Rota

Okładka książki Rota Dan Abnett
Okładka książki Rota
Dan Abnett Wydawnictwo: Copernicus Corporation Seria: Czarna Biblioteka fantasy, science fiction
344 str. 5 godz. 44 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Czarna Biblioteka
Tytuł oryginału:
Riders of Dead
Wydawnictwo:
Copernicus Corporation
Data wydania:
2005-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2005-01-01
Liczba stron:
344
Czas czytania
5 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
8386758511
Tłumacz:
Artur Sęk
Tagi:
Warhammer Abnett Czarna Biblioteka
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Bezprawie: Wojna o bydło, Z prochu w proch Dan Abnett, Phil Winslade
Ocena 6,0
Bezprawie: Woj... Dan Abnett, Phil Wi...
Okładka książki Spaczony Miecz Dan Abnett, Mike Lee
Ocena 7,0
Spaczony Miecz Dan Abnett, Mike Le...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Czerwone pragnienie Brian Craig, William King, Kim Newman
Ocena 6,0
Czerwone pragn... Brian Craig, Willia...
Okładka książki Neuroshima 1.5 Marcin Baryłka, Marcin Blacha, Michał Oracz, Ignacy Trzewiczek
Ocena 8,2
Neuroshima 1.5 Marcin Baryłka, Mar...
Okładka książki Kanon Barbarzyńców, t.1 Tomasz Bochiński, Michał Cetnarowski, Rafał Dębski, Cezary Frąc, Dawid Juraszek, Anna Koronowicz, Paweł Majka, Jewgienij T. Olejniczak, Robert J. Szmidt
Ocena 6,1
Kanon Barbarzy... Tomasz Bochiński, M...

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
82 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
503
123

Na półkach:

Oto kilka moich refleksji na temat skromnego dzieła pana Dana Abnetta. Od biedy można by to nazwać recenzją, chociaż nie wiem czy nie brzmiałoby to zbyt patetycznie.

W treści tego tekstu pojawią się najpewniej dość licznie rozmaitego typu spojlery. Nie będę ich jakoś wyszczególniał, ukrywam (w końcu to „recenzja”). Więc jeżeli Ty, mój drogi czytelniku zajrzałeś do tego tematu w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie „Kupić czy nie kupić”, a nie chcesz zaznajamiać się przed przeczytaniem książki z jej treścią to mogę ci na twój dylemat dać tylko jedną odpowiedź: Kupić. Kupić, gdyż jest to pozycja legendarna, niemalże kultowa w tych kręgach. Jedna z najlepszych dotyczących Warhammera, jaką czytałem. Kawał solidnej pisaniny, do tego za zaledwie niecałe 30 złotych. Grzech tego nie mieć.

Książkę czytałem w styczniu tego roku… wiele danych mogła już pochłonąć moja zaawansowana skleroza. Te, które nie zostały pożarte przez tą żarłoczną, bezduszną i czyhającą na każdą sposobność do ataku bestię posłużą mi za pewnego rodzaju punkt odniesienia.

Pierwszą rzeczą, która rzuca się czytelnikowi w oczy jest oczywiście okładka. Po odebraniu i rozpakowaniu małego pakunku z kilkoma książkami nabytymi w sklepie internetowym „Merlin.pl” ujrzałem „Rotę”. A konkretnie jej… powiedzmy pierwszą stronę. Wykonana ze zwykłej tektury (papier użyty w tej produkcji też nie jest najwyższych lotów, ale wiadomo – CC musiał ciąć koszty, żebyśmy mogli otrzymać ich produkt po jak najlepszej dla nas cenie).
Na okładce widzimy scenę bitwy: Szarżujących na wraże szeregi Norskich wojów, bliskich naszym słowiańskim sercom Kislevskich Husarzy. Zazwyczaj nie przepadam za takimi obrazami na okładkach opowiadań… ale ta… Ta rzeź świetnie pasuje do treści książki. Świetnie pasuje… BA! Tworzy klimat. Możemy raz dwa przyjrzeć się oporządzeniu, uzbrojeniu, zbroją stanowiących wyposażenie jednej i drugiej strony konfliktu. Ten bitewny zgiełk, ten chaos… Rysownik dobrze wykonał swoją robotę.

Polski tytuł „Rota” – idealny. Angielski tytuł jest według mnie nijaki… typowy i ograny („Rides of the Dead”). Nasza ojczysta wersja jest krótka i na temat. Czuć w niej moc, łatwo zapamiętać. To jest to, co lubię.

Przejdźmy dalej, do tego, o co chodzi w danej książce. Rajtarzy. Dwaj nieprzepadający za sobą towarzysze broni. Walka na śmierć i życie, bez pardonu. Bój toczony między dwoma, śmiertelnie nienawidzącymi się kręgami kulturalnymi, między religiami. Wojna totalna. Rok Którego Nikt Nie Zapomni.

Gerlach Heileman (jego mordka prawdopodobnie znajduje się na okładce) jeden z głównych bohaterów to „szlachetny” imperialny młody panoszek. Buta, pycha, duma, pogarda i ksenofobia. Kieruje nim silna potrzeba wykazania się w bitwie, rwie się do walki. Lubi się szczycić swoim pochodzeniem, pozycją… i gardzi ludźmi, którzy nie są mu równi. W tym Karlem Vollenem, sygnalistą Kompanii Rajtarów z Talabheimu. Człowiek Inteligentny, energicznie próbujący wybić się, nadrobić braki w swej pozycji poprzez ciągle dążenie do pogłębiania swej wiedzy (co jest raczej niecodzienne u szlachetnych, imperialnych paniczyków… zwłaszcza wojskowych).

Krótki wstęp i zaczyna się jedna z lepszych akcji: Bitwa pod Zedewką. Coś pięknego, epickiego. Świetnie opisana, z różnych miejsc pola bitwy co też pozwala nam lepiej ujrzeć w naszej wyobraźni pole bitwy i rzeź. Poszczególne formacje, taktyka… to jest świetne, dla samej Zedewki kupiłbym tą książke.

Tutaj dochodzi do rozłąki naszych dwóch przyjaciół. Jeden trafia do niewoli, drugi do Roty Kislevitów. Poznajemy obydwie strony… z różnych perspektyw. Ich zwyczaje, sposób prowadzenia walki, siedziby, kobiety, jadło. To wszystko zostało podane w bardzo przystępny dla prostego czytelnika sposób. Tak, że ani przez chwilę czułem cienia nudy. Akcja trzyma w napięciu do końca, występuje syndrom „Jeszcze jednego rozdziału przed snem, to już będzie ostatni”…

Do tego możemy przy tym i owym podumać przez chwilę (a może i dłużej). Co jest dla mnie wielkim plusem. Ta romantyczna przemiana moralna w głównych bohaterach, stopniowe uleganie danej kulturze, przyswajanie obcych zwyczajów…

Opisy są świetne. Jeżeli jesteś miłośnikiem WFB to będziesz szczęśliwy. Ten opis rajtarskiej taktyki, uzbrojenia, koni… Armii Imperialnej, takie smaczki jak kontratak pikinierów… piękne Kislevskie zbroje, szkaradne kurhańskie hełmy, ich wielkie miecze i świetne łuki…

Książka ma też wady, w tym jedną poważną jak wyczuwalne gnanie przed siebie pod jej koniec. Zwłaszcza w scenie finałowej. Być może autorowi się nie bardzo już chciało…

Czytało mi się wspaniale. Miałem znów ją przeczytać… ale trzy Osprey’e (Alexander, Kanny, Farsalos) na półce… książka Kęciaka… „Europa Walczy”… no cóż…

Jeżeli lubisz Warhammera to musisz "Rotę" mieć. I dokup od razu do niej "Ambasadora", gdyż te dwie pozycje nieźle się uzupełniają. Zwłaszcza, gdy interesuje cię Kislev.

Oto kilka moich refleksji na temat skromnego dzieła pana Dana Abnetta. Od biedy można by to nazwać recenzją, chociaż nie wiem czy nie brzmiałoby to zbyt patetycznie.

W treści tego tekstu pojawią się najpewniej dość licznie rozmaitego typu spojlery. Nie będę ich jakoś wyszczególniał, ukrywam (w końcu to „recenzja”). Więc jeżeli Ty, mój drogi czytelniku zajrzałeś do tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
527
18

Na półkach: , ,

Abnett jest niesamowity w kreowaniu świata pełnego wojny. Niestety doskonale sprawdza się tylko w odległej przyszłości, w Warhammerze 40.000, w którym przedstawia losy Pierwszego i Jedynego z Tanith. Zarówno Rota, jak i Krew Gileada osadzone w ponurym świecie Warhammera wypadają bardzo blado w porównaniu z rozbłyskami blasterów i karabinów laserowych Gwardii Imperialnej.
Rota ciągnie się niemiłosiernie, zupełnie jak wędrówka po kislevskich stepach, a czytelnik, który doskonale wie, jaki będzie "niespodziewany" finał, czeka na niego z wytęsknieniem, niczym skazaniec na katowski miecz po miesiącu przesłuchań inkwizycji.
Dużym plusem jest dość dokładne przedstawienie kultury i zwyczajów kislevskich husarzy oraz czczących chaos barbarzyńców z Północy. Niestety jest to smaczek, który przypaść może do gustu przede wszystkim fanom Warhammera czy aktywnym graczom lub mistrzom gry przemierzajacym Stary Świat. Książkę można polecić tylko im

Abnett jest niesamowity w kreowaniu świata pełnego wojny. Niestety doskonale sprawdza się tylko w odległej przyszłości, w Warhammerze 40.000, w którym przedstawia losy Pierwszego i Jedynego z Tanith. Zarówno Rota, jak i Krew Gileada osadzone w ponurym świecie Warhammera wypadają bardzo blado w porównaniu z rozbłyskami blasterów i karabinów laserowych Gwardii...

więcej Pokaż mimo to

avatar
322
111

Na półkach:

Bardzo przyjemna pozycja z uniwersum Warhammera, do którego to mam ogromny sentyment (do dziś pamiętam sesję w Warhammer Fantasy Roleplay, którą odbyłem lata temu z kumplami, a która trwała rekordową ilość 11 godzin). Dawno już nie miałem nic z tej serii w rękach - ostatnio był to chyba któryś tam tom przygód Gotreka i Felixa, które z każdą pozycją robiły się coraz bardziej groteskowe i infantylne, więc "Rota" tym bardziej pozytywnie mnie zaskoczyła bo tutaj mamy Warhammer na poważnie pełną gębą. Powieść to może i przewidywalna, momentami przynudzająca, poza tym jednak posiada wszystkie te składniki, które historia z uniwersum Warhammera posiadać powinna - mroczny klimat , okrucieństwo świata, brutalne opisy bitew i pojedynków, interesujące wielowarstwowe postaci. Do tego dochodzi świetny motyw kislevickiej roty, wzorowanej na polskiej husarii. No i okazjonalny humor, choćby przy okazji strony 51, kiedy to po bitwie Karl przywołuje Friedla do porządku, każe mu brać miecz a Friedel szlocha na kolanach i krzyczy "zesrałem się, co za wstyd, zesrałem się!".
Ocena może i trochę przesadzona ale z sentymentami nie wygrasz. Miłośnikom Warhammera bardzo mocno polecam, ludziom z Warhammerem nie obeznanym proponuję się zapoznać - możliwe, że zakochacie się w owym uniwersum na dobre.

Bardzo przyjemna pozycja z uniwersum Warhammera, do którego to mam ogromny sentyment (do dziś pamiętam sesję w Warhammer Fantasy Roleplay, którą odbyłem lata temu z kumplami, a która trwała rekordową ilość 11 godzin). Dawno już nie miałem nic z tej serii w rękach - ostatnio był to chyba któryś tam tom przygód Gotreka i Felixa, które z każdą pozycją robiły się coraz bardziej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
708
435

Na półkach:

Kislevska rota wzorowana na polskiej husarii - fajnie się czytał, jak szarżowali pod chorągwią biało-czerwoną i orlim skrzydłem, przy łoskocie piór podczas szarży aż łezka się zakręciła ;-) ale tylko tyle w tym poslkości, bo reszta bardziej Kozacy, Tatarzy, ogólnie spory misz-masz. Samą armię Imperium poznajemy tylko trochę, z pierwszych stronic, później schodzi ona na dalszy plan. Losy roty z Kislevu przeplatają się z losami oddziału hordy chaosu. Czyta się bardzo szybko i przyjemnie, choć w sumie co ważniejsze wydarzenia są łatwe do przewidzenia, kwestia tylko na której stronie się wydarzą.
Osoby nie znające świata Warhammera powinny książkę traktować jako co najwyżej przeciętną.

Kislevska rota wzorowana na polskiej husarii - fajnie się czytał, jak szarżowali pod chorągwią biało-czerwoną i orlim skrzydłem, przy łoskocie piór podczas szarży aż łezka się zakręciła ;-) ale tylko tyle w tym poslkości, bo reszta bardziej Kozacy, Tatarzy, ogólnie spory misz-masz. Samą armię Imperium poznajemy tylko trochę, z pierwszych stronic, później schodzi ona na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
63
12

Na półkach: ,

Nieźle napisana, ale niektóre motywy calkiem przewidywalne albo po prostu mało ciekawe. W sumie ksiażka traktuje jak tytuł sugeruje w większości o Kislevskiej rocie, a trochę o armii chaosu, więc też co kto lubi.

Nieźle napisana, ale niektóre motywy calkiem przewidywalne albo po prostu mało ciekawe. W sumie ksiażka traktuje jak tytuł sugeruje w większości o Kislevskiej rocie, a trochę o armii chaosu, więc też co kto lubi.

Pokaż mimo to

avatar
122
108

Na półkach: ,

Myślę, że "Rota" jest jedną z lepszych "nowy" pozycji ze świata Warhammera. Historia nie jest specjalnie infantylna, bohaterowie nie irytują.
Książka na tle innych "radosnych wyrzynanek" Warhemmerowych pozycja dość porządna.

Myślę, że "Rota" jest jedną z lepszych "nowy" pozycji ze świata Warhammera. Historia nie jest specjalnie infantylna, bohaterowie nie irytują.
Książka na tle innych "radosnych wyrzynanek" Warhemmerowych pozycja dość porządna.

Pokaż mimo to

avatar
1167
260

Na półkach: ,

Kiedyś bardzo się podobało, teraz już raczej nie

Kiedyś bardzo się podobało, teraz już raczej nie

Pokaż mimo to

avatar
137
95

Na półkach:

bardzo przyjemna , szybko się czyta :) niestety za krótka aby dobrze się zżyć z bohaterami

bardzo przyjemna , szybko się czyta :) niestety za krótka aby dobrze się zżyć z bohaterami

Pokaż mimo to

avatar
8
2

Na półkach:

Pierwsza styczność z WH

Pierwsza styczność z WH

Pokaż mimo to

avatar
467
185

Na półkach:

Dobrze napisane czytadło fantasy ze świata Warhammera. Dan Abnett jest niezłym pisarzem i oddaje w swoich książkach klimat Starego Świata. Jako, że jestem fanem Młotka daję 7, dla innych raczej jest to 6.

Dobrze napisane czytadło fantasy ze świata Warhammera. Dan Abnett jest niezłym pisarzem i oddaje w swoich książkach klimat Starego Świata. Jako, że jestem fanem Młotka daję 7, dla innych raczej jest to 6.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    115
  • Chcę przeczytać
    55
  • Posiadam
    37
  • Warhammer
    12
  • Fantasy
    6
  • Fantastyka
    4
  • Teraz czytam
    1
  • Niezależne książki, które mogę kupić bez konsekwencji
    1
  • DNFy
    1
  • Książki ze Świata Warhammera
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Rota


Podobne książki

Przeczytaj także