Pinokia
Wydawnictwo: Taurus Media komiksy
52 str. 52 min.
- Kategoria:
- komiksy
- Tytuł oryginału:
- Pinocchia
- Wydawnictwo:
- Taurus Media
- Data wydania:
- 2017-05-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-05-10
- Liczba stron:
- 52
- Czas czytania
- 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365465023
- Tłumacz:
- Wojciech Birek
Wyobraźmy sobie, że stary sławny lalkarz Gepetto będzie teraz się zwał Gruchetto i w erotycznym amoku wyrzeźbi nie drewnianego chłopca ale dziewczynę o imieniu Pinokia...
Przedstawiamy kultowy jednotowy erotyk autorstwa Gibrata i Leroia o niesamowitych przygodach drewnianej dziewczyny, która w poszukiwaniu "ojca" odkrywa śmieszne machinacje świata rzeczywistego. Jednak kiedy kłamie jej ciało poddaje się przedziwnej metamorfozie.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 48
- 17
- 10
- 5
- 4
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Świetna opowiastka erotyczna, o bardzo prostej i lekkiej fabule, momentami przeokrutnie obleśna, ale ogólnie fajnie się to czytało i oglądało.
Sprytny pomysł z przeróbką Pinokia :D
Co do rysunków to jedynie na okładkę założyłabym Pinokii jakiś peniuar, bo strasznie biją po oczach te cycki.
Świetna opowiastka erotyczna, o bardzo prostej i lekkiej fabule, momentami przeokrutnie obleśna, ale ogólnie fajnie się to czytało i oglądało.
Pokaż mimo toSprytny pomysł z przeróbką Pinokia :D
Co do rysunków to jedynie na okładkę założyłabym Pinokii jakiś peniuar, bo strasznie biją po oczach te cycki.
Już Stanisław Lem w "Kongresie futurologicznym" żartował sobie z erotyzowania opowiadań dla dzieci. A "Pinokio" jakoś szczególnie autorów nęci... być może z uwagi na rosnący od kłamstwa nos? Bardzo lubię erotyczne komiksy, zwłaszcza dobrze narysowane... co jest kluczowe, jeśli idzie o szczegóły anatomiczne. W komiksie "Pinokia" mamy bardzo ładne rysunki, realistyczne ale też nie przesadnie. Zwłaszcza postacie nie biorące udziału w aktach a mające charakter prześmiewczy, jak Gruschetto (he he). Pinokia jest ponętną brunetką, łączącą w sobie seksapil i naiwność. Ma też niejakie skłonności masochistyczne... nigdy tego nie zrozumiem, łączenia seksu i przemocy... no ale co kto lubi.
Jak już wspomniało wielu opiniujących, najsłabszą stroną tego komiksu jest fabuła, która się po prostu kompletnie nie klei. Tak, tak, to prześmiewczy pastisz erotyczny, ale przecież z oryginalnej fabuły można było wycisnąć dużo dużo więcej. No ale.... chyba nie by fabułę smakować bierze się do ręki komiksy erotyczne.
Jeśli szukasz rubasznej rozrywki podszytej erotyzmem - bier. Jeśli liczysz na ucztę dla zmysłów - powstrzymaj swe żądze (literackie oczywiście).
Już Stanisław Lem w "Kongresie futurologicznym" żartował sobie z erotyzowania opowiadań dla dzieci. A "Pinokio" jakoś szczególnie autorów nęci... być może z uwagi na rosnący od kłamstwa nos? Bardzo lubię erotyczne komiksy, zwłaszcza dobrze narysowane... co jest kluczowe, jeśli idzie o szczegóły anatomiczne. W komiksie "Pinokia" mamy bardzo ładne rysunki, realistyczne ale...
więcej Pokaż mimo toW 1883 roku światło dzienne ujrzało pełne wydanie książki Carlo Collodi, pod tytułem "Przygody Pinokia". Wcześniej pojawiały się one w latach 1881-1883 we włoskim periodyku dla dzieci, nosząc tytuł "Historia marionetki". Książka szybko zdobyła serca publiczności, niezależnie od wieku. Potem za sprawą animacji Walta Disneya z 1940 roku, wryła się w pamięć każdego dziecka, choć tak naprawdę pierwszą animację tej książki stworzyli włosi w 1936. Po dziś dzień postać drewnianej kukiełki, która ożyła i zrobiła masę głupot nim zasłużyła, aby być prawdziwym chłopcem, jest inspiracją dla wielu twórców. W tym tych, którzy parają się satyrą. "Pinokia" autorów Francisa Leroi (scenariusz) i Jean-Pierre Gibrat (rysunek) jest, a w mojej opinii miała być, erotyczną karykaturą słynnej powieści włoskiego pisarza. Mimo kilku niewątpliwych zalet, komiks posiada jedną, monstrualną wadę - scenariusz. Czy też raczej coś, co chciało być scenariuszem, ale po drodze zgubiło swój sens.
Jeśli ktoś chciałby sięgnąć po ten tytuł tylko ze względu na rysunek, to... będzie bardzo zadowolony. Poważnie. Na tym polu jest rewelacyjnie i Gibrat przedstawia swój talent w pełnej okazałości. Wcześniej miałem do czynienia z tym autorem podczas lektury dylogii "Lot kruka" (czytałem wydanie anglojęzyczne) i prace tego rysownika już wtedy przypadły mi do gustu. Świetna kreska, naprawdę rewelacyjnie dobrane kolory i cienie. Cud, miód i orzeszki. Już sama okładka przyciąga oko czytelnika z daleka, choć robi to również za sprawą pokaźnych walorów tytułowej bohaterki. Czuć w tym jednak masę groteski, co ważniejsze udanej groteski. Niestety nie wyszło to, już w samym scenariuszu.
Powiedzmy sobie wprost. W pełni pojmuję i popieram pomysł Leroi na ten komiks. Oto stary twórca drewnianych zabawek, nazwiskiem Gruchetto (taaa.... skojarzenia, jak najbardziej na miejscu),spędza żywot w samotności, a żądze cielesne nim miotają. Do tego magiczne lusterko ciągle nakłania go do zbereźności i wystrugania sobie lalki. Gdy pewnej burzliwej nocy na dom lalkarza spada drzewo, ten postanawia dać upust swej żądzy i tworzy drewnianą lalkę, nadając jej imię Pinokia. Pod wpływem jego... ekhem.... magicznego daru, lalka następnego dnia ożywa. Niestety lokalna policja nakrywa go z młódką, która na domiar złego nazywa Gruchetto swoim tatusiem. Stary piernik ląduje w więzieniu, a młoda niewiasta zostaje uwolniona. Problem w tym, że nie mając cienia pojęcia o życiu i wolności, błyskawicznie pakuje się w kłopoty.
Pomysł naprawdę był ciekawy. Mamy tutaj masę nawiązań do scen i postaci znanych głównie z animacji z 1940 roku. Ma to sens, choć liczyłem na trochę więcej elementów znanych tylko czytelnikom książki. Scena z wężem, aż się prosi (kto czytał, ten wie o co chodzi). Tak samo brakuje mi bardzo postaci Knota. Jest za to ktoś na kształt wyrachowanego Księcia z Bajki, co nadaje klimatu, szczególnie gdy dodamy do tego gadające lusterko. Zatem, jeśli ktoś liczył na mocne nawiązania do dzieła literackiego, to może się trochę zawieść. Znajdzie je, ale czuć wyraźnie, że podłożem jest tu raczej animacja z wytwórni Disneya.
Gwoździem do trumny są jednak dialogi. OK, miała być satyra erotyczna, przedstawiająca w karykaturalny sposób postacie. Jednak ich wypowiedzi są tak głupie, że nawet jeśli jakieś działania, głównie dwóch oszustów Losso i Kotto, mają sens, to linie dialogowe zaraz to położą. Najgorzej jednak spisuje się tytułowa Pinokia. Jeszcze w pierwszym rozdziale mają sens jej absurdalne zachowania, bowiem jest erotyczną lalką, która dopiero co poznaje świat (i słownik). Jednak później, z każdym kolejnym rozdziałem ta postać zwyczajnie irytuje. Jakby jej intelekt malał z każdą sceną, zaś karuzela absurdów coraz szybciej gnała. I tak, jest scena jak dziewczyna kłamie co sprawia, że jej biust rośnie. Natomiast sposób powrotu "bliźniaczek" do stanu normalnego jest.... po prostu debilny.
Czy jednak "Pinokia" w moich oczach jest gorsza od "Słodkiej Szarlotki"? Zdecydowanie nie. Ma ładniejszy i bardziej dopracowany rysunek, sceny seksu mają jakieś (w miarę) sensowne podłoże i też nie są przekombinowane, a mimo głupoty, główna bohaterka wydaje się być (o zgrozo) mądrzejsza od wszystkich postaci z "Słodkiej Szarlotki". Nie sprawia to jednak, że w moich oczach "Pinokia" to znośny komiks. Owszem, ładny wizualnie, ale fabularnie ryje beret i to w negatywnym tego słowa znaczeniu. Aby polubić to dzieło, trzeba mieć naprawdę zerowe oczekiwania od warstwy fabularnej i skupić się tylko na rysunku. Dla mnie to była niezbyt interesująca przygoda, o której mam nadzieję szybko zapomnieć. Niemniej i tak ciekawsza niż "Słodka Szarlotka", będąca w moich oczach jednym z najgorszych komiksów erotycznych, jakie przyszło mi przeczytać.
W 1883 roku światło dzienne ujrzało pełne wydanie książki Carlo Collodi, pod tytułem "Przygody Pinokia". Wcześniej pojawiały się one w latach 1881-1883 we włoskim periodyku dla dzieci, nosząc tytuł "Historia marionetki". Książka szybko zdobyła serca publiczności, niezależnie od wieku. Potem za sprawą animacji Walta Disneya z 1940 roku, wryła się w pamięć każdego dziecka,...
więcej Pokaż mimo toProsty, typowo rozrywkowy komiks erotyczny. Fajne rysunki, zbawny scenariusz. W swojej klasie całkiem niezły tytuł.
Prosty, typowo rozrywkowy komiks erotyczny. Fajne rysunki, zbawny scenariusz. W swojej klasie całkiem niezły tytuł.
Pokaż mimo toZabawna opowiastka z lekkim zabarwieniem erotycznym. Sposób rysowania i podtekst erotyczny trochę się gryzą ale całość może się podobać.
Komiks tylko dla dorosłych, trzeba o tym pamiętać.
Zabawna opowiastka z lekkim zabarwieniem erotycznym. Sposób rysowania i podtekst erotyczny trochę się gryzą ale całość może się podobać.
Pokaż mimo toKomiks tylko dla dorosłych, trzeba o tym pamiętać.
Graficznie może i się broni ta historyjka, ma całkiem fajny klimacik, ciekawą kreskę, pasuje do parodii. Ale już sama historyjka, dialogi, to momentami wręcz ból zębów. Scenariusz do poprawy! Bo zamiast błyskotliwej parodii klasycznej bajki tym razem w wersji dla dorosłych dostajemy błahy powód do pokazania kilku kadrów z cyckami. Ech, szkoda.
Graficznie może i się broni ta historyjka, ma całkiem fajny klimacik, ciekawą kreskę, pasuje do parodii. Ale już sama historyjka, dialogi, to momentami wręcz ból zębów. Scenariusz do poprawy! Bo zamiast błyskotliwej parodii klasycznej bajki tym razem w wersji dla dorosłych dostajemy błahy powód do pokazania kilku kadrów z cyckami. Ech, szkoda.
Pokaż mimo toSama ilustracja zamieszczona na okładce komiksu Pinokia, który wyszedł spod ręki panów Francisa Leroia oraz Jean-Pierre’a Gibrata, wyraźnie sugeruje z jakiego typu produkcją mamy do czynienia. Na stolarskim stole klęczy młoda, atrakcyjna i do tego całkiem naga kobieta. Ręce wspiera o kolana. Ciało odwrócone jest bokiem do patrzącego. Za to głowa skierowana ku patrzącemu, wzrok utkwiony w widzu. Na twarzy maluje się lekkie zdziwienie czy też zainteresowanie (oczy szeroko otwarte, prawa brew uniesiona). Jeśli w jeden komunikat złożymy rysunek i tytuł, to poniekąd z góry wiemy, że stary lalkarz wystrugał sobie „oblubienicę”.
(...) samotnie żyjącym lalkarzem również targają pewne pragnienia i potrzeby, ale zgoła inne. Zaspokaja je, oglądając gazetki z roznegliżowanymi paniami. Pewnego wieczora, podjudzony przez swoje gadające odbicie z lustra, tworzy naturalnej wielkości drewnianą lalkę, z którą spędza upojną noc. Jednak następnego poranka „zabawka” jest żywa, podaje mu do łóżka śniadanie i nazywa swego stwórcę tatusiem…
I w tym miejscu rozpoczyna się seria niefortunnych zdarzeń, która zaprowadzi Galipetta do więzienia, a młodą dziewczynę w ręce obleśnych stręczycieli. Pinokia jest dziewczęciem naiwnym i łatwowiernym, która niezbyt dobrze orientuje się w świecie i relacjach międzyludzkich. Każdemu napotkanemu mężczyźnie zadaje pytanie: „Jesteś moim tatusiem?” i niedwuznacznie się o niego ociera niczym kotka w rui. Zasadniczo dziewczyna nie czuje wstydu, chętnie się rozbiera i pokazuje wszystkie swoje „walory”.
(...) Powiedzmy sobie szczerze: fabuła recenzowanego albumu ma charakter pretekstowy i nie ma w nim żadnych głębszych (lub ukrytych) treści. Całość stanowi prostą powiastkę erotyczną, w której chodzi jedynie o to, aby oglądanie roznegliżowanej Pinokii było przyjemnym doznaniem wizualnym....
- - -
cały tekst można przeczytać tu:
https://dybuk.wordpress.com/2017/07/31/pinokia/
Sama ilustracja zamieszczona na okładce komiksu Pinokia, który wyszedł spod ręki panów Francisa Leroia oraz Jean-Pierre’a Gibrata, wyraźnie sugeruje z jakiego typu produkcją mamy do czynienia. Na stolarskim stole klęczy młoda, atrakcyjna i do tego całkiem naga kobieta. Ręce wspiera o kolana. Ciało odwrócone jest bokiem do patrzącego. Za to głowa skierowana ku patrzącemu,...
więcej Pokaż mimo toSympatyczna ramotka.
Sympatyczna ramotka.
Pokaż mimo to