Kto chce rzeczowego studium na temat borderline - zawiedzie się. Jeśli sam/a masz borderline albo bliską osobę z tym zaburzeniem - to pozycja dla Ciebie <3

Kto chce rzeczowego studium na temat borderline - zawiedzie się. Jeśli sam/a masz borderline albo bliską osobę z tym zaburzeniem - to pozycja dla Ciebie <3

Forma średnia, zainteresowały mnie same dialogi, ale znużyło mnie zbyt wiele kolokwializmów.

Forma średnia, zainteresowały mnie same dialogi, ale znużyło mnie zbyt wiele kolokwializmów.

Mi ta forma akurat, choć nietypowa, podeszła. Książka pomogła mi zrozumieć pewne kwestie w moim życiu.

Mi ta forma akurat, choć nietypowa, podeszła. Książka pomogła mi zrozumieć pewne kwestie w moim życiu.

Pod kątem redakcyjnym bardzo średnio skonstruowana. Jak wypracowanie ucznia w szkole. Natomiast sama tematyka się broni i jako lekkie podejście do trudnego tematu.

Pod kątem redakcyjnym bardzo średnio skonstruowana. Jak wypracowanie ucznia w szkole. Natomiast sama tematyka się broni i jako lekkie podejście do trudnego tematu.

Jak dla mnie - beznadziejne, bardzo słabe.
Borderline to postrach psychoterapeutów... ;)) i jedno z ciekawszych zaburzeń osobowości. Niestety, autorka nie należy, według mnie, do "ciekawych przypadków" lub może nie potrafi zaprezentować tego co często naprawdę interesujące przy tego rodzaju oryginalnym "świrze"... :D a szkoda, bo niektóre przypadki kliniczne naprawdę bywają fascynujące... ;) Na dodatek, od strony wiedzy psychologicznej ta pozycja, moim zdaniem, również bardzo mało wnosi.
Nie oceniam, bo przeczytałem ok. 25% i na więcej szkoda mi czasu...

Jak dla mnie - beznadziejne, bardzo słabe.
Borderline to postrach psychoterapeutów... ;)) i jedno z ciekawszych zaburzeń osobowości. Niestety, autorka nie należy, według mnie, do "ciekawych przypadków" lub może nie potrafi zaprezentować tego co często naprawdę interesujące przy tego rodzaju oryginalnym "świrze"... :D a szkoda, bo niektóre przypadki kliniczne naprawdę bywają...

Chaos, za dużo narratorów, za płytkie tematy. Jakoś nie mogę przekonać się do Mrówczyńskiej.

Chaos, za dużo narratorów, za płytkie tematy. Jakoś nie mogę przekonać się do Mrówczyńskiej.

Tak hucznie zapowiadana i wysoko oceniana, z żalem nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia a wręcz zawiodła. Styl pisania w ogóle mi nie podszedl, przeczytałam na siłę i z ulgą odłożyłam na półkę, a chyba nie o to chodzilo. Jestem niepocieszona bo nie mogłam się doczekać by zacząć "Bóg, z pętla na szyi" ale po tym smaczku muszę odetchnąć ;)

Tak hucznie zapowiadana i wysoko oceniana, z żalem nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia a wręcz zawiodła. Styl pisania w ogóle mi nie podszedl, przeczytałam na siłę i z ulgą odłożyłam na półkę, a chyba nie o to chodzilo. Jestem niepocieszona bo nie mogłam się doczekać by zacząć "Bóg, z pętla na szyi" ale po tym smaczku muszę odetchnąć ;)

Autorka pisze o swoich przeżyciach i autoterapii w swojej głowie, dzięki której probowała zrozumieć swoje emocje i naprawić samą siebie.

Kwestie dialogowe i edytorskie pozostawiają wiele do życzenia, ale trzeba przyznać, że książka ta pozwoliła zrozumieć emocje także mi i sprawić, że zaczęłam rozumieć, iż wszystko można naprawić.

Cieszę się, że co jakiś czas pojawiały się humorystyczne wstawki, bo inaczej książka byłaby zdecydowanie zbyt ciężka do przeczytania dla osoby, która przechodzi przez taki sam problem jak autorka.

Autorka pisze o swoich przeżyciach i autoterapii w swojej głowie, dzięki której probowała zrozumieć swoje emocje i naprawić samą siebie.

Kwestie dialogowe i edytorskie pozostawiają wiele do życzenia, ale trzeba przyznać, że książka ta pozwoliła zrozumieć emocje także mi i sprawić, że zaczęłam rozumieć, iż wszystko można naprawić.

Cieszę się, że co jakiś czas pojawiały...

Dałabym 10, bo czemu nie, skoro ksiązka faktycznie mi pomogła. Pomogła utrwalić bądź rozszerzyć kontekst zagadnień poruszanych na terapii. Dałabym 1, za rynsztokowe wulgarne wtręty, chociaż sama nie jestem językowo święta, to już na pewnym etapie pomijałam całe wersy jak zobaczyłam k.... ch.... Szkoda, ale i tak dobrze, że powstała! Brakuje ksiązek o tej tematyce w języku polskim.

Dałabym 10, bo czemu nie, skoro ksiązka faktycznie mi pomogła. Pomogła utrwalić bądź rozszerzyć kontekst zagadnień poruszanych na terapii. Dałabym 1, za rynsztokowe wulgarne wtręty, chociaż sama nie jestem językowo święta, to już na pewnym etapie pomijałam całe wersy jak zobaczyłam k.... ch.... Szkoda, ale i tak dobrze, że powstała! Brakuje ksiązek o tej tematyce w języku...

Dla mnie ta książka była jak opowiadanie do szkoły niestety... Bardzo drażniąca narracja...

Dla mnie ta książka była jak opowiadanie do szkoły niestety... Bardzo drażniąca narracja...