Letni deszcz. Kielich

Okładka książki Letni deszcz. Kielich
Anna Brzezińska Wydawnictwo: Agencja Wydawnicza RUNA Cykl: Saga o zbóju Twardokęsku (tom 3) fantasy, science fiction
592 str. 9 godz. 52 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Saga o zbóju Twardokęsku (tom 3)
Wydawnictwo:
Agencja Wydawnicza RUNA
Data wydania:
2004-03-31
Data 1. wyd. pol.:
2004-03-31
Liczba stron:
592
Czas czytania
9 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
8389595044
Tagi:
Twardokęsek Szarka Góry Żmijowe Nagroda Zajdla
Średnia ocen

                7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
268 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
770
183

Na półkach: , , , ,

Jak pisałam przy poprzednim tomie, zachwyca mnie to, jak bardzo Żalniki równocześnie są i nie są Polską (Żalniki. Powtarzałam sobie tę nazwę, również w tym kontekście, całkowicie bezmyślnie jak zlepek sylab, aż w pewnym momencie uderzyła mnie z całą mocą. Żalniki...).

W tym tomie są Polską nieco bardziej, co w sumie jest dość przerażające, zważywszy padające już na początku zdania: "Lecz żadna z tych śmierci nie starczy, by oczyścić ziemię, w którą wsiąkła czarna śmiertelna krew Bad Bidmone. (...) W tym kraju nawet kamienie i kora drzew dźwięczą krzykiem umierającej bogini i tylko ludzie wciąż nie pojęli, że oddychają śmiercią".

Ale poza tym mamy całe morze swojskiej warcholskości przeplatanej z niespodziewanym bohaterstwem. Na tym tle szalenie pasuje watek głównego bohatera, który stopniowo i właściwie wbrew własnej woli przeistacza się z herszta z Przełęczy Zdechłej Krowy w imć pana Twardokęska z Birkuciej Skały, zwanego pół z przekąsem, pół serio zbójeckim hetmanem, towarzysza Iskry Nieśmiertelnej. Przy czym mam wrażenie, że cały ten watek rozgrywa się wcale nie na poziomie przygodowym, i nie na psychologicznym, ale jeszcze wyżej - na jakimś meta-poziomie opartym na wizji świata, w którym bogowie splatają ludzkie losy w znane już sobie, powtarzane w kolejnych pokoleniach wzorce. A przy tym powiedzmy sobie, w realnej historii znacznie częstszy od mitu "od prostaczka o szczerym sercu do bohatera" jest wzorzec "od cynicznego, przebiegłego i krwawego mordercy do przywódcy tworzącego historię" (jak słusznie zwrócono mi tu uwagę: sprawdzić, czy nie Joanna ;) ).

Wątek Koźlarza i Iskry wydał mi się tu mniej ważny, może dlatego, że pewne kwestie domknięto, ale w sposób, który już wcześniej był zapowiadany. Szarka, która rozpoczynała tom pierwszy w klasycznej roli samotnego, tajemniczego herosa przybywającego znikąd, staje się już jednoznacznie literacką figurą, falą zniszczenia zagarniającą świat - nie traci przy tym wyrazistości jako postać, ale znów: podnosi tekst o poziom wyżej. Jeżeli to ma być ta legendarna "fantastyka rozrywkowa", której stawiano bohaterski odpór, no to ja przepraszam...

Moją ulubioną postacią pozostaje Zarzyczka, która stopniowo traci wszystko, nawet imię. Jak po tomie drugim pozostaję zaintrygowana: czy naprawdę to Selveiin, Pani Żmijów, wyrasta nam na główną bohaterkę cyklu.

Sama miałam ochotę wrzeszczeć z tłumem "Bogoria! Bogoria!", kiedy wyruszał z Lipnickiego Półwyspu pod chorągwią żalnickich kniaziów, ale - choć tak bardzo zanurzyłam się w ten klimat - ostatnia scena z kohortą Org Ondrelssena od Lodu zrobiła na mnie zaskakująco duże wrażenie. "Jedziemy na południe, na bitwę. Nie zatrzymuj nas, niewiasto".

Jak zwykle u tej autorki przepiękna stylizacja językowa. I cała galeria świetnych postaci kobiecych, od Jacynny do Babki Nieradzica.

Jak pisałam przy poprzednim tomie, zachwyca mnie to, jak bardzo Żalniki równocześnie są i nie są Polską (Żalniki. Powtarzałam sobie tę nazwę, również w tym kontekście, całkowicie bezmyślnie jak zlepek sylab, aż w pewnym momencie uderzyła mnie z całą mocą. Żalniki...).

W tym tomie są Polską nieco bardziej, co w sumie jest dość przerażające, zważywszy padające już na...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    361
  • Chcę przeczytać
    240
  • Posiadam
    125
  • Fantastyka
    22
  • Ulubione
    16
  • Fantasy
    8
  • Audiobook
    5
  • E-book
    5
  • Ebooki
    4
  • Chcę w prezencie
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Letni deszcz. Kielich


Podobne książki

Przeczytaj także