To książka podobała mi się najmniej ze wszystkich tej pisarki. Ani straszna ani ekscytująca a główna bohaterka irytująca niesamowicie.

Mam pewien problem z Augustą Docher vel Beata Majewska. Pierwszą jej książkę, którą przeczytałam był Konkurs na żonę a zaraz potem drugą część Bilet do szczęścia. Byłam absolutnie zachwycona. I jestem do tej pory. Myślałam, że mam nową ulubioną autorkę, to znaczny, że kupuje i czytam wszystkie jej książki w ciemno. Oczywiście zdarza mi się, że autor z grona moich ulubieńców popełni coś słabszego ale najcześniej nie odbiera mi to radości czytania ponieważ tak bardzo lubię styl "ulubieńca" że jestem na to w stanie przymknąć oko.

W tym przypadku sprawa ma się inaczej. O ile wcielenie pisarki jako Beata Majewska przypadło mi do gustu (no może w Zdąrzyć z miłością autorka za bardzo popłynęła z wielką ilością chorób i nieszczęść) to Konkurs na żonę jest jedną z moich ulubionych książek jakie kiedykolwiek przeczytałam.

Nie rozumiem zbytnio sensu alter ego autorki czyli Augusty Docher. Eperu to jakaś dziwna hybryda Zmierzchu i paru innych tego typu serii. Co do Anatomii uległości przeczytałam co najmniej trzy podobne książki amerykańskich autorek. Tak samo jest z Kryształowymi sercami, a i jeszcze ta powieść o poparzonej dziewczynie, też mnie nie przekonała. Mama odczucie jakby autorka naczytała się bestsellerów z listy New York Times'a i postanowiła je napisać po swojemu.

Szkoda bardzo. Nie twierdzę, że te książki są źle napisane, są tu wielkie pokłady talentu, ale takie to wszystko sztampowe, jakbym to już wszystko kiedyś czytała.

Autorka jest dalej na moich radarze ale będę kupowała tylko ebooki. Nie mam miejsca na książki, które mnie absolutnie nie zachwycają. A Kryształowe serca idą na kupkę do oddania do zaprzyjaźnionej biblioteki.

To książka podobała mi się najmniej ze wszystkich tej pisarki. Ani straszna ani ekscytująca a główna bohaterka irytująca niesamowicie.

Mam pewien problem z Augustą Docher vel Beata Majewska. Pierwszą jej książkę, którą przeczytałam był Konkurs na żonę a zaraz potem drugą część Bilet do szczęścia. Byłam absolutnie zachwycona. I jestem do tej pory. Myślałam, że mam nową...