Gombrowicz. Ja geniusz. Tom I
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Seria:
- Biografie
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2017-09-27
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-09-27
- Liczba stron:
- 576
- Czas czytania
- 9 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308046043
"Gombrowicz. Ja, geniusz" to podróż pełna zagadek i znaków zapytania. Zaczyna się na długo przed 1904 rokiem i kończy śmiercią pisarza. To nie tylko podróż, w czasie której z nieopierzonego ziemiańskiego syna wyrośnie pewny swej indywidualności twórca, kreujący zupełnie nowy język filozof i w końcu zmęczony sławą człowiek, to również wędrówka przez kompleksy polskiej – i nie tylko – literatury, historii, tradycji i obyczajowości
Tom pierwszy wprowadza w zawiłości życia rodzinnego i ziemiańskiego na tle historii rodów Gombrowiczów i Kotkowskich. Mały Itek, „dziwak”, niemieszczący się w wielkopańskim comme il fault, przeobraża się w pisarza Witolda, który własne klęski i lęki przekuwa konsekwentnie w swój oręż. Wydanie Pamiętnika z okresu dojrzewania otwiera mu drzwi do warszawskiego środowiska literackiego, poznaje Schulza, Witkacego i zaczyna „prowadzić swoje gry” przy stoliku nad małą czarną. Fascynuje i odpycha, usilnie walcząc o „narzucenie” siebie. W 1938 roku wydaje Ferdydurke, ale sukces pierwszej powieści przytłumia zbliżająca się wojna. Podróż do Argentyny uchroni Witolda przed wojennym losem, który przypadnie jego bliskim, a równocześnie pozwoli się ostatecznie wyzwolić, doszlifować warsztat literacki i oddać homoerotycznym przygodom w labiryncie Buenos Aires. Gdy w 1945 roku kończy się wojna, Witold nie zamierza wracać do Polski i rozpoczyna los pisarza na emigracji.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Sześć dekad naprzeciw formy
Jednym z moich czytelniczych nawyków, tyleż głupim, co ciężkim do przezwyciężenia, jest rozliczenia książek ze zdobiących ich okładki porównań i blurbów. W przypadku „Mnie, geniusza” tej lichej przyjemności też nie potrafię sobie odmówić, dlatego analizę tekstu zacznę od jednego słowa, które znajduje się w wydawniczym opisie drugiego tomu biografii: „monumentalnego”.
Ta książka w istocie rzeczy jest monumentalna (choć nie mogę oprzeć się wrażeniu, że dużo lepiej opisywałoby ją angielskie epic) – nie mogę sprowadzić jej do liczb, gdyż czytałem przedpremierowy egzemplarz recenzencki, ale przecież nie o nie chodzi. Wrażenie robi ogrom materiału, który Klementyna Suchanow musiała opracować, aby stworzyć te kompleksową biografię. Witold Gombrowicz przeżył 65 lat i, mimo że zdarzały mu się długie przerwy od pisania, pozostawił po sobie całe mrowie pism: nie tylko powieści, opowiadań i dramatów, ale także dwa dzienniki – jeden przeznaczony do publikacji, drugi („Kronos”) prywatny, które stanowią przecież dla każdego badacza materiał absolutnie podstawowy, oraz bogatą korespondencję. W dodatku rzetelna biografia, a do tego miana z całą pewnością „Ja, geniusz” aspiruje, nie ma prawa zatrzymać się na opisie głównego bohatera, bo nie da się na żaden życiorys spojrzeć bez wpisania go w kontekst historyczny. A autor „Ferdydurke” trafił na okres, który doskonale realizował chińskie przekleństwo o życiu w ciekawych czasach: był świadkiem dwóch globalnych konfliktów, argentyńskiej rewolucji i w końcu zimnej wojny. Suchanow na potrzeby swego dzieła musiała spektakl dziejów odtworzyć, a o tym, jak tytanicznej pracy to wymagało, świadczy chociażby liczba przypisów (te idą w tysiące),które, warto zaznaczyć, często okazują się czymś znacznie większym niż tylko wyliczanie źródeł – w niektórych toczą się całe dygresyjne opowieści uzupełniające właściwy wywód.
Rozmiarami „Mnie, geniusza” z pewnością można się zachwycać długo (szczególnie, kiedy w książce pojawią się zdjęcia, naprawdę nie mogę się doczekać, żeby ją przejrzeć),ale podstawowe pytanie pozostaje: jak z jakością? Cóż, jakąś informację już na ten temat przemyciłem, bo kluczowe słowo padło: rzetelność. Suchanow nie próbuje przyciągnąć czytelnika fajerwerkami (a o takie nietrudno nawet w rzeczowych przecież biografiach: kiedy na rynku ukazywał się świetny „Portret podwójny”, to nawet w lodówce można było natknąć się na chwytny cytat: „Zdzisław Beksiński nigdy nie uderzy swojego syna. Zdzisław Beksiński nigdy nie przytuli swojego syna”.) i od początku gra z nim w otwarte karty – książka zaczyna się od prześledzenia drzewa genealogicznego Gombrowicza. I choć można doszukiwać się w tym rozdziale pewnych działań interpretacyjnych, bo pisarz pochodził z ziemiaństwa, które później otwarcie krytykował, to Suchanow daje wyraźnie do zrozumienia, że skupi się na faktach.
Cierpi na tym nieco część książki poświęcona życiu pisarza przed emigracją. Dlaczego? Życie warszawskich kawiarni domaga się rekonstrukcji nie tylko historycznej, ale i psychologicznej – jego potencjałowi fabularnemu trudno się oprzeć. Autorce się nie udaje i podejmuje wyzwanie, ale nie radzi sobie z barwnym w zamierzeniu opisem posiedzenia Gombrowicza i jego przyjaciół. Zabrakło mi także dokładniejszego pochylenia się nad recepcją „Trans-Atlantyku”, „Pornografii” i „Kosmosu” - autorka poświęciła bardzo dużo miejsca kulisom powstawania i odbiorowi „Ferdydurke” (co zrozumiałe ze względu na doniosłość powieści zarówno dla literatury polskiej i światowej, jak i samego pisarza),w przypadku kolejnych powieści skupiając się tylko na genezie. Nie sposób nie pochwalić natomiast fragmentów poświęconych „Iwonie, księżniczce Burgundii” i, przede wszystkim, „Ślubowi” - należą one do najciekawszych w całej książce i obszernie omawiają historię obu dramatów.
Zresztą poza kilkoma drobnymi potknięciami cały „Ja, geniusz” zasługuje na docenienie – szczególnie jego końcówka (czyli okres, w którym Gombrowicz powraca do łask i zaczyna być tłumaczony na najpopularniejsze europejskie języki). Suchanow z ogromną wrażliwością uchwyciła najważniejsze konteksty życia pisarza: skomplikowany stosunek do przychodzącej zbyt późno sławy, zbliżającą się bezlitośnie starość, która spowoduje ograniczenie tak kluczowego dla Gombrowicza życia erotycznego, w końcu bezpardonowe wtargnięcie w jego życie Rity Labrosse. Ta ostatnia zresztą, dzielnie niepozwalająca dziedzictwu Witolda zginąć, bez wątpienia jest drugą najważniejszą bohaterką biografii: choć pojawia się w niej późno, to właśnie ona nadaje wtłoczonemu w znienawidzone formy życiu pisarza kolorytu. Starość pisarza, choć dla niego samego dramatyczna, w książce opisana została najlepiej: Suchanow wykorzystała fascynację nadchodzącą śmiercią wybitnej jednostki i wyłuskała z tego oczekiwania mroczną, magnetyczną moc.
„Ja, geniusz” to książka, która powinna była powstać dawno temu. Dla mnie, jako osoby przesiąkniętej Gombrowiczem od lat, stanowi wydarzenie osobiste, ale jej wartość dla polskiej kultury powinni docenić nawet ci niezbyt przekonani do twórczości pisarza. Bo Suchanow uchwyciła w tej monumentalnej biografii nie tylko artystę próbującego ośmieszyć wszystko co nosi jakiekolwiek znamiona powagi i uciec od form, ale także człowieka: ułomnego, zagubionego, targanego przez sztormy biseksualnego pożądania, łaknącego docenienia i cierpiącego z powodu niedostatku pieniędzy i literackiej chwały.
Bartosz Szczyżański
Oceny
Książka na półkach
- 572
- 246
- 74
- 15
- 10
- 6
- 6
- 6
- 4
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Choć to biografia, to nadspodziewanie dynamiczna, płynie się przez nią wartko jak przez powieść, język plastyczny, błyskotliwy, brak niemal zupełnie dokumentalnej ascezy w przekazie, nurt historii porywa, nie można się wprost oderwać. Najatrakcyjniejsze jest chyba to detaliczne, żywe, w ostrych, celnych konturach ukazanie tej odległej historycznie i szerokiej (na pięć stuleci) czasoprzestrzeni, która mieści w sobie istną sagę rodu Gombrowiczów, sagę splecioną dramatycznie z losami kraju, zamkniętą osobą najwybitniejszego jej bohatera. Innymi słowy, to nie tylko opowieść o postaci, to opowieść o świecie, o kontekście, który postać ową przenika, tworzy, nasyca nieubłaganie formą, immanentnie jest z postacią zintegrowany, a zarazem paradoksalnie całkowicie od niej oderwany, stając się tym samym, sprawczym kontrapunktem dla Gombrowicza jako pisarza i jego twórczości.
Choć to biografia, to nadspodziewanie dynamiczna, płynie się przez nią wartko jak przez powieść, język plastyczny, błyskotliwy, brak niemal zupełnie dokumentalnej ascezy w przekazie, nurt historii porywa, nie można się wprost oderwać. Najatrakcyjniejsze jest chyba to detaliczne, żywe, w ostrych, celnych konturach ukazanie tej odległej historycznie i szerokiej (na pięć...
więcej Pokaż mimo toBardzo dobrze napisana książka, a że uwielbiam biografię to przeczytałem jednym tchem, człowiek pokazany takim jakim był bez lukru.
Bardzo dobrze napisana książka, a że uwielbiam biografię to przeczytałem jednym tchem, człowiek pokazany takim jakim był bez lukru.
Pokaż mimo toPrzeczytalem opinie o książce które są poniżej i doszedłem do wniosku że prawie wszyscy czytają książki a tylko nieliczni literaturę. Jesli ktoś chce przeczytać miłą i bezstresową historię to,powinien przeczytać np. biografię pana Zenka lub coś pana Mroza.Zycie i pisarstwo Gombrowicza to nie pieśń disco-polo ani marny kryminał. To tyle w tej kwestii. Książka Klementyny Suchanow to kawał dobrej roboty,życie Witolda w przedwojennej Polsce przedstawione jest bardzo ciekawie, sam kontekst historyczny jest znakomity i ukazuje pisarza w nowym świetle. Znakomita ksiazka.
Przeczytalem opinie o książce które są poniżej i doszedłem do wniosku że prawie wszyscy czytają książki a tylko nieliczni literaturę. Jesli ktoś chce przeczytać miłą i bezstresową historię to,powinien przeczytać np. biografię pana Zenka lub coś pana Mroza.Zycie i pisarstwo Gombrowicza to nie pieśń disco-polo ani marny kryminał. To tyle w tej kwestii. ...
więcej Pokaż mimo toŚwietna! Bogato opisane życie prywatne. Pozycja obowiązkowa dla fanów Gombrowicza.
Świetna! Bogato opisane życie prywatne. Pozycja obowiązkowa dla fanów Gombrowicza.
Pokaż mimo toKristo - krótko.
(a może trochę dłużej)
Rozpoczynając lekturę 1 tomu biografii nie przypuszczałem, że zbliżając sie do końca będę coraz bardziej znużony i poirytowany. Owszem, to cenne dzieło, pełne nieznanych mi wcześniej faktów i ludzi, ale gdy autorka zaczyna opisywać czas tuż przed wojną i samą wojnę, to zaczyna być chaotyczna, pisze gorszym stylem, odwraca chronologię i wprowadza zamęt w narracji. Lata 1937-45 wydają się niedopracowane, albo przepisane częściowo z innego jej opracowania. Sam Gombrowicz z tych lat jawi się dość odpychająco a nie wiem, czy takie było zamierzenie Suchanow. Przydałaby się solidniejsza redakcja, może i usunięcie zbędnych partii, albo choć ich solidne przeredagowanie. Za to książka traci 2 gwiazdki.
A może autorka chciała w naturalny sposób zakończyć 1 tom ucieczką Gombrowicza z pokładu "Chrobrego" w sierpniu 1939 roku (było to momentem przełomowym w jego życiu) i dalszy ciąg zawrzeć w 2 tomie, lecz wtedy oba tomy nie byłyby podobne objętościowo?
Trochę boję się zabrać do tomu 2.
Kristo - krótko.
więcej Pokaż mimo to(a może trochę dłużej)
Rozpoczynając lekturę 1 tomu biografii nie przypuszczałem, że zbliżając sie do końca będę coraz bardziej znużony i poirytowany. Owszem, to cenne dzieło, pełne nieznanych mi wcześniej faktów i ludzi, ale gdy autorka zaczyna opisywać czas tuż przed wojną i samą wojnę, to zaczyna być chaotyczna, pisze gorszym stylem, odwraca chronologię...
Los Gombrowicza staje się dla autorki pretekstem do zarysowania obrazu polskiego i argentyńskiego życia kulturalnego. Warszawskie kawiarnie międzywojnia pełne są witalności i kolorytu. W dobie izolacji czyta się to z utęsknieniem do społecznych kontaktów. Nie można odmówić rzeczowości i rzetelności, jednak zalew nazwisk, nazw własnych, faktów historycznych etc. zupełnie oddala od skupienia na samym bohaterze. Suchanow nie zna umiaru, przez co brakuje pomysłu na intrygującą narrację. A szkoda.
Los Gombrowicza staje się dla autorki pretekstem do zarysowania obrazu polskiego i argentyńskiego życia kulturalnego. Warszawskie kawiarnie międzywojnia pełne są witalności i kolorytu. W dobie izolacji czyta się to z utęsknieniem do społecznych kontaktów. Nie można odmówić rzeczowości i rzetelności, jednak zalew nazwisk, nazw własnych, faktów historycznych etc. zupełnie...
więcej Pokaż mimo toWarto zapoznać się z historią, nawet historia życia W.Gombrowicza mnie tak nie zaciekawiła jak czasy, w których zył. Autorka świetnie napisała książkę.
Warto zapoznać się z historią, nawet historia życia W.Gombrowicza mnie tak nie zaciekawiła jak czasy, w których zył. Autorka świetnie napisała książkę.
Pokaż mimo toBardzo dobra pierwsza część biografii. Chociaż początek nużący, sięgający jakiś prapradziadków, to potem czyta się zdecydowanie lepiej. Ogromny plus za odmalowanie warszawskiego, przedwojennego życia kawiarnianego.
Bardzo dobra pierwsza część biografii. Chociaż początek nużący, sięgający jakiś prapradziadków, to potem czyta się zdecydowanie lepiej. Ogromny plus za odmalowanie warszawskiego, przedwojennego życia kawiarnianego.
Pokaż mimo toAutorka wykonała kawał dobrej roboty. Tyle faktów, dokumentów, świadectw składą się na obraz jednego z najsłynniejszych i naj-bardziej nietuzinkowych polskich pisarzy XX wieku. Autorka ciekawie podeszła do tematu. Warto przeczytać. Czytałem Ferdydurke.
Autorka wykonała kawał dobrej roboty. Tyle faktów, dokumentów, świadectw składą się na obraz jednego z najsłynniejszych i naj-bardziej nietuzinkowych polskich pisarzy XX wieku. Autorka ciekawie podeszła do tematu. Warto przeczytać. Czytałem Ferdydurke.
Pokaż mimo toPani Klementyna włożyła ogrom pracy w przygotowanie tej książki - ilość zawartych w niej informacji jest przeogromna, wolumen przekopanych dokumentów i publikacji powala, same przypisy zajmują bowiem 80 stron... słowem, tytaniczna praca...
Biografia jest napisana niezwykle szczegółowo, a zmyślne operowanie językiem powoduje, że książkę czyta się nad wyraz łatwo. Po przeczytaniu pierwszego tomu, potrzebuję chwili, żeby przetrawić wszystkie zawarte w nim informację i tragiczne bądź co bądź losy Itka i z przyjemnością sięgnę po kolejny.
Czytając biografię, zwłaszcza osoby od lat nieżyjącej, zawsze zastanawia mnie ile z interpretacji czy domysłów autora mija się z prawdą - tego niestety nigdy się nie dowiemy - jednak widząc wysiłek włożony w opracowanie tej biografii nie widzę powodu aby nie zaufać pani Klementynie. Świetna robota.
Pani Klementyna włożyła ogrom pracy w przygotowanie tej książki - ilość zawartych w niej informacji jest przeogromna, wolumen przekopanych dokumentów i publikacji powala, same przypisy zajmują bowiem 80 stron... słowem, tytaniczna praca...
więcej Pokaż mimo toBiografia jest napisana niezwykle szczegółowo, a zmyślne operowanie językiem powoduje, że książkę czyta się nad wyraz łatwo. Po...