Kupując tę książkę otrzymujemy za całkiem umiarkowaną cenę nie tylko 160 barwnych stron dużego formatu, ale też dodatki multimedialne. Prezentowane multimedia dzięki pewnemu trickowi sprawiają, że strona www.docent5procent.pl bez książki jest bezużyteczna. Każdy temat ma bowiem czteroliterowy kod, który trzeba dokładnie znać, aby go obejrzeć. Młodego czytelnika na samym początku powinny wciągnąć objaśnienia dotyczące przezwiska dziecięcego narratora książeczki i jego psa. Książka w pewnej części zachęca do dostosowania jej do czytelnika przez wpisywanie swojej identyfikacji i rozwiązywanie niektórych ćwiczeń na jej stronach. Trzeba przyznać, że historia komputerów przedstawiona jest bardzo wnikliwie z dbałością o szczegóły, a jednocześnie zajmująco. Ilustracje świetnie uzupełniają tekst podobnie jak wiele zadań do samodzielnego rozwiązania. Odpowiedzi do nich znajdują się na dalszych stronach zapisywanych do góry nogami by nie psuć przyjemności samodzielnego odgadywania.

Przedstawiona historia rozwoju komputerów jest nie do końca chronologiczna, ale dosyć logiczna i ładnie się komponuje. Mimo wielu starannie dobranych szczegółów autor niekiedy mija się jeśli nie z prawdą to na pewno z pełną ścisłością. Np. zdefiniowanie bajtu jako najmniejszej jednostki informacji, którą komputer może jednocześnie zapisać lub odczytać nie jest ścisłe. Przecież, współczesne komputery mają najczęściej organizację 32 lub nawet 64-bitową i takimi właśnie, a nie 8-mio bitowymi jednostkami operują. Trochę też dziwi mnie używanie ułamków do objaśnienia translacji z systemu dziesiętnego na dwójkowy zamiast poznawanego wcześniej w szkołach dzielenia z resztą, co dałoby klarowniejsze objaśnienie.

Zdumiewa też przedkładanie taśmy papierowej nad karty papierowe jako nośniki informacji. Moje doświadczenia wskazują na przewagę kart nad taśmą dla kodowania programów w języku źródłowym, bo łatwiej wymienić błędne karty niż przedziurkowywać całą taśmę. Trochę też żal, że tak zdawkowo potraktowano Maszynę Turinga nie pokazując jej budowy i zasad funkcjonowania, które przecież jak twierdzi autor są bardzo proste.

Jednak pomimo tych uwag krytyczych całe przedsięwzięcie uważam za bardzo udane i zapewniające wszechstornne podstawy z zakresu technologii komputerowej.

Myślę, że próba pomieszczenia większej dawki wiedzy skończyłaby się opasłym tomiskiem, którego dzieci i młodzież nie byliby skłonni poznawać. A tak zachowana zostałą równowaga lekkości formy i wagi/szczegółowości poruszanych problemów.

Kupując tę książkę otrzymujemy za całkiem umiarkowaną cenę nie tylko 160 barwnych stron dużego formatu, ale też dodatki multimedialne. Prezentowane multimedia dzięki pewnemu trickowi sprawiają, że strona www.docent5procent.pl bez książki jest bezużyteczna. Każdy temat ma bowiem czteroliterowy kod, który trzeba dokładnie znać, aby go obejrzeć. Młodego czytelnika na samym...