Kolejny rozdział
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2017-02-02
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-02-02
- Liczba stron:
- 392
- Czas czytania
- 6 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380970694
- Tagi:
- kryzys twórczy literatura polska niebezpieczeństwo odmiana losu pisarka poszukiwanie sensu życia redaktor strach
Jak czuje się człowiek, który otrzymuje na skrzynkę mejlową powieść w odcinkach, która z rozdziału na rozdział coraz bardziej przypomina jego życie?
Maciej Tarski, redaktor w uznanym wydawnictwie, przychodzi do pracy i jak co dzień odbiera pocztę. Otwiera wiadomość, która na pierwszy rzut oka nie różni się niczym od dziesiątek innych. Jednak w załączniku, zamiast książki, znajduje wyłącznie pojedynczy rozdział, wysłany przez anonimowego autora o pseudonimie XYZ. Opowieść wciąga go od pierwszego zdania. I wydaje się niepokojąco znajoma.
Kalina Milewska, popularna autorka thrillerów, cierpi na kryzys twórczy. Jej ostatnia powieść zebrała niepochlebne recenzje, o czym redaktor Tarski nie pozwala jej zapomnieć. Wydzwania do niej nieustannie, aby dowiedzieć się, jak postępują prace nad kolejną, nie kryjąc, że spodziewa się bestsellera na miarę poprzednich.
Redaktor Tarski podejrzewa, że intrygująca korespondencja to sprawka Kaliny, wkrótce jednak wychodzi na jaw, że jest w błędzie.
Kalina i Maciej zaczynają się niepokoić. Kto bawi się ich kosztem? Kto wie tak wiele o ich dotychczasowym życiu? I o tym, co w nim nastąpi wkrótce…
Podejrzewają wszystkich, znajomych i członków rodzin. Wraz z kolejnymi rozdziałami powieści dociera do nich, jak niewiele wiedzą o sobie i jak bardzo zapętlili się w rzeczywistości.
Czy książka anonimowego autora pomoże im rozwiązać życiowe problemy? Czy poznają tożsamość tajemniczego XYZ-a?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Kiedy fikcja nie jest fikcją
Poczuć z bohaterem szczególną więź. Odnaleźć w nim cząstkę siebie. Utożsamić się. To punkty, których spełnienia wielu z nas w bogatym świecie fikcji poszukuje. Co jednak gdy owa cząstka wymyka się spod kontroli, rozrasta do niepokojących rozmiarów i wnika zdecydowanie zbyt głęboko, docierając do myśli które nigdy nie opuszczały bezpiecznej klatki naszych głów? Co jeśli odnajdywane analogie przestają być tylko analogiami, a zbieżność zachowań i emocji bohatera z naszymi własnymi staje się zbyt uderzająca, by można ją uznać za wypadkową intuicji autora, uniwersalności tematu i zbiegu okoliczności? Jeśli pozornie fikcyjny bohater nie jest "jak my", ale rzeczywiście jest na nas wzorowany? Robi się niepokojąco. Jakie właściwe lub niewłaściwe kroki można w obliczu takiego niecodziennego odarcia z prywatności podjąć, pokazuje powieść autorstwa Agaty Kołakowskiej - "Kolejny rozdział".
Kalinę, poczytną autorką thrillerów borykającą się obecnie z kryzysem twórczym, oraz Macieja, redaktora uznanego wydawnictwa, niespodziewanie zaczyna łączyć coś więcej niż chęć wprowadzenia na półki księgarni kolejnego bestsellera. I nie jest to bynajmniej nic romantycznego. Oboje stają się bohaterami powieści, którą rozdział po rozdziale otrzymują od tajemniczego XYZ. Kto może nie tylko znać szczegóły ich niechlubnych sekretów, ale także wiedzieć, co czeka ich w najbliższej przyszłości? I jaki cel kryje się za działaniem anonimowego autora?
Zaczęło się intrygująco, bo od dużej ilości pytań i niewiadomych. Autorka efektywnie podsycała moją ciekawość, którą sama koncepcja fabuły wywindowała już od początku odpowiednio wysoko. Z pozytywnym nastawieniem pozwoliłam się zabrać w tę wędrówkę. Usatysfakcjonowana dostrzegałam, że piętrzą się przed nami coraz to nowe wątpliwości, że idziemy w dobrym kierunku, pod górę. Fabuła wdzięcznie zapętlała się po drodze, tajemniczy autor stawał się w swych poczynaniach coraz śmielszy, a kandydatów na potencjalnych podejrzanych zbierała się naprawdę solidna grupa. I kiedy tak zrobiło się przyjemnie nieprzyjemnie, kiedy wydawało się, że cała historia została solidnie osadzona, więc teraz czeka nas najlepsze, prawdziwa jazda bez trzymanki - wszystko się posypało. Planowałam dalej piąć się z autorką w górę, na jakiś przyzwoity szczyt, a okazało się, że cały czas wchodziłam na zwykły pagórek i dalsza część książki to nieuniknione zejście w dół.
Choć mówią, że od przybytku głowa nie boli, mnogość podejrzanych, którą wzięłam pochopnie za dobrą monetę, w pewnym momencie zaczyna powodować uciążliwe pulsowanie skroni. Bardzo dobrze, że autorka chciała nas wodzić za nos. Niestety, żaden z potencjalnych XYZ nie został zarysowany w sposób, który skłoniłby mnie do uwierzenia, że rzeczywiście mamy do czynienia z czymś więcej niż tylko fałszywym tropem. Wcielający się w rolę detektywów we własnej sprawie Kalina i Maciej wyłuskują kolejnych podejrzanych z grona swoich bliskich jak na zawołanie, często bez większego zastanowienia. Żeby jeszcze - pozbawieni konkretnych dowodów - zostawiali sobie przy tym margines wątpliwości. Nie. Niemal do każdego nowego podejrzanego na siłę przyklejana jest etykietka "winny bez dwóch zdań, nie ma innej opcji, a przecież tak mu ufałam/em". Za trzy rozdziały dostajemy kolejnego "pewniaka" wraz z rozgrzeszeniem poprzedniego z nieistniejących win. I tym sposobem ekscytacja, która powinna towarzyszyć czytelnikowi przy docieraniu do możliwych rozwiązań zagadki, stopniowo ulatnia się, ustępując znużeniu, a jeśli trafi się nam gorszy dzień - nawet irytacji.
Czyli jak dotychczas: intrygujący pomysł, obiecujące wejście w fabułę i rozwinięcie, które, gdy oddalamy się od początku historii, odczuwalnie obniża loty. To jeszcze dało się uratować. Satysfakcjonujące zakończenie zapewne zatarłoby wrażenia z poprzednich kilkudziesięciu stron, dając "Kolejnemu rozdziałowi" szansę na bycie zapamiętanym przeze mnie jako lektura przyjemna. Jednak na niewykorzystanej szansie się skończyło. Rozczarowujący finał to mój największy zarzut wobec powieści Agaty Kołakowskiej. Bo nie lubię, gdy obiecuje mi się więcej, niż na końcu jest się w stanie zaoferować. Powieść XYZ momentami wdzierała się tak głęboko w intymne sfery życia i psychiki głównych bohaterów, że naprawdę nie dawało mi spokoju, jakimi metodami tajemniczy autor wchodził w posiadanie wszystkich informacji. Tymczasem najistotniejsze, najbardziej zaskakujące fragmenty przypisane zostały finalnie czystemu przypadkowi oraz niespotykanym zbiegom okoliczności, co zdecydowanie spłyciło cierpliwie konstruowaną do tej pory intrygę. Pragnąc - chyba zbyt usilnie - zaskoczyć czytelnika i skłonić go do fałszywych podejrzeń, autorka nie dorównała w końcu kroku samej sobie. Przenikliwość i niezwykła trafność obserwacji XYZ zrodziły oczekiwania, których rozwikłanie zagadki w żadnym stopniu nie udźwignęło. Zaskoczenie dla samego zaskoczenia mi nie wystarcza. Powinno być ono raczej wartością dodaną dla spójności, logiki i integralności poszczególnych etapów rozwoju fabuły, a nie nadrzędnym celem determinującym najistotniejsze, pisarskie wybory.
Choć ugrzeczniony język odbiera niektórym konfrontacjom bohaterów nieco charakteru, w ogólnym rozrachunku wątki obyczajowe, których w "Kolejnym rozdziale" nie brakuje, wypadają zdecydowanie korzystniej niż rozwiązanie intrygi. Ukazują bowiem ludzi wciąż płacących za swoje dawne błędy i przeszłość kładącą się cieniem na pozornie ułożonej teraźniejszości. Jeśli o pozycję Agaty Kołakowskiej chodzi, w przeciwieństwie do bohaterów, ja nie zamierzam zbyt długo żyć przeszłością. Mimo pomysłu z dużym potencjałem, świetnie zapowiadającego się początku oraz wielu pozytywnych recenzji, "Kolejny rozdział" znaczącego rozdziału na drodze moich czytelniczych poszukiwań nie otworzył. Czas teraz bez żalu przejść do następnego, ale już w zupełnie innej książce.
Karolina Drabik
Oceny
Książka na półkach
- 344
- 290
- 57
- 16
- 13
- 9
- 7
- 5
- 4
- 4
Opinia
Czy ktoś z was, nie pracując „w książkach”, zastanawiał się, jak wygląda praca pisarza, poszukiwanie tematów, negocjacje z wydawcą, reakcje na naciski tego ostatniego, powolna droga na szczyt i zachłyśnięcie się sławą? Takie niuanse można spotkać w ostatniej książce Agaty Kołakowskiej „Kolejny rozdział”. Bohaterami są Kalina – ciesząca się zawodowym sukcesem autorka kryminałów, która w życiu osobistym przeżywa ciężkie chwile oraz Maciej – wydawca Kamili, samotny mężczyzna w średnim wieku, który obraził się na życie i nawet za swoją pracą nie przepada. Każde z nich miota się z winnych powodów i z różnym powodzeniem zjednuje sobie sympatię i (lub) antypatię innych osób. Tych dwoje łączy przede wszystkim oczywiście relacja służbowa – a w szczególności niepowodzenie ostatniej książki Kamili, jej kryzys pisarski i groźba niedotrzymania terminu wydawniczego przy kolejnej powieści. Ale i nie tylko to. Łączą ich również niepokojące e-meile otrzymywane od tajemniczego „Ktosia”, który - niby w kolejnych partiach swej debiutanckiej powieści i przy pomocy wykreowanych przez siebie bohaterów - odsłania i analizuje najbardziej intymne, trudne, czasem nawet wstydliwe momenty z życia tych dwoje. Początkowo wiadomości wydają się być intrygujące, później irytujące, aż w końcu stały się niepokojące – za dużo było tych zbiegów okoliczności, podobieństw do realnych wydarzeń, za dużo prywaty a już na pewno wszystko niebezpiecznie gmatwało rodzinne relacje, nastroje, emocje, rozbijało codzienność, nakazywało spotkać się z własnymi, dawno uśpionymi, przeżyciami i traumami. Od pierwszych stron „Kolejnego rozdziału” czytelnik zastanawia się, kto jest tym regularnie przysyłającym wiadomości XYZ (bo odpowiedź na pytanie „dlaczego to robi” wydaje się dość oczywista) i kiedy zdołał zebrać aż tyle pikantnych szczegółów z życia Kamili i Macieja. By zbudować tę misterną sieć powiązań, aluzji, niedopowiedzeń i luk fabularnych posłużyła się autorka budową szkatułkową – umieściła powieść w powieści, a później nałożyła na to jeszcze jedną warstwę narracyjną, wprowadziła drobne retrospekcje i kilka punktów widzenia, co wszystko razem wzięte uczyniło z „Kolejnego rozdziału” lekturę intrygującą, kuszącą i budzącą ciekawość w czytelniku. I muszę przyznać, że dawno nie miałam do czynienia z powieścią o takiej strukturze narracyjnej. Jedynie czego mi w niej brakowało to większej dawki napięcia, tego nasilenia emocji, dramatyzmu i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Jak dla mnie tok opowieści jest tutaj zbyt lekki, prosty, zbliżony do banalnej obyczajówki. Niemniej czas z „Kolejnym rozdziałem” nie uważam za czas stracony. Jak dla mnie ta powieść Agaty Kołakowskiej jest znacznie lepiej rozpisana niż „Niewypowiedziane słowa”.
Czy ktoś z was, nie pracując „w książkach”, zastanawiał się, jak wygląda praca pisarza, poszukiwanie tematów, negocjacje z wydawcą, reakcje na naciski tego ostatniego, powolna droga na szczyt i zachłyśnięcie się sławą? Takie niuanse można spotkać w ostatniej książce Agaty Kołakowskiej „Kolejny rozdział”. Bohaterami są Kalina – ciesząca się zawodowym sukcesem autorka...
więcej Pokaż mimo to