Velvet #2 - Tajne życie umarlaków

Okładka książki Velvet #2 - Tajne życie umarlaków Ed Brubaker, Steve Epting
Okładka książki Velvet #2 - Tajne życie umarlaków
Ed BrubakerSteve Epting Wydawnictwo: Mucha Comics Cykl: Velvet (tom 2) komiksy
128 str. 2 godz. 8 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Velvet (tom 2)
Tytuł oryginału:
Velvet, volume 2: The secret lives of dead men
Wydawnictwo:
Mucha Comics
Data wydania:
2016-12-06
Data 1. wyd. pol.:
2016-12-06
Liczba stron:
128
Czas czytania
2 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361319801
Tłumacz:
Jacek Drewnowski
Tagi:
Image Comics szpiegowie Bond 007
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Fantastyczna Czwórka - Tom 2 Neil Edwards, Steve Epting, Jonathan Hickman
Ocena 7,8
Fantastyczna C... Neil Edwards, Steve...
Okładka książki Marvel: The Legendary Graphic Novel Collection: Volume 8: Captain America: Winter Soldier Part 1 Ed Brubaker, Steve Epting, Michael Lark, John Paul Leon
Ocena 9,0
Marvel: The Le... Ed Brubaker, Steve ...
Okładka książki Kapitan Ameryka: Człowiek bez twarzy Ed Brubaker, Gene Colan, Steve Epting, Butch Guice, Luke Ross
Ocena 7,0
Kapitan Ameryk... Ed Brubaker, Gene C...
Okładka książki Liga Sprawiedliwości: Wojna totalna. Rok Łotrów Steve Epting, Javier Fernandez, Jorge Jimenez, Scott Snyder, Tom Taylor, James Tynion IV
Ocena 7,2
Liga Sprawiedl... Steve Epting, Javie...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Outcast: Opętanie #1 - Otacza go ciemność Paul Azaceta, Robert Kirkman
Ocena 6,9
Outcast: Opęta... Paul Azaceta, Rober...
Okładka książki Fechmistrz Xavier Dorison, Joel Parnotte
Ocena 7,0
Fechmistrz Xavier Dorison, Joe...
Okładka książki Ludzie gniewu Jason Aaron, Ron Garney, Matt Milla
Ocena 6,8
Ludzie gniewu Jason Aaron, Ron Ga...
Okładka książki Fatale #05: Klątwa dla demona Ed Brubaker, Sean Phillips
Ocena 7,2
Fatale #05: Kl... Ed Brubaker, Sean P...
Okładka książki Aliens - Zbawienie / Ofiarowanie Dave Gibbons, Paul Johnson, Mike Mignola, Peter Milligan, Kevin Nowlan
Ocena 6,3
Aliens - Zbawi... Dave Gibbons, Paul ...
Okładka książki Fatale #01: Śmierć podąża za mną Ed Brubaker, Sean Phillips
Ocena 7,2
Fatale #01: Śm... Ed Brubaker, Sean P...
Okładka książki Punisher Max, tom 1 Garth Ennis, Leandro Fernandez, Lewis Larosa, Tom Palmer, Dean White
Ocena 7,7
Punisher Max, ... Garth Ennis, Leandr...

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
46 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
738
675

Na półkach: ,

https://salomonik.eu/przeczytane/velvet-3-tomy

https://salomonik.eu/przeczytane/velvet-3-tomy

Pokaż mimo to

avatar
1175
1143

Na półkach:

Pierwszy tom "Velvet" czytało mi się bardzo przyjemnie, choć niczym specjalnie mnie nie zaskoczył. Drugi w praktyce dał mi wszystko to czego oczekiwałem od komiksu opowiadającego historię o wojnie szpiegów. Czy też "grze" jak to nazywają sami bohaterowie tej opowieści. Zatem wciąż mamy tutaj wszelkie sprawdzone chwyty z filmów o Jasonie Bournie czy Jamesie Bondzie, tyle że główna postać to seksowna kobieta, niekoniecznie w sukience. Tytułowa Velvet Templeton powoli zaczyna odkrywać kolejne zakamarki gry prowadzonej za jej plecami. Dowiaduje się, że jej mąż, zresztą też tajniak, niesłusznie posądzony o bycie podwójnym agentem, zginął niepotrzebnie, ktoś tuszuje sprawę z przeszłości na którą wpadł X-14, a sama Velvet nie tylko jest kozłem ofiarnym, ale i niewygodnym fragmentem całej układanki. Tak przedstawia się rys fabularny drugiego tomu i jedno trzeba przyznać - w swej, skądinąd sztampowej formie, wypada doskonale.

Całość czyta się naprawdę przyjemnie oraz szybko. Akcja kipi tutaj na każdym kroku, jednak nie mamy jej przesytu, zatem nie jesteśmy zmęczeni dość spora liczbą pościgów, strzelanin i podchodów. Z drugiej strony ma się wrażenie, że zawód szpiega w komiksach czy filmach jest przedstawiany za bardzo na wyrost. Bardziej to przypomina starcie na pierwszej linii frontu niż skryte działanie, o którym tyle się mówi. Niemniej do czegoś podobnego przyzwyczaiły nas już filmy z Agentem 007, który potrafił prowadzić pościg czołgiem po ulicach zatłoczonego miasta, rozwalając przy tym wszystko na swej drodze. Na szczęście aż tak absurdalnych akcji tu nie uświadczymy, jednak kilka kaskaderskich popisów w mojej opinii było zbyt mocno naciąganych.

W przypadku fabuły to co najbardziej boli to przewidywalność. Bohaterowie w wielu miejscach są bardzo schematyczni i czuć aż za nadto kalkę z kilku filmów tego typu. To sprawia, że w praktyce nic tutaj nie zaskoczy osoby dobrze poruszającej się w książkach czy filmach szpiegowskich. Niestety łatwo nam przez to przewidzieć kto robi tutaj faktycznie za pomagiera, a kto ma brudne ręce i tylko gra pozornie dobrodusznego przyjaciela. Już z końcem pierwszego albumu miałem swoją teorię dla całego spisku, jednak brakowało mi dowodów. Po przeczytaniu tego tomu już kilka mam, choć są dość kruche, jednak praktycznie wszystkie moje podejrzenia się sprawdziły. Czy jakoś mocno odebrało mi to radość z lektury? Niespecjalnie, choć wolałbym zostać pozytywnie zaskoczony niż patrzeć jak wszystko dzieje się z godnie z moimi domysłami.

Z całej plejady postaci najciekawiej wypada niejaki Roberts, Gość ma dość niski poziom uprawnień na tle głównej bohaterki, przełożeni kryją przed nim masę faktów, a on sam ścigając Velvet zarobił już zbyt wiele razy po pysku. W tym tomie nie jest inaczej i znów dostaje łupnia, choć w przeciwieństwie do innych agentów terenowych, Roberts zaczyna faktycznie myśleć jak jego przeciwniczka. Dzięki temu wprowadza troszkę świeżości do oklepanego motywu zdrajcy oraz jako jedyny bohater wypada realistycznie. Czasem zresztą było mi gościa zwyczajnie szkoda gdy oglądałem jak po raz kolejny wpada w ślepy zaułek czy ląduje na pogotowiu gdzie zakładano mu nowe opatrunki, do i tak już bogatej kolekcji zdobiącej jego ciało. Serio, facet nie ma lekkiego życia.

Jeśli idzie o część czysto wizualną to komiks nadal bardzo mocno się broni na tym polu. Praca duetu Epting (rysunek) i Breitweiser (kolor) przynosi bardzo wymierne efekty, w postaci pełnego klimatu obrazu, przykuwającego oko nawet niedoświadczonego czytelnika. Czuć tu na każdym kroku klimat szpiegowskiej intrygi, podwójnej gry agentów i zabójczych pościgów za celem. Do tego sceny w deszczu są zrobione rewelacyjnie, a całość ma w sobie coś czego brakuje filmom o Jamesie Bondzie - nutę realizmu. Po raz kolejny tez bardzo podobał mi się rysunek twarzy, gdyż to dzięki niemu zapamiętałem poszczególne postacie, nie zaś za sprawą ich czynów. No może z wyjątkiem agenta Robertsa, który po buźce dostaje od początku serii zbyt często. W praktyce jak tak dalej pójdzie to facet będzie chodził z turbanem na głowie.

Drugi tom "Velvet" mnie nie rozczarował, choć finalnie też nie zachwycił. To nadal świetna lektura szpiegowska, ale w moim wypadku na raz. Boję się tylko tego, że trzeci tom rozegra się tak jak to sobie rozpisałem w myślach po finale tego albumu. Co prawda liczę na choćby lekki zwrot akcji, który mnie zadziwi, niemniej nie zdziwię się jeśli to nie nastąpi. Z drugiej strony nawet jeśli do tego dojdzie, to i tak uważam "Velvet" za bardzo dobry komiks szpiegowski. Wiecie, to jak z serią "Mission: Imposible" - niby w kółko to samo, niby odgrzewany kotlet z masą nieprawdopodobnych akcji, a mimo to chętnie sięga się po kolejną część i wraca do tej pierwszej. Tu jest podobnie, tylko że okres w którym rozgrywa się fabuła jest ciekawszy, a i samych niedorzeczności kaskaderskich jest tu znacznie mniej.

Pierwszy tom "Velvet" czytało mi się bardzo przyjemnie, choć niczym specjalnie mnie nie zaskoczył. Drugi w praktyce dał mi wszystko to czego oczekiwałem od komiksu opowiadającego historię o wojnie szpiegów. Czy też "grze" jak to nazywają sami bohaterowie tej opowieści. Zatem wciąż mamy tutaj wszelkie sprawdzone chwyty z filmów o Jasonie Bournie czy Jamesie Bondzie, tyle że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
346
344

Na półkach:

Świetny, doprawdy świetny :)

Chyba każdy lubi szpiegowskie klimaty – tajne organizacje, podwójne lub potrójne tożsamości, piękne kobiety imponujące nie tylko seksapilem, lecz także przebiegłością. To wszystko zawiera się w historii agentki Velvet Templeton, która została zdradzona przez własnych szefów.

Velvet to cykl pierwotnie wydany przez Image Comics, z kolei w Polsce ukazuje się za sprawą Mucha Comics. Do tej pory wydawnictwo na nasz rynek wypuściło trzy tomy: U kresu, Tajne życie umarlaków i (świeża premiera) Człowiek, który ukradł świat. Historia opowiada o Velvet Templeton, która po służbie w terenie przeszła do pracy biurowej. Niestety sielanka skończyła się w momencie, kiedy zabito agenta o pseudonimie X-14.


Cała recenzja na blogu:
https://nieznamsietosiewypowiemblog.wordpress.com/2017/06/06/velvet-2-tajne-zycie-umarlakow-recenzja/

Świetny, doprawdy świetny :)

Chyba każdy lubi szpiegowskie klimaty – tajne organizacje, podwójne lub potrójne tożsamości, piękne kobiety imponujące nie tylko seksapilem, lecz także przebiegłością. To wszystko zawiera się w historii agentki Velvet Templeton, która została zdradzona przez własnych szefów.

Velvet to cykl pierwotnie wydany przez Image Comics, z kolei w Polsce...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1443
1180

Na półkach:

Już nie tak emocjonujące, jak część pierwsza, ale to wciąż kawał dobrego czytadła. Bardzo podoba mi się tutaj to, jak scenarzysta wodzi swoich czytelników za nos - kilka razy dałem mu się nabrać :). Czekam z niecierpliwością na ostatni tom. Byłby z tego niezły film.

Więcej o komiksach piszę na fb.com/polishpopkulture

Już nie tak emocjonujące, jak część pierwsza, ale to wciąż kawał dobrego czytadła. Bardzo podoba mi się tutaj to, jak scenarzysta wodzi swoich czytelników za nos - kilka razy dałem mu się nabrać :). Czekam z niecierpliwością na ostatni tom. Byłby z tego niezły film.

Więcej o komiksach piszę na fb.com/polishpopkulture

Pokaż mimo to

avatar
7940
6795

Na półkach: , ,

VELVET – TWARDA JAK AKSAMIT

Duet Ed Brubaker i Steve Epting kojarzony jest przede wszystkim z tworzenia przełomowych historii o Kapitanie Ameryce. To oni odpowiadają chociażby za kultowego już „Zimowego żołnierza”, a także – choć w polskim wydaniu nie wymieniono ich na stronie tytułowej – zeszyt, w którym Kapitan zostaje zastrzelony (album „Poległy syn”). Stworzony przez nich dla Image Comics cykl „Velvet” nie jest może aż tak rozpoznawalny, jak wspomniane wyżej historie, ale w niczym im nie ustępuje, a pod pewnymi względami nawet je przerasta. Nie posiada wprawdzie sentymentalnego elementu i przełomowości wspomnianych powyżej fabuł, urzeka natomiast realizmem szpiegowskich działań, ciekawymi postaciami i przemyślaną, sprawnie poprowadzoną fabułą.

Całość mojej recenzji na portalu Sztukater: https://sztukater.pl/komiksy/item/20106.html?highlight=WyJ2ZWx2ZXQiXQ==

VELVET – TWARDA JAK AKSAMIT

Duet Ed Brubaker i Steve Epting kojarzony jest przede wszystkim z tworzenia przełomowych historii o Kapitanie Ameryce. To oni odpowiadają chociażby za kultowego już „Zimowego żołnierza”, a także – choć w polskim wydaniu nie wymieniono ich na stronie tytułowej – zeszyt, w którym Kapitan zostaje zastrzelony (album „Poległy syn”). Stworzony przez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1268
998

Na półkach: ,

Ed Brubaker należy bez wątpienia do najbardziej utalentowanych scenarzystów operujących obecnie na komiksowym rynku. Świadczy o tym przede wszystkim wiele branżowych nagród, które Amerykanin ma na swoim koncie, ale także uznanie recenzentów i fanów. Praktycznie każdy jego nowy projekt spotyka się z zainteresowaniem odbiorców i niesie ze sobą coś, dzięki czemu zostaje zapamiętany i zyskuje popularność. Nie inaczej jest z „Velvet” – na kartach tej serii autor ponownie podejmuje tematykę szpiegowską. W pierwszym tomie efekty jego pracy były bardzo dobre. Sama kontynuacja trzyma równie wysoki poziom.

Velvet Templeton została wrobiona w zabójstwo tajniaka z agencji wywiadowczej ARC-7 i z byłej agentki, a później sekretarki szefa szpiegowskiej instytucji, stała się zwierzyną łowną, ściganą po całym świecie przez niedawnych kolegów. Kobieta nie zamierza jednak bezczynnie czekać, aż ktoś ją dopadnie – myli tropy i lawiruje, cały czas podążając także śladem zbrodni, o której popełnienie jest oskarżona. Ktoś bardzo nie chce, by prawda wyszła na jaw, ale Velvet jest wyjątkowo zdeterminowana – chce oczyścić swoje imię i wyjaśnić sprawę morderstwa, nawet jeśli koszty tego śledztwa okażą się dla niej bardzo wysokie.

Siłą dobrej opowieści szpiegowskiej powinien być suspens. Autor ma obowiązek doskonale mylić tropy i dezorientować czytelnika, uważając przy okazji, by nie popaść w przesadę i zbytnio nie zagmatwać fabuły. Linia oddzielająca sukces od porażki jest w tym gatunku bardzo cienka. Ed Brubaker ani przez moment nie był bliski jej przekroczenia. „Velvet” nie tylko nieustannie trzyma w napięciu, ale zaskakuje i angażuje odbiorcę emocjonalnie. Fabularne zakręty nie są wymuszone i gdy się pojawiają, tylko potęgują ciekawość czytelnika. Co istotne, autor nie koncentruje się tylko na jednym wątku. Te kilka, które prowadzi, mimo że na pierwszy rzut oka są dosyć poplątane, świetnie się uzupełniają, a wyłaniający się powoli obraz całości jest iście imponujący.

Przy tej całej spiskowej otoczce, scenarzysta nie zapomniał o wartkiej akcji. „Tajne życie umarlaków” oferuje kilka emocjonujących pościgów i strzelanin, które wprowadzają bardzo potrzebną dynamikę. To jeden z kluczowych elementów historii balansującej między kryminałem a opowieścią szpiegowską, ponieważ pozwala na to, by czytelnik nie pogubił się w sieci spisków, ale poczuł choć ułamek emocji, które towarzyszą walczącej o oczyszczenie imienia Velvet.

Bardzo ważną rolę na kartach „Velvet” pełnią bohaterowie. W oczy rzuca się oczywiście przede wszystkim sama Templeton, która przedstawiona jest przez scenarzystę jako kobieta zdeterminowana i wyjątkowo niebezpieczna. Czytelnik poznaje tym razem trochę więcej szczegółów dotyczących jej przeszłości, a kolejne detale rzucają nieco światła na tę, tajemniczą w sumie, postać. Ed Brubaker nieco zmodyfikował zastosowaną w pierwszym tomie formułę i pokazał niektóre wydarzenia także z perspektywy bohaterów drugoplanowych. Zabieg okazał się udany, dzięki niemu obraz wydarzeń stał się o wiele bardziej kompleksowy. Każda z tych postaci jest przy tym niezwykle wiarygodna, ich motywacje są dobrze uzasadnione, a postępowanie sensowne.

Świetne wrażenie sprawia po raz kolejny warstwa graficzna albumu. Steve Epting nie oddalił się od stylu, jaki zaprezentował w „U kresu”. Jego kreska nadal jest bardzo realistyczna, a przy tym czaruje dynamiką. Doskonałe rysowanie twarzy i duża dbałość o detale sprawiają, że całość ogląda się z uczuciem zachwytu. Spora część fabuły toczy się w nocy i półmroku, co wymagało niezwykle precyzyjnego wypełnienia ilustracji kolorami, by nie zlewały się one w jedno, i by nie zamazać kluczowych szczegółów. Odpowiedzialna za tę warstwę Elizabeth Breitweiser wykonała rzetelną pracę, nadając tej opowieści, dosłownie i w przenośni, odpowiednich barw.

Wydawało się niemożliwe, by drugi tom „Velvet” przeskoczył poziom pierwszego, jednak tak właśnie się stało. Ed Brubaker doskonale rozwinął historię Velvet Templeton, dając czytelnikowi niesamowicie intrygujący komiks szpiegowski w starym stylu. Tutaj liczą się fortele, informatorzy, kamuflaż i niesamowite gadżety – czyli wszystko to, za co kochamy tajnych agentów. Teza, że jest to jedna z najlepszych serii ukazujących się obecnie w Polsce, nie powinna wzbudzić żadnych kontrowersji – Brubaker po raz kolejny pokazał na jej łamach, że jest twórcą nietuzinkowym, potrafiącym bez reszty przykuć uwagę czytelnika do opowiadanej przez siebie historii.


Recenzja do przeczytania także na moim blogu - http://zlapany.blogspot.nl/2017/02/velvet-tom-2-tajne-zycie-umarlakow_2.html
oraz na łamach serwisu Szortal - http://szortal.com/node/11364

Ed Brubaker należy bez wątpienia do najbardziej utalentowanych scenarzystów operujących obecnie na komiksowym rynku. Świadczy o tym przede wszystkim wiele branżowych nagród, które Amerykanin ma na swoim koncie, ale także uznanie recenzentów i fanów. Praktycznie każdy jego nowy projekt spotyka się z zainteresowaniem odbiorców i niesie ze sobą coś, dzięki czemu zostaje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1601
485

Na półkach: ,

Właściwie w pierwszym albumie serii „Velvet” scenarzysta skupił się rozstawieniu pionów i figur na planszy. Drugi tom zawiera dość skomplikowaną roszadę, która na pierwszy rzut oka może wydawać się aż za bardzo złożona. Mnożą się wątki, epizody oraz postaci. Obraz szpiegowskiego spisku, z którym musi sobie poradzić Velvet Templeton (oraz czytelnik),zaciemnia się, miast się rozjaśniać.

Jak pamiętamy: protagonistka została wrobiona w morderstwo kolegi z tajnej agencji, który również był szpiegiem. Dlatego jest ścigana przez brygadę operacyjną z ARC-7. Chcąc dowieść swojej niewinności, musi przystąpić do kontrataku i odkryć, kto stoi za całą intrygą. Metodą eliminacji wyklucza kolejne osoby, które z cienia mogą pociągać za sznurki. Kobieta nie cofnie się przed niczym, aby dojść do prawdy. Początkowo chciałem napisać: „Nie cofnie się przed niczym, aby odzyskać swoje dawne życie”, ale uświadomiłem sobie, że to wcale nie jest podstawową motywacją. Nie na tym bohaterce zależy. Ona po prostu nie znosi być niczyją marionetką, stąd takie intensywne poszukiwania. Posuwa się nawet do spektakularnych porwań, które nie zawsze są tym, czym wydają się być na pierwszy rzut oka.

Intryga skrojona przez Brubakera zatacza coraz szersze kręgi. Czytelnik kilka razy skutecznie zostaje wyprowadzony na manowce. Zresztą spotyka to i pannę Templeton. Zagubienie i niepewność bohaterki udziela się czytelnikowi. Zadziwiające, z jaką łatwością dajemy się zwieść scenarzyście. Podczas lektury mamy jakieś wyobrażenia dotyczące tego, w jakim kierunku będzie rozwijała się fabuła, ale kilka stron dalej okazuje się, że zupełnie przestrzeliliśmy. To frustruje, ale i pozwala docenić pisarski kunszt Eda Brubakera.

(...) Brubaker i Epting opowiadają historię wciągającą i pasjonującą, która przypomina najlepsze filmy z Jamesem Bondem.

- - -
cały tekst można przeczytać tu:
https://dybuk.wordpress.com/2017/01/24/velvet-2-tajne-zycie-umarlakow/

Właściwie w pierwszym albumie serii „Velvet” scenarzysta skupił się rozstawieniu pionów i figur na planszy. Drugi tom zawiera dość skomplikowaną roszadę, która na pierwszy rzut oka może wydawać się aż za bardzo złożona. Mnożą się wątki, epizody oraz postaci. Obraz szpiegowskiego spisku, z którym musi sobie poradzić Velvet Templeton (oraz czytelnik),zaciemnia się, miast się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    54
  • Posiadam
    24
  • Komiksy
    13
  • Chcę przeczytać
    7
  • Komiks
    5
  • Komiksy - Przeczytane
    1
  • Wszystkie - Komiksy
    1
  • Komiksy posiadam
    1
  • Komiksy 2019
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Velvet #2 - Tajne życie umarlaków


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...

Przeczytaj także