Kiedy będziemy deszczem

Okładka książki Kiedy będziemy deszczem
Dominika van Eijkelenborg Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece literatura obyczajowa, romans
432 str. 7 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Kobiece
Data wydania:
2017-01-20
Data 1. wyd. pol.:
2017-01-20
Liczba stron:
432
Czas czytania
7 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365506849
Tagi:
literatura polska zaginięcie tajemnice
Średnia ocen

                7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
223 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
573
141

Na półkach:

Pewnych decyzji nie da się cofnąć

Jej życie zaczęło stopniowo przypominać złotą klatkę – piękną na zewnątrz, a ciasną i zimną wewnątrz. Każde zachłyśnięcie się świeżym powietrzem traktowała jako ucieczkę, chwilę zapomnienia. Mimo to czuła, że jest obserwowana. Że czyjeś oczy śledzą jej najmniejszy ruch. I chociaż starała się to zignorować, wytłumaczyć sobie, że to nic takiego, podświadomie chyba zdawała sobie sprawę, że to się może źle skończyć. Wówczas spotkała go w ciemnej uliczce...

„Kiedy będziemy deszczem” autorstwa Dominiki van Eijkelenborg mogę krótko podsumować jednym słowem: wyjątkowa. Wyjątkowa jak jej okładka, która w pierwszej kolejności przyciągnęła moją uwagę. Przyznaję, że na początku spodziewałam się czegoś innego. Główna bohaterka książki, Inga, znika w tajemniczych okolicznościach, dlatego sądziłam, że fabuła skoncentruje się na jej poszukiwaniach, na procedurach policyjnych. Jednak wątek kryminalny rozwinął się tak naprawdę pod koniec, co w rezultacie dało nam powieść nie sensacyjną, a obyczajową, naszpikowaną wieloma emocjami. To nie tylko historia o czyimś zaginięciu – to historia o kobiecie, która czuje, że znalazła się na tym etapie życia, który nie daje żadnych możliwości czy perspektyw.

Inga jest Polką, która wyprowadziła się na stałe do Holandii, ponieważ właśnie stamtąd pochodził jej mąż. O ile się zorientowałam, sama autorka także podążyła do tego kraju za miłością, dlatego mamy tutaj element autobiograficzny, który świetnie dopełnił fabułę. Widać było, że pisarka znakomicie porusza się w swoim świecie przedstawionym, jest w nim wręcz zadomowiona. Mimo to muszę przyznać, że mniej więcej do setnej strony czułam się nieco... znużona? Początek był całkiem zgrabny, bo od razu wiedzieliśmy, że Inga zaginęła, a dopiero później cofnęliśmy się w czasie, żeby się przekonać, jak do tego doszło. Autorka musiała jakoś rozkręcić historię i potrzeba było na to czasu, co nie zmienia faktu, że po kilkudziesięciu stronach zaczęłam się zastanawiać, czy ciągle będzie tak nudno. Jak bardzo się pomyliłam!

Po magicznej setnej stronie „Kiedy będziemy deszczem” pochłonęło mnie całkowicie. Coraz bardziej podobał mi się piękny styl Dominiki van Eijkelenborg (choć miejscami nieco zbyt poetycki, np. w mailach, które regularnie pisze Inga), a przede wszystkim sama opowieść wciągała mnie mocniej z każdym kolejnym zdaniem. Obserwowałam, jak trzydziestokilkuletnia Inga dusi się w małżeństwie, w którym nie było już śladu po dawnym uczuciu. Patrzyłam, jak cierpliwie usiłuje wychować dwójkę dzieci, jak rozpaczliwie potrzebuje odpoczynku, chwili wytchnienia, którą ostatecznie znalazła w lekcjach łucznictwa. Tam poznaje również Robina – młodego, energicznego, choć nieco zamkniętego w sobie chłopaka. Robin udziela jej kilku wskazówek co do strzelania z łuku, później oboje wpadają na siebie podczas spaceru... I życie Ingi stopniowo się zmienia.

Muszę powiedzieć, że od dawna nie doświadczyłam tak potężnej chemii między dwójką bohaterów. To chyba nie jest żaden spoiler, zapewne domyśliliście się, co się stanie z Ingą i Robinem, kiedy tylko o tym wspomniałam. Ten wątek był dość przewidywalny, ale to nie wyklucza ogromnych emocji, jakich mi dostarczył. Autorka genialnie budowała napięcie między tymi postaciami: zwracała uwagę na szczegóły, jak drobne gesty czy spojrzenia, tak że czytelnik niemal czuł, jak bardzo musiało być naelektryzowane powietrze między nimi. Niektóre sceny czytałam z wypiekami na policzkach, po prostu nie mogłam z dystansem podchodzić do tego, co się działo. Co najlepsze, do całej sprawy związanej z zaginięciem pisarka wraca dopiero pod koniec – przez wiele rozdziałów śledzimy zatem rozwój relacji Ingi i Robina, angażujemy się w rodzinne problemy ich obojga, poznajemy niesamowitego psa Pirata. Jednocześnie nad kolejnymi wydarzeniami unosi się widmo tego, co ostatecznie musiało się stać: Inga zostaje porwana. Muszę przyznać, że bardzo spodobał mi się taki zabieg.

Rozbudowana psychologia postaci, cudowne opisy uczuć, dbałość o najmniejsze detale – to wszystko zdecydowanie ujęło mnie w tej książce. Co do sprawcy porwania, zaczęłam się go domyślać na długo przed rozwiązaniem, ale nie przeszkadzało mi to. Z zapartym tchem dotarłam do punkt kulminacyjnego, który usatysfakcjonował mnie w pełni. Nie wszystko dostało dobre zakończenie, jednak nie czułam przez to rozczarowania, wprost przeciwnie: to tylko podkreśliło naturalność, z jaką została napisana ta historia.

„Kiedy będziemy deszczem” to powieść niezwykła. Nie przypuszczałam, że zrobi na mnie tak duże wrażenie. Suma bardzo ładnego stylu, dużego ładunku emocji i świetnie wykreowanych bohaterów zapewniła autorce sukces.

Pewnych decyzji nie da się cofnąć

Jej życie zaczęło stopniowo przypominać złotą klatkę – piękną na zewnątrz, a ciasną i zimną wewnątrz. Każde zachłyśnięcie się świeżym powietrzem traktowała jako ucieczkę, chwilę zapomnienia. Mimo to czuła, że jest obserwowana. Że czyjeś oczy śledzą jej najmniejszy ruch. I chociaż starała się to zignorować, wytłumaczyć sobie, że to nic...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    451
  • Przeczytane
    370
  • Posiadam
    109
  • Ulubione
    14
  • 2018
    9
  • Teraz czytam
    8
  • 2021
    7
  • Chcę w prezencie
    7
  • 2019
    5
  • Z biblioteki
    4

Cytaty

Więcej
Dominika van Eijkelenborg Kiedy będziemy deszczem Zobacz więcej
Dominika van Eijkelenborg Kiedy będziemy deszczem Zobacz więcej
Dominika van Eijkelenborg Kiedy będziemy deszczem Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także