Druga cegła Pana Hermana.
Powiem tyle: kiedy trzecia????

Debiut literacji Leszka Hermana odebrałam bardzo pozytywnie. Nie był ów wolny od nierówności i potknięć, ale jak na debiut, uważam, spisał się znakomicie.
Ciekawa byłam co też Pan Leszek (że się spoufalę, wybaczcie mi) ciekawego nam zaserwuje za drugim zamachem.
Zamach powziął i konkretny i ...niby nie. Patrzę na streszczenie. Darłowo? Poważnie?
Skarciłam się zrazu za tę myśl niegodną i wolna od małomiasteczkowych uprzedzeń poczęłam czytać.

Akcji zdradzać nie zamierzam. Akcje zdradza się tylko wtedy, kiedy chce się uchronić czytenika przed marnacją czasu.
Tu oczywiście tak nie będzie i zważ Czytelniku Drogi, żeby się miarkować, bo im szybciej przeczytasz "Latarnię", tym szybciej się z nia pożegnasz, a to smutek wielki wywoła i niedolę wzmoże.

A tak, akcja: II wojna (uwielbiam te tematy), ziemie odzyskane (lub jak kto woli, wyzyskane), problem tożsamościowy nowych mieszkańców, Szwedzi raz jeszcze, skarb narodów nadbałtyckich, a okraszone świetnymi dialogami, ciekawymi postaciami, mocniej zadzierzgniętą akcją, a i pętla jak się zaciska, to konkretnie.
Herman lubi swoich bohaterów, wyposaża ich w takie przymioty, które w tej części nie irytują, nawet Igor się uczlowieczył i przestał być pedantyczną encyklopedią w adidasach. To się chwali.
Akcja zdecydowanie bardziej równa, więcej ciekawostek, ale rozłożonych mądrzej, no i miejscówka... Kto by pomyslał...

Znakomita przygodówka wymieszana z dużą dozą historii, doprawiona wartą akcją, miejscami godnymi odwiedzenia - taki posiłek jest nie tylko bogaty w mikroelementy, ale i lekkostrawny.

Czuję, bardzo mocno wyczuwam te prądy, że Pan Herman trzecim tomem rzuci nas na kolana, bo jedno jest pewne - skubany szybko sie uczy:)

Druga cegła Pana Hermana.
Powiem tyle: kiedy trzecia????

Debiut literacji Leszka Hermana odebrałam bardzo pozytywnie. Nie był ów wolny od nierówności i potknięć, ale jak na debiut, uważam, spisał się znakomicie.
Ciekawa byłam co też Pan Leszek (że się spoufalę, wybaczcie mi) ciekawego nam zaserwuje za drugim zamachem.
Zamach powziął i konkretny i ...niby nie. Patrzę na...