Dzieci Norwegii. O państwie (nad)opiekuńczym
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Reportaż
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2016-10-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-10-05
- Liczba stron:
- 204
- Czas czytania
- 3 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380493735
- Tagi:
- reportaż Norwegia państwo opiekuńcze literatura polska
- Inne
Choć pięciomilionowa Norwegia przyciąga Polaków wysokimi zarobkami i poziomem życia, na idealnym obrazie tego kraju jest rysa. Barnevernet – instytucja siejąca postrach, przed którą imigranci z Europy Wschodniej ostrzegają się na forach internetowych: zabiera dzieci, rozdziela rodziny, posądza rodziców o niestabilność psychiczną, podburza małoletnich do zeznawania przeciwko bliskim.
Czy jednak na pewno wszystko jest czarno-białe? Jaki związek z Barnevernet miał Anders Breivik? I dlaczego detektyw Rutkowski w norweskiej prasie nazywany jest Rambo? Maciej Czarnecki przedstawia obie strony medalu, zamiast czerni i bieli ukazując całą gamę szarości i oddając głos norweskim pracownikom społecznym, rodzicom zastępczym, ekspertom. Przede wszystkim jednak słucha uważnie i dokumentuje dzieje rodziców i odebranych dzieci. Jego książka to wstrząsający reportaż o tym, jak cienka potrafi być granica między rajem a piekłem.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 2 600
- 2 375
- 321
- 70
- 63
- 61
- 50
- 46
- 38
- 32
Opinia
Norwegia jest jednym z krajów, który przyciąga rocznie tysiące emigrantów. Wielu Polaków wyjechało, marząc o bogactwie, stabilizacji i wysokim poziomie życia. Często jednak nie wiedzą, że wraz z bogactwem, stabilizacją i wysokim poziomem życia pojawia się zupełnie inne traktowanie obywatela, niż ma to miejsce w Polsce.
Barnevernet - to słowo przez wielu jest wymawiane niemal szeptem. Jedni boją się tej instytucji, oskarżając o uprowadzanie dzieci, inni uważają, że to instytucja, która oferuje pomoc i wsparcie. Jak jest naprawdę? Kto ma rację w tym sporze? Czy Barnevernet przekracza swoje uprawnienia? Czy manipuluje dziećmi, każąc im donosić na rodziców? Czy zabiera dzieci rodzicom bez powodu? Czy imigranci, mieszkający w Norwegii, mają się czego bać? I co ma z tym wszystkim wspólnego Anders Breivik? Tego dowiecie się, czytając reportaż Macieja Czarneckiego.
Muszę wam przyznać, że autor mnie pozytywnie zaskoczył. Byłam pewna, gdy tylko wzięłam tę książkę do ręki, że reportaż nie będzie obiektywny i dostanę wiadro pomyj na Norwegię i jej system oświaty i opieki socjalnej. Spodziewałam się samych negatywnych historii o tym, jak Barnevernet zabrał biednej, polskiej rodzinie dzieci i nie oddał. A jak oddał to nachodził rodziców przez wiele lat, doszukując się patologii. Oczywiście takie też się pojawiały. Ale Maciej Czarnecki okazał się być nie katem, a sprawiedliwym obserwatorem. Wysłuchuje zarówno jednej jak i drugiej strony. Rozmawia z osobami, które znają kulturę Norwegii i wiedzą, jak bardzo inna jest mentalność Norwegów i Polaków, wysłuchuje urzędników, którzy współpracują z instytucjami opiekuńczymi, pyta rodziny, które miały bezpośrednią styczność w instytucjami opiekuńczymi o to, jak zostały przez nich potraktowane.
Tutaj nie ma jednej, ciemnej lub jasnej strony. Są sytuacje, które jednoznacznie pokazują bezduszność systemu, błędy urzędników Barnevernetu, przekłamania i manipulacje w raportach oraz brak jakiegokolwiek wsparcia dla rodziców i dzieci. Możemy także przeczytać o tym, jak instytucje próbowały pomóc rodzinom w problemach ze zbuntowanymi dziećmi. Czarnecki zwraca też uwagę na temat różnice kulturowych, które Barnevernet powinien brać pod uwagę, gdy styka się z rodzinami imigrantów. Polskie rodziny inaczej podchodzą do wychowywania dzieci, a w kraju, gdzie za podniesienie głosu na dziecko w najlepszym wypadku można otrzymać donos od sąsiadów do opieki społecznej, należy uważać szczególnie.
Reportaż jest bardzo obiektywny, co jest jego główną zaletą. Pokazuje, że nic nie jest czarno-białe, a patologia ma wiele twarzy. Z jednej strony mamy inną kulturę i mentalność, odmienne podejście do wychowania, a z drugiej instytucję, która ma za zadanie udzielać wsparcia w trudnych momentach i nierzadko to właśnie robi, ubolewając jednocześnie, że ludzie tak bardzo boją się jej urzędników, mimo że parę razy sami dali ku temu powód. Głośna była sprawa m.in rodziców Nikoli, którą odbił Krzysztof Rutkowski. Autor jednak pokazuje, że nawet ta sprawa nie była tak oczywista, jak to w mediach przedstawiano.
Książka została rozreklamowana jako wstrząsający reportaż. Dla mnie nie jest on wstrząsający, określiłabym go inaczej - wyważony, który próbuje pokazać nam wiele odcieni szarości, zamiast jednoznacznie opowiadać się po którejś ze stron i wskazywać biel lub czerń. Owszem, wiele historii może budzić zdziwione, nawet przerażenie, lecz ani na chwile nie należy zapominać, że obu stronom chodzi o to samo - o dobro dzieci. Problem jest w tym, że obie strony mogą interpretować to dobro w inny sposób.
Więcej recenzji na : e2--ksiazkowo.blog.pl
Norwegia jest jednym z krajów, który przyciąga rocznie tysiące emigrantów. Wielu Polaków wyjechało, marząc o bogactwie, stabilizacji i wysokim poziomie życia. Często jednak nie wiedzą, że wraz z bogactwem, stabilizacją i wysokim poziomem życia pojawia się zupełnie inne traktowanie obywatela, niż ma to miejsce w Polsce.
więcej Pokaż mimo toBarnevernet - to słowo przez wielu jest wymawiane...