rozwińzwiń

Diabeł Łańcucki

Okładka książki Diabeł Łańcucki Jacek Komuda
Okładka książki Diabeł Łańcucki
Jacek Komuda Wydawnictwo: Fabryka Słów powieść historyczna
528 str. 8 godz. 48 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Data wydania:
2007-07-27
Data 1. wyd. pol.:
2007-07-27
Liczba stron:
528
Czas czytania
8 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788360505564
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
1243 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
51
41

Na półkach:

Diabeł Łańcucki to bardzo dobra książka, ale troszkę przydługawa. Na pewno należy pochwalić Komudę za to że, czytając Diabła nie można się nudzić. Jednak przyznam się szczerze, że już zupełnie nie rozumiem w jakiej kolejności powinno się czytać książki z udziałem Jacka Dydyńskiego.
Książkę szczerze polecam!

Diabeł Łańcucki to bardzo dobra książka, ale troszkę przydługawa. Na pewno należy pochwalić Komudę za to że, czytając Diabła nie można się nudzić. Jednak przyznam się szczerze, że już zupełnie nie rozumiem w jakiej kolejności powinno się czytać książki z udziałem Jacka Dydyńskiego.
Książkę szczerze polecam!

Pokaż mimo to

avatar
150
104

Na półkach:

Przeczytałem 70 stron i odłożyłem. Język, którym napisana jest książka mnie po prostu męczył, ale tak jak Zborowki mnie zainteresował w końcu tak tutaj, kończyłem drugie opowiadanie i kompletnie mnie nie wciągnęli ani bohaterowie, ani historie. Chyba po prostu czasy szlacheckie to nie moja bajka.

Przeczytałem 70 stron i odłożyłem. Język, którym napisana jest książka mnie po prostu męczył, ale tak jak Zborowki mnie zainteresował w końcu tak tutaj, kończyłem drugie opowiadanie i kompletnie mnie nie wciągnęli ani bohaterowie, ani historie. Chyba po prostu czasy szlacheckie to nie moja bajka.

Pokaż mimo to

avatar
337
175

Na półkach:

Świetna książka awanturnicza. Mimo, że od dawna jestem bardziej krytyczny wobec naszego rodzimego stanu szlacheckiego, który wielce przyczynił się do osłabienia Rzeczpospolitej, co oczywiście wykorzystali wrogowie ojczyzny, Jacek Komuda potrafi pięknie pisać o ich utarczkach i sposobie życia.

Będąc fanem westernów zaspokoiłem mój głód na tego typu historie (na chwilę). W naszym zakątku świata gatunek ten nazwiemy easternem, ale konstrukcja i trzon opowieści są czesto bardzo podobne.

Rzecz dzieje się na początku XVII wieku na Podkarpaciu w okolicach Sanoka i tzw. Rusi Czerwonej.
Postacią, która winna jest zawiązania się całej akcji jest starosta zygwulski Stanisław Stadnicki zwany Diabłem Łańcuckim. Warchoł i okrutny człek mający w swoich rękach dużą władzę we wspomnianym regionie.
Poznajemy też Gedeona, ogromnego pokutnika chcącego wyrównać rachunki z dawnym wrogiem...
Konstancję Dwernicką, zadziorną i waleczną szlachciankę (choć ubogą) biorącą sprawy w swoje ręce, gdy bracia nie są do końca zgodni komu oddać jej rękę...
Aleksandra Sienieńskiego, okrutnika i zwyrodnialca znanego w całym Królestwie ze swoich poczynań...
I oczywiście,
Jacka Dydyńskiego, stolnikowica sanockiego, Jacka nad Jackami, zajezdnika i mistrza fechtunku znanego z innych powieści Jacka Komudy oraz jego braci Przecława, Mikołaja, Andrzeja czy Zygmunta. Dydyński jak zwykle pełni ciekawą rolę w powieści. Ciężko go określić niezaprzeczalnie jako bohatera. To bardziej antybohater, któremu można czasem kibicować. Fakt, jest honorowy i twardy jak skała, ale to komu przysięga służbę nie zawsze jest dobrze widziane.
To tylko kilka postaci z całego barwnego kalejdoskopu bohaterów, z którymi zapoznaje nas Komuda.

Powieści Pana Jacka trzymają równy i mocny poziom, ale ta jest jedną z lepszych, które przeczytałem.
Dużo szczegółowych opisów przybliża nas do epoki. Fascynuje mnie znajomość każdego drobiazgu u autora. Ubiór, broń, odmiany koni, walka na szable, życie na wsi i w mieście, tradycje oraz różnice kulturowe. Wszystko wzbogacone starym słownictwem wciąga wręcz do wykreowanego świata i daje poczucie realizmu.
Dialogi! Proszę państwa dialogi. Tym stoi również ta powieść i bez nich nie byłaby taka sama. Jest w nich życie. Jest w nich energia. Dzięki nim mam wrażenie uczestniczenia w dysputach. Autor serwuje nam krwiste przekleństwa, dobry humor i najlepsze porównania. "Miłuję Cię mości Panie, jako zadrę w przyrodzeniu".

Kilka słów jeszcze o fabule...
Oprócz świetnych pojedynków czy większych potyczek mamy tu niezwykły dramat rodzinny, miłość i porządnie, zdradę oraz zemstę, niewolę i jasyr, zawiłą intrygę i jak zwykle nieszczęście ludzi niższego stanu. Autor wcale nie broni szlachty pod tym kątem i pokazuje jak traktowali inne klasy społeczne włączając w to wyzysk chłopstwa i gwałt niewinnych kobiet, które znalazły się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie. Łączy się z tym przede wszystkim słodko - gorzki finał powieści, który ukazuje, że w czasach nie tak bardzo odległych prawa człowieka w ogóle nie istniały (pomimo pięknych haseł: Bóg, honor, ojczyzna czy dobre wychowanie i kultura osobista). I nie chodzi tu nawet o wielkie wojny, ale właśnie o utarczki między sąsiadującymi szlachcicami, Panami bratami.
Im więcej wgryzam się w historię tym bardziej mierżą mnie tradycyjne zawołania typu "proszę Pana/proszę Pani", które zapożyczone są właśnie z owych czasów i miały okazywać szacunek tym ludziom, którzy na samym starcie uważali się za lepszych, godniejszych. Jeśli chłop odezwałby się do szlachcica jak do człowieka równego sobie narażał się choćby ma wybatożenie.

Już mnie korci tom 1 "Samozwańca", gdyż ostatnie akapity powieści sugerują łagodne przejście do tamtych wydarzeń.

Świetna książka awanturnicza. Mimo, że od dawna jestem bardziej krytyczny wobec naszego rodzimego stanu szlacheckiego, który wielce przyczynił się do osłabienia Rzeczpospolitej, co oczywiście wykorzystali wrogowie ojczyzny, Jacek Komuda potrafi pięknie pisać o ich utarczkach i sposobie życia.

Będąc fanem westernów zaspokoiłem mój głód na tego typu historie (na chwilę). W...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2303
2125

Na półkach: , ,

Druga część przygód Diabła. Odtrutka na smętne, szkolne lektury.

Druga część przygód Diabła. Odtrutka na smętne, szkolne lektury.

Pokaż mimo to

avatar
2303
2125

Na półkach: , ,

Raczej historyczna powieść o zawadiakach, niż fantasy, ale czyta się dobrze.

Raczej historyczna powieść o zawadiakach, niż fantasy, ale czyta się dobrze.

Pokaż mimo to

avatar
78
76

Na półkach:

Książka opisuje starcie między szlachcicami na terenie dzisiejszego województwa podkarpackiego. Wartka akcja, dużo nawiązań historycznych i świetne dialogi.

Książka opisuje starcie między szlachcicami na terenie dzisiejszego województwa podkarpackiego. Wartka akcja, dużo nawiązań historycznych i świetne dialogi.

Pokaż mimo to

avatar
120
6

Na półkach:

Wartka fabuła, ale wyzwiska Konstancji czy Smoliwąsa to po prostu majstersztyk. Polecam :D

Wartka fabuła, ale wyzwiska Konstancji czy Smoliwąsa to po prostu majstersztyk. Polecam :D

Pokaż mimo to

avatar
465
136

Na półkach: , , , ,

Dzisiaj krótko o „Diabłu Łańcuckim” Jacka Komudy w formie audiobooka. Sama po tę książkę bym nie sięgnęła, gdyby nie fakt, że kupiłam ją w ramach kolekcji „Mistrzowie Polskiej Fantastyki”. Powieści historyczne to niekoniecznie moja bajka, a po wcześniejszych doświadczeniach ze „Zborowskim” wiem, że czytanie ich idzie mi wyjątkowo topornie. Przez brak znajomości wielu słów, nie jestem w stanie złapać odpowiedniej płynności historii, by prawdziwie się nią cieszyć. Tu z pomocą przychodzą audiobooki!


„Diabeł Łańcucki” to historia konfliktów pana na łańcuckim zamku ze szlachtą Ziemi Sanockiej i Przemyskiej. Zajazdy, najazdy, porwania, tortury – nie bez powodu nazywają go Diabłem, a zamek Piekłem. Jacek Komuda zabiera nas do XVII-wiecznych wielokulturowych Bieszczad na dziką przygodę pełną bijatyk i rozróby. Lektor audiobooka, Roch Siemianowski, w fenomenalny sposób powołuje postacie do życia, nadając im charakter, którego spodziewałabym się po wojowniczej polskiej szlachcie. Słuchając na przyspieszeniu miałam wrażenie, że historia rozgrywa się przede mną jak film. Płynna i dynamiczna. Mnogość postaci i ich imion może trochę mieszać człowiekowi w głowie, a nieznajomość niektórych wyrażeń czy określeń sprawiać dyskomfort. Czytając, nie byłabym w stanie się przez taką mieszankę przedrzeć, wiecznie utykałabym na niezrozumiałym słowianictwie i usiłowała rozłożyć je na części pierwsze, by w ogóle przeczytać, a co dopiero nadać mu sens. Audiobook te problemy za mnie rozwiązał, a znaczenia mogłam próbować wyłapać z kontekstu.

Sama historia mnie odrobinę zaskoczyła. Muszę przyznać, że nie zapoznałam się z opisem powieści przed jej włączeniem, więc gdy zaczęłam słuchać, niepoprawnie założyłam, o czym jest książka. Zaskoczenie nie było nieprzyjemne, a po zapoznaniu się z całą historią jestem z niej zadowolona. Sama końcówka sprawiła, że zanosiłam się śmiechem. Język używany przez Komudę jest niezwykle barwny i zawiły w pozytywny sposób – np. przy opisach kobiecych wdzięków – kolejny z elementów, który uznałam za komiczny.

Dobrze spędziłam czas z audiobookiem „Diabła Łańcuckiego” i polecam go również Wam. Dla mnie bonusem był też fakt, że historia jest osadzona w okolicach moich rodzinnych stron, jako że pochodzę z Przemyśla.

Moja ocena 6/10

Dzisiaj krótko o „Diabłu Łańcuckim” Jacka Komudy w formie audiobooka. Sama po tę książkę bym nie sięgnęła, gdyby nie fakt, że kupiłam ją w ramach kolekcji „Mistrzowie Polskiej Fantastyki”. Powieści historyczne to niekoniecznie moja bajka, a po wcześniejszych doświadczeniach ze „Zborowskim” wiem, że czytanie ich idzie mi wyjątkowo topornie. Przez brak znajomości wielu słów,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5
3

Na półkach:

Kolejna dobra powieść, Pana Jacka. Trochę przewidywalna, ale i tak wciągająca.

Kolejna dobra powieść, Pana Jacka. Trochę przewidywalna, ale i tak wciągająca.

Pokaż mimo to

avatar
1076
156

Na półkach:

Ciekawa historia z którą się płynie. Jeżeli ktoś zaznajomiony jest z jakąś książką autora to nie zdziwi go styl w jakim jest napisana czy wiedza na temat czasów jaką autor tego działa posiada. Dodatkowo na plus przypisy znajdujące się na końcu książki które były dla mnie bardzo ciekawe.

Ciekawa historia z którą się płynie. Jeżeli ktoś zaznajomiony jest z jakąś książką autora to nie zdziwi go styl w jakim jest napisana czy wiedza na temat czasów jaką autor tego działa posiada. Dodatkowo na plus przypisy znajdujące się na końcu książki które były dla mnie bardzo ciekawe.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 653
  • Chcę przeczytać
    902
  • Posiadam
    645
  • Mistrzowie Polskiej Fantastyki
    43
  • Ulubione
    41
  • Fantastyka
    30
  • Teraz czytam
    22
  • 2019
    16
  • Historyczne
    16
  • Jacek Komuda
    14

Cytaty

Więcej
Jacek Komuda Diabeł Łańcucki Zobacz więcej
Jacek Komuda Diabeł Łańcucki Zobacz więcej
Jacek Komuda Diabeł Łańcucki Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także