To moja 3 lub 4 książka Yrsy, teraz nie pamiętam. Nie czytam po kolei w sumie. To pierwsza część z cyklu o Thorze, ja ją właśnie miałam już okazję poznać i bardzo ją lubię. Otwarta, dowcipna (tutaj zwłaszcza to widać, czasem jej teksty są naprawdę zabawne i przemyślenia, co dodaje książce smaczku), widać też, że nie jest karierowiczką, dla której liczy się tylko kariera i nic więcej, bo tak nie jest i kieruje się ona też moralnością, zważa na dobro innych. Oprócz wątku kryminalnego obserwujemy problemy z dziećmi z jakimi zmaga się kobieta, odkąd jest samotną matką i nie jest to tutaj nudne, ale ciekawie ukazane, bardzo realnie. To plus. Natomiast cała książka podobała mi się trochę mniej niż inne dotychczasowo przeczytane pozycje autorki, nie wciągnęła mnie jakoś mocno, chociaż nudna też nie była. Brakowało mocniejszych akcentów, więcej mroku, co przy takim ciekawym temacie, by się przydało.

No czarownice itp to był świetny punkt wyjścia, by napięcia, mroku było więcej, a tutaj trochę tego brakuje, było dla mnie nieco zbyt 'letnio'. Czytając liczyłam na więcej zaskakujących informacji np o czarach wspomnianych w fabule, ale pewnie, gdybym czytała tę książkę dawniej, w końcu była pisana jakieś 10 lat, to pewnie bym była bardziej zadowolona.eraz wiadomo łatwy dostęp do informacji i sporo z tych rzeczy choćby mniej więcej widziałam. Ogółem jednak akcja poprowadzona jest dosyć ciekawie, ale po prostu mogłoby być lepiej, . Nie przeczę też, że mimo że pewne informacje były mi znane o czarownicach itp, to zawsze jednak czegoś nowego też się dowiedziałam. Bohaterowie przedstawieni w dosyć interesujący sposób. Zakończenie dosyć dobre, nie spodziewałam się go za bardzo, chociaż też nie jest jakieś świetne. Ot dosyć ciekawe. Dlatego dla mnie książka na poziomie niezła, stąd 6 gwiazdek. Dobrze, ale mogło być lepiej. Niemniej, to pierwsza część pisana o Thorze, takie początki w sumie, więc tym bardziej jest całkiem dobrze. Niemniej dobrze, że nie zaczęłam od tej książki, bo pewnie wtedy trochę bym się zawiodła oczekując czegoś jeszcze lepszego, a tak to wiem, że autorkę stać na więcej, zdecydowanie. Niemniej najbardziej właśnie polecam jako kolejną jej książkę z kolei, moim zdaniem nie trzeba jakoś koniecznie czytać po kolei, przynajmniej ja nie czuję, bym wiele na tym traciła, czasem tak czytając.

To moja 3 lub 4 książka Yrsy, teraz nie pamiętam. Nie czytam po kolei w sumie. To pierwsza część z cyklu o Thorze, ja ją właśnie miałam już okazję poznać i bardzo ją lubię. Otwarta, dowcipna (tutaj zwłaszcza to widać, czasem jej teksty są naprawdę zabawne i przemyślenia, co dodaje książce smaczku), widać też, że nie jest karierowiczką, dla której liczy się tylko kariera i...