Bohaterka brała, ale była w więzieniu i jest na czysto. Aktualnie kradnie. Ani to kryminał, ani heroina.

Bohaterka brała, ale była w więzieniu i jest na czysto. Aktualnie kradnie. Ani to kryminał, ani heroina.

Zapowiadało się naprawdę dobrze: bogatą narkomankę z dobrego domu zaginioną w najmroczniejszych zakamarkach miejskiej dżungli może odszukać tylko ktoś, kto wychował się w przegniłym, pozbawionym zasad przestępczym środowisku. Na przykład złodziejka, dawna ćpunka i prostytutka w jednym. Akcja pędzi jak rozpędzony rollercoaster, zakręcając i zapętlając się w najmniej spodziewanych momentach. Niestety ta chaotyczność w końcu staje się męcząca i momentami wręcz schizofreniczna.

Zapowiadało się naprawdę dobrze: bogatą narkomankę z dobrego domu zaginioną w najmroczniejszych zakamarkach miejskiej dżungli może odszukać tylko ktoś, kto wychował się w przegniłym, pozbawionym zasad przestępczym środowisku. Na przykład złodziejka, dawna ćpunka i prostytutka w jednym. Akcja pędzi jak rozpędzony rollercoaster, zakręcając i zapętlając się w najmniej...

Heroina- mówi się, że to ten "najcięższy" narkotyk. Ten, który zazwyczaj bywa już ostatnim, którego się próbuje.
Mimo tytułu segerującego zgłębienie tematu uzależnienia właśnie od tego specyfiku- nie jest główny wątek.
Główna bohaterka musi stawić czoło własnej przeszłości, z którą udało jej się uporać. Jako była narkomanka i była prostytutka zna cały rynsztok miasta, dlatego nie dziwi fakt, że dużo lepiej poradzi sobie z poszukiwaniem "dziewczyny z dobrego domu" w owym środowisku niż nie jeden detektyw.

Heroina- mówi się, że to ten "najcięższy" narkotyk. Ten, który zazwyczaj bywa już ostatnim, którego się próbuje.
Mimo tytułu segerującego zgłębienie tematu uzależnienia właśnie od tego specyfiku- nie jest główny wątek.
Główna bohaterka musi stawić czoło własnej przeszłości, z którą udało jej się uporać. Jako była narkomanka i była prostytutka zna cały rynsztok miasta,...

Z tą ciężką literaturą zetknęłam się z dwóch powodów. W czasach mojego liceum (czyli bardzo dawno temu) chciałam studiować resocjalizację, by w przyszłości pomagać osobom uzależnionym od narkotyków. Fascynował mnie motyw ludzi, którzy walczyli z tym paskuctwem, często z nim przegrywając. Nic więc dziwnego, że w klasie maturalnej, wymyśliłam sobie temat prezentacji ustnej właśnie z tym związany.

Dlatego "Heroina" była jedną z pozycji na liście bibliografii. To nie jest książka pokroju "My dzieci z dworca zoo." Jak każda powieść o tej tematyce, jest ciężka do przejścia, bo też temat, wcale nie jest łatwy. Ale mimo wszystko warto, chociażby dlatego, żeby być bardziej świadomym tego, jakie spustoszenie niesie ze sobą uzależnienie, w każdej postaci (no może oprócz uzależnienia od czytania książek).

Z tą ciężką literaturą zetknęłam się z dwóch powodów. W czasach mojego liceum (czyli bardzo dawno temu) chciałam studiować resocjalizację, by w przyszłości pomagać osobom uzależnionym od narkotyków. Fascynował mnie motyw ludzi, którzy walczyli z tym paskuctwem, często z nim przegrywając. Nic więc dziwnego, że w klasie maturalnej, wymyśliłam sobie temat prezentacji ustnej...

Ciężka sprawa...strasznie męcząca do przejścia książka. Przynajmniej w moim odczuciu
Chyba jestem za bardzo rozpieszczony. Bowiem jak do tej pory czytałem książki wyjątkowe, które odciskały swoje piętno i ubogacały moją wyobraźnię, światopogląd.
Moja intuicja tym razem mnie zawiodła. Zwykle mam nosa do książek, od których nie mogę się oderwać, lecz ta powieść to był niestety wypadek przy pracy.
Spodziewałem się czegoś, co zwali mnie z nóg. W głównej mierze ze względu na temat, który jest jej motorem napędowym powieści.
Co z tego, skoro ten motor nie ma dobrego paliwa... a słowa nie dają mu potrzebnej mocy. Choć temat jest ważny, dotykający sporą część społeczeństwa, spychający je wręcz na samo dno, czyniąc z człowieka wrak, to poziom jaki prezentuje autorka w mojej ocenie jest słaby, nie wnoszący nic ciekawego, porywającego. To literatura klasy B, próżno w niej szukać większej głębi. Swoje przesłanie ma, lecz sama myśl przewodnia fabuły nie uratuje.
Na początku chciałem dać 3, co w moim przypadku jest bardzo rzadkie. Lecz druga połowa książki, kiedy to wszystko powoli zaczęło się wyjaśniać, uratowała całość powieści. Jednak więcej jak 4 dać nie mogę. Uważam, że ocena tutaj na portalu jest dosyć wygórowana, na wyrost.
Niektóre perełki Kinga, wirtuoza od powieści mocnych w swej wymowie, są podobnie ocenione. Wielka niesprawiedliwość...!!!
Nie wiem, być może autorka nie miała pomysłu na początek. Był nudny i chaotyczny. Pierwszy raz zastanawiałem się tak poważnie, aby zrezygnować z czytania i nie marnować swojego czasu. Dziwię się sobie, że ją dokończyłem, choć końcówka trochę się poprawiła.
Może wszystkie te słowa są okrutne, zabiją w niektórych czytelnikach zainteresowanie książką, lecz bije od nich szczerość i prawdziwe emocje!!!

Ciężka sprawa...strasznie męcząca do przejścia książka. Przynajmniej w moim odczuciu
Chyba jestem za bardzo rozpieszczony. Bowiem jak do tej pory czytałem książki wyjątkowe, które odciskały swoje piętno i ubogacały moją wyobraźnię, światopogląd.
Moja intuicja tym razem mnie zawiodła. Zwykle mam nosa do książek, od których nie mogę się oderwać, lecz ta powieść to był...

za narracje.

za narracje.

Ogółem książka średnia ale zakończenie nieprzewidywalne, zaskakujące i bardzo smutne.

Ogółem książka średnia ale zakończenie nieprzewidywalne, zaskakujące i bardzo smutne.

Wydawać by się mogło, że to zwykła,kolejna książka o tematyce narkotyków, ale to bardziej kryminał. Wielki plus za niespodziewane zakończenie. Nie mogłam się jedynie połapać jaki jest czas akcji.

Lepiej być złodziejem niż narkomanem.
Lepiej być narkomanem niż nikim...
Nikt nie jest tym,kim się wydaje,a najbardziej ranią nas bliscy ludzie.
Polecam nawet ze względu na aspekt psychologiczny.

Wydawać by się mogło, że to zwykła,kolejna książka o tematyce narkotyków, ale to bardziej kryminał. Wielki plus za niespodziewane zakończenie. Nie mogłam się jedynie połapać jaki jest czas akcji.

Lepiej być złodziejem niż narkomanem.
Lepiej być narkomanem niż nikim...
Nikt nie jest tym,kim się wydaje,a najbardziej ranią nas bliscy ludzie.
Polecam nawet ze względu na...

Książka genialna:)
polecam!!
niestety końcówka rozczarowuje:(

Książka genialna:)
polecam!!
niestety końcówka rozczarowuje:(

Poddałam sie po 50-ciu stronach. Nuuudne!

Poddałam sie po 50-ciu stronach. Nuuudne!