Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant60
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński29
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Orfeusz Nowakowski
2
5,1/10
Pisze książki: literatura piękna, reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://www.orfeusz.priv.pl
5,1/10średnia ocena książek autora
371 przeczytało książki autora
340 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
My z poprawczaka Orfeusz Nowakowski
5,7
Dawno żadna książka mnie tak nie zmęczyła, jak ta. Pełno bluzgów, interpunkcja leży i kwiczy, poziom fabularny również zerowy. Spodziewałam się rzetelniejszej relacji z samego poprawczaka i jego realiów, tymczasem dostałam wynurzenia nastolatka z marginesu społecznego. Slang wzięty totalnie z czapy (choć może jest to kwestia tego, że akcja rozgrywa się o dekadę wstecz i jestem zwyczajnie nie na bieżąco). Głupota głównego bohatera i jego filozofii życiowej poraża. Pełno niepotrzebnych wstawek i dygresji na tematy totalnie nie związane z wątkiem, przez które chwilami gubiłam się już w historii. Sama byłam trudną młodzieżą, w wieku nastoletnim przechodziłam przez trzy lata resocjalizacji i wierzcie mi, takie bajeczki nic wspólnego z rzeczywistością nie mają. Autor książki rzekomo jest wychowawcą w poprawczaku, w co ciężko mi uwierzyć po lekturze. Chyba, że to ja trafiałam podczas swojej resocjalizacji na innych wychowawców i wychowanków, niż on, choć wierzyć mi się nie chce, że różnica może być aż taka. Poziom lektury żenujący, rozczarowałam się. Nie polecam nikomu.
My z poprawczaka Orfeusz Nowakowski
5,7
Młodzi, zaniedbani przez życie i bliskich, którzy sami pełzają w rynsztoku codzienności. Walczą o stan błogiego zapomnienia przy akompaniamencie szybkich szmul, szerokich ścieżek białego śniegu czy mózgojebów. Nie dbając o konsekwencje rzucają się w wir ciężkich wymuszeń, wałków, a nawet krwawych porachunków z wrogami. Pały łowią ich po zrywach i odstawiają pod nadzór Wawców. Przyszłość to niedościgły miraż w oparach zioła, przeszłość mają głęboko w d.u.p.i.e, tylko teraźniejszość jest... beznadziejna. Taki lajf dla dużej ilości młodocianych z patologicznych rodzin.