Dziedzictwo Orchana
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Tytuł oryginału:
- Orhan’s Inheritance
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Kobiece
- Data wydania:
- 2016-08-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-08-25
- Liczba stron:
- 368
- Czas czytania
- 6 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365506146
- Tłumacz:
- Anna Minczewska-Przeczek
- Tagi:
- debiut literacki Turcja ludobójstwo miłość Ormianie relacje rodzinne rozstanie saga testament tragedia ucieczka wspomnienia
- Inne
Kiedy genialny i ekscentryczny dziadek Orchana – Kemal, twórca potężnej dynastii zajmującej się wytwarzaniem tradycyjnych dywanów – zostaje znaleziony martwy, wnuk dziedziczy po nim działający dziesiątki lat prężny interes.
Otwarcie pełnego testamentu zrodzi jednak szereg pytań, które sprawią, że fundament całej rodziny zadrży w posadach. Okaże się, że rodzinny dom został zapisany obcej, starzejącej się kobiecie, przebywającej w ormiańskim domu starości w Los Angeles, o której nikt nigdy nie słyszał.
Trzymając w ręku stary szkicownik dziadka, Orchan wsiada do samolotu lecącego do Kalifornii, aby poznać tajemniczą staruszkę i za wszelką cenę nakłonić ją do odrzucenia testamentu. Na miejscu poznaje nie tylko historię osiemdziesięciosiedmioletniej Sedy, ale przekonuje się, że jej ujawnienie zagraża dziedzictwu tureckiej rodziny Orchana.
Opowieść osadzona w realiach lat 90. XX wieku oraz u schyłku Imperium Osmańskiego jest historią o namiętnej miłości, niewypowiedzianej tragedii i tajemnicach, które mogą prześladować całe pokolenia.
Każdy wątek powieści, począwszy od odzyskania rodzinnego domu, przez tkanie dywanów, a nawet tak z pozoru małoznaczący szczegół jak zapach chusteczki podarowanej dziadkowi Orchana, ma nie tylko wymiar prywatny, ale tworzy tło wielkiego historycznego dramatu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Miłość w czasach ludobójstwa
Najważniejszymi punktami tradycyjnej recenzji dla czytelnika są te, w których omawia się czym i o czym dana powieść czy zbiór jest. O „Dziedzictwie Orchana” łatwiej i bardziej elegancko będzie opowiedzieć inaczej – zaczynając mianowicie od tego, czym dzieło Aline Ohanesian z pewnością nie jest.
Wbrew temu, co można by sądzić po lekturze okładkowego opisu, „Dziedzictwa Orchana” nie można zaliczyć do romansów historycznych – i dobrze, bo taka łatka z pewnością zniechęciłaby dużą część odbiorców. Opowieść o uczuciu łączącym Turka i Ormiankę w czasach czystej nienawiści pomiędzy dwoma narodami ma niewiele wspólnego z optymistycznymi, niosącymi pociechę i pełnymi nadziei historiami miłosnymi – czytelnik szybko przekonuje się, że nie wszystkie przeszkody para młodych kochanków zdoła pokonać. Podczas lektury bez trudu dostrzec można także to, iż Ohanesian zdecydowanie bardziej zależy na pokazaniu tragedii eksterminowanej brutalnie społeczności niż rozbudowie wątku kochających się Kemala i Sedy. Spod fabularnej nadbudowy „Dziedzictwa Orchana” czasami wyłania się dziennikarska rzeczowość, jakby autorka zawisła między chęcią napisania powieści a potrzebą stworzenia reportażu. Niestety, ta niepewność nie przynosi dobrych efektów: wiele brutalnych scen opisanych jest prosto i bez polotu, przez co mocno kontrastują z bardzo dobrymi pod względem literackim fragmentami niedotyczącymi wojny.
„Dziedzictwo Orchana” nie jest też, co mnie strasznie rozczarowało, sagą rodzinną – a z pewnością miało potencjał, aby ten gatunek godnie reprezentować. Ohanesian wykreowała grupę bohaterów, powiązanych ze sobą mocno zagmatwanymi stosunkami, która mogłaby udźwignąć na swoich barkach ciężar bardzo rozbudowanej opowieści: Kemal ze swoją młodzieńczą miłością oraz późniejszym ekscentryzmem, ukrywająca mroczną przeszłość Seda, skryta za ich plecami Fatmai jej cichy heroizm, tytułowy Orchan właściwie pozbawiony w powieści głosu, mimo że i jego historia mogłaby okazać się prawdziwą perełką... Gdyby tylko autorka zechciała głębiej wedrzeć się w ich życia i pokazać, jak stopniowo rozpruwa się podszewka codzienności, aby wszystkie tragedie wypełzły na światło dzienne - „Dziedzictwo Orchana” byłoby zjawiskiem bezprecedensowym. Tymczasem wątki obyczajowe pisarka zbywa wzruszeniem ramion: o Orchanie wspomina mimochodem, portret Kemala maluje nieśmiało w kilku retrospekcjach, a prawdziwy ogrom czasu, który dzieli romans z Sedą i jego pogrzeb po prostu pomija milczeniem.
Debiutancka powieść Aline Ohanesian pozostawia mnie w zmieszaniu: z jednej strony zadowolonego, że okazała się czymś więcej niż prostym romansem z historią w tle, z drugiej natomiast – rozczarowanego zmarnowanym potencjałem, który w tej skromnej opowieści tkwi. Mam nadzieję, iż autorka szybko zrozumie, że nie zawsze wielki temat – w tym wypadku eksterminacja Ormian – powinien absolutnie przyćmiewać te skromniejsze. Ta świadomość z z pewnością pomoże jej kiedyś w stworzeniu pięknej i poruszającej powieści.
Bartek Szczyżański
Oceny
Książka na półkach
- 723
- 333
- 135
- 10
- 9
- 8
- 6
- 6
- 5
- 5
Opinia
Są na świecie konflikty i dramaty, o których mówi się przez całe dekady: nie znajdziemy chyba nikogo, kto nie słyszałby o Holokauście czy Apartheidzie, ale już na przykład o ludobójstwie w Rwandzie sama dowiedziałam się czegoś więcej dopiero w zeszłym roku. Jedną z takich niemedialnych, przemilczanych zbrodni jest masakra Ormian w Turcji z początku ubiegłego stulecia: i to właśnie o niej opowiada Dziedzictwo Orchana Aline Ohanesian - ormiańskiej autorki, której dziadkowie znaleźli się w niewielkiej grupie przedstawicieli swego narodu, którym udało się przetrwać okrutne czasy I wojny światowej w Turcji.
Zanim przejdziemy do tego, czym jest ta książka, ustalmy, czym nie jest. Okładka głosi, że jest to opowieść o namiętnej miłości, niewypowiedzianej tragedii i tajemnicach. Jest to dość ryzykowne stwierdzenie, bo sugeruje, że mamy do czynienia z romansem historycznym, albo przynajmniej z sagą rodzinną. Tajemnic, owszem, nie brakuje, ale wątek romantyczny praktycznie nie istnieje. To po prostu (i aż) cholernie mocna, dobrze napisana obyczajówka: historie poszczególnych bohaterów są często zaledwie zasygnalizowane, ale i tak zapadają w pamięć na długo. Ciężko tu kogoś osądzać, niezależnie od przynależności narodowej i momentu w historii. Jednocześnie bohaterowie nie są sztampowi i naprawdę budzą emocje (a nawet dają się lubić), nawet gdy są zaledwie pobocznymi postaciami.
Historia w Dziedzictwie Orchana opowiadana jest dwutorowo. Narracja w obu planach czasowych poprowadzona jest w czasie teraźniejszym - i zaryzykuję stwierdzenie, że jest to pierwsza i dotąd jedyna powieść, w której taki styl był całkowicie na miejscu i ani razu nie spowodował żadnych zgrzytów. To taka elegancka, retrospektywna podróż, w którą wyruszamy z czasów współczesnych: Kemal, ekscentryczny, stary Turek, właściciel ogromnej firmy zajmującej się tkaniem dywanów, zostaje znaleziony martwy w kadzi z indygo. Większe zamieszanie niż dziwne okoliczności śmierci mężczyzny wywołuje jednak jego testament, który wstrząsa posadami rodu: co prawda firma trafia w ręce Orchana, wnuka Kemala, ale jednocześnie staruszek pozbawia rodzinę posiadłości, w której spędzili całe życie, zapisując dom tajemniczej, ormiańskiej staruszce z domu opieki w Los Angeles. Kim jest 87-letnia Seda, dlaczego boi się płynącej wody i odmawia mówienia o swojej przeszłości, a przede wszystkim: kim była dla Kemala?
Co ciekawe, wszystko jest tu idealnie wyważone: choć autorka nie ukrywa, że potrzeba opowiedzenia światu o historii Ormian jest tu kluczowa, to jednak nie dostajemy tu jakiejś przegiętej elegii. Problematyka powieści jest zresztą dużo bardziej złożona: dlaczego o niektórych ludobójstwach lepiej nie mówić, a o innych niemal codziennie słyszy się w mediach? Jakim cudem wydarzenia sprzed 100 lat nadal dzielą dwa narody i powodują wzajemną wrogość, choć na świecie pozostały już tylko przedstawiciele kolejnych pokoleń? Wreszcie: gdzie jest granica między pokazywaniem światu prawdy a zatracaniem się w przeszłości (i czy powinno się to robić zamiast... po prostu żyć)?
Z całą pewnością nie jest to książka dla każdego, ale do mnie trafiła bardziej, niż się tego spodziewałam; pozostaje mi więc gorąco ją polecić. Mimo stosunkowo niewielkich rozmiarów i nietypowej dla mnie tematyki pozostawiła mnie z solidnym kacem książkowym i totalną pustką w umyśle. No i otworzyła mi oczy na to, jak niewiele jeszcze wiem o świecie i jak bardzo moim światopoglądem steruje to, co dociera do mojej świadomości za pośrednictwem mediów. I jest to wizja naprawdę przerażająca.
Są na świecie konflikty i dramaty, o których mówi się przez całe dekady: nie znajdziemy chyba nikogo, kto nie słyszałby o Holokauście czy Apartheidzie, ale już na przykład o ludobójstwie w Rwandzie sama dowiedziałam się czegoś więcej dopiero w zeszłym roku. Jedną z takich niemedialnych, przemilczanych zbrodni jest masakra Ormian w Turcji z początku ubiegłego stulecia: i to...
więcej Pokaż mimo to