"Tajemnice Amy Snow" to powieść, która rozgrywa się w XIX w. w Anglii i na pewno spodoba się niejednej czytelniczce. Nie jest to może powieść, która "wybija się" jakoś szczególnie na tle innych powieści o podobnej tematyce i realiach, ale myślę, że naprawdę warta jest przeczytania.
"Tajemnice Amy Snow" to historia dziewczyny, która będą noworodkiem zostaje znaleziona pewnego zimowego dnia przez Aurelię, dziedziczkę rodu Vennaway. Zbiegiem lat, pomimo wielkiej przyjaźni z Aurelią, Amy nie udaje się znaleźć swojego miejsca na dworze... Pogardzana przez wielmożnych państwa, wyjeżdża po przedwczesnej śmierci swojej najlepszej przyjaciółki. I tu zaczyna się nasza historia... Aurelia zostawia Amy list, który "porywa" ją w podróż na zawsze zmieniającą jej życie.
Tracy Rees świetnie oddała koloryt epoki. Może nie spotkamy tu szczegółowych opisów życia arystokracji i mieszczaństwa XIX-wiecznej Anglii, ale autorka opisuje stosunki panujące w tamtych czasach ciekawie i ze znajomością tematu. Postać Amy Snow, dziewczyny siedmnastoletniej, Tracy Rees maluje bardzo prawdziwie - Amy jest niedoświadczona, nie do końca rozumie wszystkie konwenanse, ale to nie znaczy, że jest bohaterką naiwną. W miarę swoich możliwości, stara się walczyć o siebie i swoją godność. Książkę czyta się bardzo dobrze i jak na debiut jest to powieść bardzo udana.
Zachęcam, by poznać Amy Snow i jej tajemnice.

"Tajemnice Amy Snow" to powieść, która rozgrywa się w XIX w. w Anglii i na pewno spodoba się niejednej czytelniczce. Nie jest to może powieść, która "wybija się" jakoś szczególnie na tle innych powieści o podobnej tematyce i realiach, ale myślę, że naprawdę warta jest przeczytania.
"Tajemnice Amy Snow" to historia dziewczyny, która będą noworodkiem zostaje znaleziona...