Chociaż się często powtarza w książkach motyw podrzuconego dziecka, to Tracy Rees porwała mnie od pierwszej strony przygodami Amy Snow.
Trudne dzieciństwo dziewczynki , przyjaźń dziedziczki Aurelii i tajemnica, którą musi odkryć podróżując po wiktoriańskiej Anglii sprawiły, że czytałam z dużym zainteresowaniem chcąc odkryć, to co znalazła Amy w zaszyfrowanych listach.
Polecam tę książkę, bo pomimo przewidywalnego zakończenia wiele w niej ciepła, miłości.

Chociaż się często powtarza w książkach motyw podrzuconego dziecka, to Tracy Rees porwała mnie od pierwszej strony przygodami Amy Snow.
Trudne dzieciństwo dziewczynki , przyjaźń dziedziczki Aurelii i tajemnica, którą musi odkryć podróżując po wiktoriańskiej Anglii sprawiły, że czytałam z dużym zainteresowaniem chcąc odkryć, to co znalazła Amy w zaszyfrowanych...

Powieść napisana przez autorkę nam współczesną oddaje klimat epoki wiktoriańskiej, ale daleko jej do autorów, którzy tworzyli w tamtej epoce. Trzeba żyć w danym czasie, żeby jak najlepiej go opisać. Niemniej jednak książka ma swój urok i widać w niej fascynację autorki Charlesem Dickensem, Charlotte Brontë i Jane Austen.

Powieść napisana przez autorkę nam współczesną oddaje klimat epoki wiktoriańskiej, ale daleko jej do autorów, którzy tworzyli w tamtej epoce. Trzeba żyć w danym czasie, żeby jak najlepiej go opisać. Niemniej jednak książka ma swój urok i widać w niej fascynację autorki Charlesem Dickensem, Charlotte Brontë i Jane Austen.

Nie warto, rozczarowanie. Książka miała być utrzymana w klimacie ducha wiktoriańskiego, ale to była kompletna klapa. Zachowania bohaterów były kompletnie niekompatybilne z przedstawianą epoką. Plus główna bohaterka była strasznie mdła i nie miałam ochoty podążać za intrygą, żeby dowiedzieć się co się z nią stanie.

Nie warto, rozczarowanie. Książka miała być utrzymana w klimacie ducha wiktoriańskiego, ale to była kompletna klapa. Zachowania bohaterów były kompletnie niekompatybilne z przedstawianą epoką. Plus główna bohaterka była strasznie mdła i nie miałam ochoty podążać za intrygą, żeby dowiedzieć się co się z nią stanie.

Amy Snow, dziewczynka porzucona zimową porą na terenie posiadłości Państwa Vennaway, zostaje znaleziona przez ich córkę.
Aurelia, mimo sprzeciwu rodziców, postanawia zaopiekować się bezbronną istotą.
Historia rozpoczyna się w momencie kiedy dowiedujemy się o śmierci młodej Aurelii, a 17-letnia Amy wyrusza w niezwykłą podróż, dzięki pozostawionym przez jej przyjaciółkę wskazowkom zawartym w listach. Odwiedza kolejne miejsca, a w każdym z nich poznaje niezwykłych ludzi i różne oblicza miłości, codzienności, aby na końcu poznać głęboko skrywaną tajemnicę.

To podróż przez wczesnowikotrianska Anglię z wszystkimi jej urokami. Jeśli kochacie takie historie to ta jest na pewno dla Was!
Wspaniałe przyjęcia!
Piękne suknie!
Tajemnica!
Wielka miłość i prawdziwa przyjaźń!

Krótkie rozdziały sprawiają, że historię czyta się bardzo przyjemnie.
Akcja toczy się bardzo dynamicznie, a przytaczane listy dodają uroku.

Amy Snow, dziewczynka porzucona zimową porą na terenie posiadłości Państwa Vennaway, zostaje znaleziona przez ich córkę.
Aurelia, mimo sprzeciwu rodziców, postanawia zaopiekować się bezbronną istotą.
Historia rozpoczyna się w momencie kiedy dowiedujemy się o śmierci młodej Aurelii, a 17-letnia Amy wyrusza w niezwykłą podróż, dzięki pozostawionym przez jej przyjaciółkę...

Jak na debiut - całkiem niezła, utrzymana w klimacie powieści wiktoriańskiej historia przyjaźni tytułowej Amy Snow z bogatą dziedziczką. Tajemnica jest przewidywalna , wystarczy przebrnąć przez nudnawy początek powieści. Można.

Jak na debiut - całkiem niezła, utrzymana w klimacie powieści wiktoriańskiej historia przyjaźni tytułowej Amy Snow z bogatą dziedziczką. Tajemnica jest przewidywalna , wystarczy przebrnąć przez nudnawy początek powieści. Można.

Tracy Rees to nieznana mi do tej pory autorka. „Tajemnice Amy Snow” to opowieść o różnicach społecznych, gonieniu za własnymi marzeniami pomimo przeciwności losu oraz o pewnej tajemnicy, która to na zawsze połączyła losy dwóch dziewczyn.
Uwielbiam książki z całą historyczną otoczką (dawne czasy, zwyczaje, hierarchia społeczna, stroje, bale itp.). Powieść ta mnie urzekła i ze smutkiem stwierdziłam, że nie ma jej kontynuacji.

Tracy Rees to nieznana mi do tej pory autorka. „Tajemnice Amy Snow” to opowieść o różnicach społecznych, gonieniu za własnymi marzeniami pomimo przeciwności losu oraz o pewnej tajemnicy, która to na zawsze połączyła losy dwóch dziewczyn.
Uwielbiam książki z całą historyczną otoczką (dawne czasy, zwyczaje, hierarchia społeczna, stroje, bale itp.). Powieść ta...

Tytułowa Amy Snow została znaleziona jako noworodek w śniegu przez bogatą Aurelię Venneway. Przez lata osoba o dziwnym statusie - ni to służąca, ni towarzyszka - stała się przyjaciółką Aurelii, ale i persona non grata dla jej rodziców. Powieść zaczyna się gdy Aurelia umiera, ale w tajemnicy pozostawia Amy fortunę i swoją ostatnią wolę, aby udała się w podróż i odkryła prawdę o życiu Aurelii. Lojalna i nieco naiwna Amy rusza w świat, po którym mają ją prowadzić kolejne wiadomości od Aurelii.

Historia mnie wciągnęła, bo chciałam się dowiedzieć, co takiego Aurelia nie chciała zabrać ze sobą do grobu i mimo że w reliach wiktoriańskiej Anglii szybko można się domyślić, co to takiego to jednak chce się czytać, aby układanka ukazała się w całości. Jedynym zgrzytem był wątek romantyczny w powieści - naprawdę irytujący swoją dziecinnością.

Tytułowa Amy Snow została znaleziona jako noworodek w śniegu przez bogatą Aurelię Venneway. Przez lata osoba o dziwnym statusie - ni to służąca, ni towarzyszka - stała się przyjaciółką Aurelii, ale i persona non grata dla jej rodziców. Powieść zaczyna się gdy Aurelia umiera, ale w tajemnicy pozostawia Amy fortunę i swoją ostatnią wolę, aby udała się w podróż i odkryła...

książka ciekawa od samego początku zachęca do czytania. Bohaterka odkrywa sekrety swojej przyjaciółki krok po kroku dzięki czemu nie ma fragmentu w którym nic się nie dzieje.

książka ciekawa od samego początku zachęca do czytania. Bohaterka odkrywa sekrety swojej przyjaciółki krok po kroku dzięki czemu nie ma fragmentu w którym nic się nie dzieje.

Można przeczytać. Fabuła dla mnie trochę infantylna. Ma swoisty klimacik i łatwo się czyta. Cała tytułowa tajemnica była do przewidzenia. Trochę o konwenansach, trochę romansidło. Można jak wpadnie w ręce ale bez zbytnich oczekiwań.

Można przeczytać. Fabuła dla mnie trochę infantylna. Ma swoisty klimacik i łatwo się czyta. Cała tytułowa tajemnica była do przewidzenia. Trochę o konwenansach, trochę romansidło. Można jak wpadnie w ręce ale bez zbytnich oczekiwań.

Całkiem udana powiastka, choć oczywiście tajemnice są łatwe do odgadnięcia

Całkiem udana powiastka, choć oczywiście tajemnice są łatwe do odgadnięcia