Siła wyższa

Okładka książki Siła wyższa Joanna Szwechłowicz
Okładka książki Siła wyższa
Joanna Szwechłowicz Wydawnictwo: Prószyński i S-ka kryminał, sensacja, thriller
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2016-06-16
Data 1. wyd. pol.:
2016-06-16
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380694088
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
122 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
657
654

Na półkach:

Niby kryminał, bo jest trup, są osoby, które próbują odnaleźć zaginionego, a potem mordercę, ale bardziej jest to powieść obyczajowa o dwóch siostrach prowadzących pensjonat w Krynicy w 1939 roku. Jak dla mnie, nic nadzwyczajnego, no może z wyjątkiem obrazowo opisanej całej gamy postaci.

Niby kryminał, bo jest trup, są osoby, które próbują odnaleźć zaginionego, a potem mordercę, ale bardziej jest to powieść obyczajowa o dwóch siostrach prowadzących pensjonat w Krynicy w 1939 roku. Jak dla mnie, nic nadzwyczajnego, no może z wyjątkiem obrazowo opisanej całej gamy postaci.

Pokaż mimo to

avatar
1221
889

Na półkach: , , , , ,

Bardzo zgrabny kryminałek retro utrzymany w konwencji i klimacie Agaty Christie. Krynica w marcu 1939 roku pęka w szwach. Tłoczno na deptakach, w domach zdrojowych i restauracjach. Katolicki Pensjonat Pod Krokusami panien Malickich, chociaż nie pierwszej świeżości, także nie narzeka na brak klientów. Ale pech chce, że staje się miejscem zbrodni. Goście, z których każdy skrywa osobiste tajemnice i ujawnia niekoniecznie prawdziwą twarz, odnajdują w ogrodowej sadzawce trupa. Czy to samobójstwo? Może nieszczęśnik poślizgnął się na kamieniach? Czy jednak, uderzony kamieniem, jest ofiarą perfidnej zbrodni z premedytacją? Śledztwo prowadzą dwaj benedyktyni z Poznania ukrywający swą tożsamość pod garniturem urzędników skarbowych.

Powieść Pani Szwechłowicz napisana jest znakomicie, z wyraźnym poczuciem humoru i dystansem do opisywanej rzeczywistości. Klimat wierny epoce dostrzegamy nie tylko w doskonale skrojonej stylistyce językowej, materialnym wystroju wnętrz, niuansach mody damskiej, czy przywoływanych raz po raz piosenkach z lat trzydziestych, ale i w ówczesnej obyczajowości. Autorka opisuje kobiety, z których jedne tkwią w konwenansach, a inne śmiało mogłyby być wzorem współczesnych feministek. Feminizmu, podobnie jak i katolickiej hipokryzji, jest sporo. Autorka nie ucieka także przed trudnymi wtedy relacjami narodowościowymi: polsko - żydowskimi czy polsko - łemkowskimi. Pokazuje świat przedwojennej polskiej arystokracji, drobnomieszczaństwa i inteligencji.

To moje drugie spotkanie z Panią Szwechłowicz. W wakacje 2019 roku czytałam "Tajemnicę szkoły dla panien" i bardzo przypadła mi do gustu. "Siła wyższa" wypada nawet lepiej obyczajowo, pokazując różne wymiary przedwojennej Polski.
Klimat retro, bardzo realnie odtworzony, tajemnice rodzinne, podejrzani kuracjusze, a wszystko okraszone humorem i przedwojennymi szlagierami.
Czego chcieć więcej?

Bardzo zgrabny kryminałek retro utrzymany w konwencji i klimacie Agaty Christie. Krynica w marcu 1939 roku pęka w szwach. Tłoczno na deptakach, w domach zdrojowych i restauracjach. Katolicki Pensjonat Pod Krokusami panien Malickich, chociaż nie pierwszej świeżości, także nie narzeka na brak klientów. Ale pech chce, że staje się miejscem zbrodni. Goście, z których każdy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2663
22

Na półkach: ,

Całkiem niezła fabuła... byłaby, gdyby temat nie został potraktowany zbyt powierzchownie, bez polotu, chociaż humoru nie można autorce odmówić.
Jeżeli to jest najlepsza książka Szwechłowicz, to pozostałe sobie daruję.

Całkiem niezła fabuła... byłaby, gdyby temat nie został potraktowany zbyt powierzchownie, bez polotu, chociaż humoru nie można autorce odmówić.
Jeżeli to jest najlepsza książka Szwechłowicz, to pozostałe sobie daruję.

Pokaż mimo to

avatar
583
314

Na półkach: , , ,

Czy naprawdę zbyt wiele wymagam gdy podczas sięgania za kryminał retro oczekuję nie tylko ciekawej zagadki kryminalnej, rozwikłanej siłą intelektu, ale również rzetelnego odtworzenia realiów historycznych? Ostatecznie po cóż ubierać powieść w kostium historyczny, jeżeli nie chce się go wykorzystać ani nawet skrupulatnie przygotować? Czy tylko po to, aby nie musieć poznawać nowoczesnych metod śledczych? Jest prostszy sposób: wystarczy uwięzić bohaterów z dala od cywilizacji. Nie trzeba wysyłać ich do innej epoki. Niestety autorka „Siły wyższej” nie skorzystała z tej możliwości i oto otrzymałam dziwną, nie do końca spójną historię, która niewiele ma wspólnego z opisywanym czasem, no może poza kilkoma przebojami muzycznymi.

Historia zapowiadała się ciekawie. Zaginiony ksiądz, pensjonat prowadzony przez leciwe już panny, zgromadzenie w jednym miejscu kilku różnych charakterów i pensjonariusze skrywający swoje mroczne tajemnice. Do tego dochodzi spektakularna zbrodnia i dwóch zakonników w charakterze śledczych w uzdrowiskowej miejscowości w przededniu drugiej wojny światowej. Brzmi całkiem nieźle, a byłoby naprawdę dobrze, gdyby wszystkie szanse zostały wykorzystane. Ba, gdyby choć połowa z nich została poprowadzona z werwą i polotem. Niestety tak się nie stało. W moim odczuciu cała fabuła rozłazi się w szwach i brakuje tu pomysłu na logiczne i konsekwentne prowadzenie intrygi, która chaotycznie zmierza do pojawiającego się znienacka finału. Być może dzieje się tak, ponieważ same postaci są nieautentyczne. Brakuje im oryginalności i nie zapadają od pierwszych linijek w pamięć. Muszę się przyznać, że początkowo miałam nawet problem z odróżnieniem dwóch zakonników prowadzących śledztwo. Zlewali mi się oni w całość, co było bardzo irytujące podczas czytania. Podobnie rzecz się miała z innymi pensjonariuszami, że o bezbarwnym przedstawicielu organów ścigania nie wspomnę.
Według mnie nie wykorzystano również potencjału komicznego w postaciach starszych panien Malickich, prowadzących Polski Katolicki Pensjonat Pod Krokusami oraz duetu dwóch duchownych. Ewidentnie w ich relacjach mogłoby być więcej emocji i humorystycznych dygresji.

Na koniec oczywiście zabrakło gruntownego przygotowania historycznego oraz przynajmniej wyczuwalnej podskórnie nadciągającej nawałnicy dziejowej. Wprawdzie do wybuchu wojny pozostało jeszcze kilka miesięcy, ale warto byłoby do niej chociaż nawiązać, żeby urozmaicić i urealnić fabułę. Niestety bohaterowie Joanny Szwechłowicz nie czytają gazet, nie słuchają radia i nie rozmawiają ze sobą na tematy niezwiązane ze sprawą. Zubaża to bardzo przekaz, a świat wykreowany przez autorkę staje się płaski i nijaki.

Czy naprawdę zbyt wiele wymagam gdy podczas sięgania za kryminał retro oczekuję nie tylko ciekawej zagadki kryminalnej, rozwikłanej siłą intelektu, ale również rzetelnego odtworzenia realiów historycznych? Ostatecznie po cóż ubierać powieść w kostium historyczny, jeżeli nie chce się go wykorzystać ani nawet skrupulatnie przygotować? Czy tylko po to, aby nie musieć poznawać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
638
438

Na półkach: , , , ,

Kolejny retro kryminał pani Szewchłowicz, w stylu Agaty bardzo przypadł mi do gustu, grupka pensjonariuszy i morderstwo.

Znany już nam ojciec Aleksander Herbst oraz jego towarzysz z zakonu Florian Myszkowski zostają oddelegowani do odnalezienia zaginionego księdza i doprowadzenia do parafii. Trop prowadzi ich do pensjonatu w Krynicy, niestety tam sytuacja się komplikuje...

Obaj panowie benedyktyni, choć skrajnie różni budzą sympatię i ciekawość. Powiedziałbym nawet że świetnie się uzupełniają. Spostrzegawczy Aleksander i zrzędliwy Florian. Oni to tworzą duet detektywistyczny. Mam cichą nadzieję że, autorka jeszcze umieści tych panów w innej zagadce.

Książka nie pozbawiona humoru i refleksji.
Zakończę cytatem z książki " Nikt, kto potrafi z siebie kpić, nie jest całkiem głupi".

Kolejny retro kryminał pani Szewchłowicz, w stylu Agaty bardzo przypadł mi do gustu, grupka pensjonariuszy i morderstwo.

Znany już nam ojciec Aleksander Herbst oraz jego towarzysz z zakonu Florian Myszkowski zostają oddelegowani do odnalezienia zaginionego księdza i doprowadzenia do parafii. Trop prowadzi ich do pensjonatu w Krynicy, niestety tam sytuacja się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
19
6

Na półkach:

Lekko napisana kryminalna powieść na leniwe popołudnia. Sporo humoru, ujmujący styl

Lekko napisana kryminalna powieść na leniwe popołudnia. Sporo humoru, ujmujący styl

Pokaż mimo to

avatar
18
12

Na półkach:

Przeczytana z ogromną przyjemnością - tym większą, że sięgnęłam po nią, po "Prokuratorze" - ciekawa historia kryminalna retro z odrobiną humoru, napisana sprawnym językiem. Świetna na samotny wieczór.

Przeczytana z ogromną przyjemnością - tym większą, że sięgnęłam po nią, po "Prokuratorze" - ciekawa historia kryminalna retro z odrobiną humoru, napisana sprawnym językiem. Świetna na samotny wieczór.

Pokaż mimo to

avatar
414
278

Na półkach: ,

"Siła wyższa" to bardzo przyjemna i lekka lektura. Miło się ją czyta, mimo, że chodzi przecież o zabójstwo. Postać ojca Aleksandra jest nieco intrygująca.

"Siła wyższa" to bardzo przyjemna i lekka lektura. Miło się ją czyta, mimo, że chodzi przecież o zabójstwo. Postać ojca Aleksandra jest nieco intrygująca.

Pokaż mimo to

avatar
1205
572

Na półkach: , , ,

Kryminał w stylu retro ? Czemu nie ....
Trochę ciężko było wciągnąć mi się w fabułę ,może dlatego że było zbyt wiele postaci,ale i tak sięgnę po koleje książki pani Joanny :-)

Kryminał w stylu retro ? Czemu nie ....
Trochę ciężko było wciągnąć mi się w fabułę ,może dlatego że było zbyt wiele postaci,ale i tak sięgnę po koleje książki pani Joanny :-)

Pokaż mimo to

avatar
670
173

Na półkach: ,

Przeciętna. Bez polotu z fabułą, która z niczego nie wynikała. Gwiazdki za dość fajny klimat i postać ojca Aleksandra.

Przeciętna. Bez polotu z fabułą, która z niczego nie wynikała. Gwiazdki za dość fajny klimat i postać ojca Aleksandra.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    147
  • Chcę przeczytać
    132
  • Posiadam
    43
  • Ulubione
    5
  • Kryminał
    5
  • E-book
    4
  • 2019
    3
  • Joanna Szwechłowicz
    3
  • 2017
    3
  • Kryminał retro
    3

Cytaty

Więcej
Joanna Szwechłowicz Siła wyższa Zobacz więcej
Joanna Szwechłowicz Siła wyższa Zobacz więcej
Joanna Szwechłowicz Siła wyższa Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także