Trzeba się bić z PiS o Polskę

Okładka książki Trzeba się bić z PiS o Polskę Leszek Balcerowicz
Okładka książki Trzeba się bić z PiS o Polskę
Leszek Balcerowicz Wydawnictwo: Czerwone i Czarne biznes, finanse
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
biznes, finanse
Tytuł oryginału:
Trzeba się bić z PiS o Polskę
Wydawnictwo:
Czerwone i Czarne
Data wydania:
2016-03-30
Data 1. wyd. pol.:
2016-03-30
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377002186
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
678
343

Na półkach:

Książkę kupiłem w zasadzie pod wpływem chwili. Choć nie lubię historii Polski czasów komunizmu i po 1989 roku, sama postać Balcerowicza, a także jego reformy, mnie niezwykle interesują. Ekonomista od początku był politykiem kontrowersyjnym, ale współcześnie coraz częściej próbuje mu się odebrać wielkie zasługi. Kiedyś fascynowała mnie też Margaret Thatcher, z którą wicepremier ma chyba dużo wspólnego.

"Trzeba się bić" to wywiad-rzeka. Nazywany jest także biografią Balcerowicza, choć warto podkreślić, że w książce zdecydowanie dominuje okres, kiedy minister był aktywny politycznie, a więc lata 1989-1991 oraz 1995-2000 i czas jego prezesury w NBP 2001-2007. O innych okresach życia, jak np. dzieciństwo, czy o poglądach Balcerowicza na tematy gospodarcze czy państwowe także poświęconych jest kilka rozdziałów.

Odniosłem wrażenie, że przekonania wicepremiera są trochę skostniałe. Świat znacząco się zmienił przez ostatnie kilkadziesiąt lat, a wydaje się, że ekonomista nadal stoi przy teoriach głoszonych przez jego autorytety gospodarcze z XX wieku. Wielokrotnie wspomina, że jest otwarty na dyskusję, jednak jego poglądy nie zmieniają się od dawna. Niektóre sformułowania powtarza jak mantrę, jak dogmatyk, jak ślepy wyznawca, sądząc chyba, że jeśli dana teoria była zła x lat temu, to zgubna jest także teraz.

Przed sięgnięciem po książkę, gdzieś z tyłu głowy straszyło mnie widmo, że ten wywiad będzie bardzo blisko fabularyzowanych opowieści, że Balcerowicz będzie się kreował na bohatera dynamicznego, tzn. pokaże ewolucje, jak w nim zaszła - od człowieka z proletariackiej rodziny, zupełnie niezainteresowanego polityką do ministra, wicepremiera, od którego zależała przyszłość kraju. Ale tak, na szczęście, nie jest. Balcerowicz z wielką błyskotliwością opowiada o swoim życiu, tak że czytelnik nie może oderwać się od lektury.

Bałem się również tego, że "Trzeba się bić" będzie zwyczajnie przestarzałe. Nie mogłem się bardziej mylić. Polemizowałbym z niektórymi przekonaniami ministra, ale zadziwia mnie to, że w zasadzie przewidział przyszłość i tego nie śmiem mu odebrać. W aspekcie gospodarczym, ale też socjalnym, padło w książce wiele zagrożeń, które spełniają się na naszych oczach w kraju pod rządami PiS-u. Pułapki socjalne, populizm, rozpasanie ludzi żyjących na zasiłkach to tylko kilka z nich. Z biegiem czasu wywiad ten tylko zyskuje na wartości.

Wracając jeszcze do gatunku pozycji, to zahacza ona o książkę historyczną, biografię oraz wywiad. Jeśli chodzi o ten ostatni, to pewnie istnieje kilka szkół przeprowadzania rozmów. Marta Stremecka drąży, dopytuje, ale jednocześnie daje wielkie pole do popisu rozmówcy. Sama nie dorównuje mu pod względem wiedzy, chociaż stara się czasami z nim polemizować. Często Balcerowicz wydaje się prowadzącą po prostu zawstydzać.

Minister w fascynujący sposób opowiada o gospodarce, niemalże jakby była jakimś bożkiem, znajdowała się poza zasięgiem ludzi. Ja nie potrafię zrozumieć mechanizmów wolnego rynku, kapitalizmu czy ogólnie gospodarki. Nie mieści mi się w głowie, że człowiek mógł stworzyć tak skomplikowany system, który często odwraca się przeciwko własnemu stwórcy, bywa, że jest ekstremalnie trudny do kontrolowania.

Jeśli chodzi o wydanie, nie mam nic do zarzucenia wydawnictwu Czerwone i Czarne. W książce jest wiele zdjęć z archiwum prywatnego Leszka Balcerowicza. Nawet czarno-białe znacząco wzbogacają treść "Trzeba się bić".

Książkę kupiłem w zasadzie pod wpływem chwili. Choć nie lubię historii Polski czasów komunizmu i po 1989 roku, sama postać Balcerowicza, a także jego reformy, mnie niezwykle interesują. Ekonomista od początku był politykiem kontrowersyjnym, ale współcześnie coraz częściej próbuje mu się odebrać wielkie zasługi. Kiedyś fascynowała mnie też Margaret Thatcher, z którą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
45
6

Na półkach:

Trudno traktować na poważnie wymiociony marksistowskiego doktrynera z Instytutu Marksizmu i Leninizmu Aarona Bucholtza, bo tak naprawdę nazywa się ten człowiek a nie żaden Balcerowicz. Nie było również żadnego planu Balcerowicza, był tylko plan przejęcia Polski przez oprawców ekonomicznych Sorosa i Sachsa, oczywiście udany. Sorosa zresztą Komoruski odznaczył orderem, a ten człowiek jest poszukiwany w wielu krajach listami gończymi za szkodliwą ingerencję w wewnętrzne sprawy tych krajów. W sprawy Polski ingeruje do dziś (finansowanie KOD, Agory=GW). Teraz ten sprzedawczyk dorabia ideologię i jeszcze próbuje na tym zarobić, dziwić się tylko można naiwniakom, którzy za to płacą, żeby czytać te bzdury i kłamstwa jak to Bucholtz "ratował" Polskę, podczas gdy sprzedał ją obym za pizze, a Polaków puścił z torbami.

Trudno traktować na poważnie wymiociony marksistowskiego doktrynera z Instytutu Marksizmu i Leninizmu Aarona Bucholtza, bo tak naprawdę nazywa się ten człowiek a nie żaden Balcerowicz. Nie było również żadnego planu Balcerowicza, był tylko plan przejęcia Polski przez oprawców ekonomicznych Sorosa i Sachsa, oczywiście udany. Sorosa zresztą Komoruski odznaczył orderem, a ten...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2121
614

Na półkach: , , ,

Najlepiej się pisze w kontrze do czegoś, więc pozwolę sobie skomentować najwyżej oceniane komentarze, bo to jakieś kuriozum. Leszek Balcerowicz to postać wybitna, dzięki której żyjemy na poziomie Polski, a nie Ukrainy. Jedyna poważna krytyka jego osoby może być prowadzona tylko i wyłącznie z perspektywy liberalnej (co sam też profesor zauważa). Każde inne jęki to albo populizm albo analfabetyzm ekonomiczny.

Balcerowicz mówi czasem rzeczy, które laikom albo ćwierćintelektualistom po państwowym praniu mózgu na studiach ekonomicznych mogą się wydawać niezrozumiałe czy „niedowiedzione”, ale dokonania jego i innych osób prokapitalistycznych mówią same za siebie i to właśnie wy i wasi śmieciowi profesorowie powinniście dowodzić swoich absurdalnych tez. Stwierdzenie, że kapitalizm w XIX wieku wyciągnął ludzi z biedy to fakt, a nie „uproszczenie”. Radykalny wzrost liczby ludności empirycznie obalił teorię o pułapce maltuzjańskiej. Waszych „zdobyczy socjalnych” nie byłoby bez wypracowanego kapitału, tak jak nie byłoby tej eksplozji demograficznej. Co do sprawy kryzysu, to pozwolę sobie zacytować z książki: „kryzys ostatnich lat był wynikiem bańki kredytowej, która to powstała w skutek ingerencji państwa na rynku bankowym”. Jakiś śmieszny pan, nazwał dosyć precyzyjną diagnozę kryzysu „śmiesznym uproszczeniem”. Ustawy o kredytowaniu biednych, kolorowych i działalność Fannie Mae i Freddy Mac oraz sztuczne obniżenie stóp procentowych z poziomu 6,5% do 1% to dla pana za mało, by był kryzys? Dawno nie widziałem tu tak żenującego komentarza... ale to nie wszystko! W ostatnim/przedostatnim rozdziale Balcerowicz opisuje kryzys z 2008 roku bardzo szczegółowo tylko ktoś tu nie doczytał...

Obok inny ekonomista od siedmiu boleści, który nie ma pojęcia o historii myśli ekonomicznej i Hayeka z Misesem, przedstawicieli szkoły austriackiej, wrzuca do jednego worka z Friedmanem, przedstawicielem szkoły chicagowskiej. Całą trójkę nazywana neoklasykami. No ręce opadają. Austriacy nie działali w latach 60, tylko już dużo wcześniej, przewidując Wielki Kryzys z 1929 roku. Ich teoria cykli koniunkturalnych jest bardzo trafna i nikt nie zdołał jej obalić, ale jak szanowny pan może o tym wiedzieć, skoro najeżdża na Balcerowicza za krytykę Nobla z ekonomii. Wspomniany przez pana Krugman został parę lat temu przyłapany na wysysaniu informacji z palca. Tak nierzetelni pseudointelektualiści powinni natychmiast otrzymywać wilczy bilet, ale tak się nie dzieje przez takich ignorantów, jacy się zebrali tu by szkalować lepszego od siebie. Prawda jest taka, że austriacy są w większości podręczników przemilczani albo przywoływani z błędami, a jak już pojawia coś „liberalnego” to jest to Milton Friedman, który jest bardzo łatwym chłopcem do bicia, bo sam mam do niego wiele zastrzeżeń. Potem tacy wielcy znawcy tematu wyciągają wniosek, że skoro ich wykładowcy nie wspominali zbyt wiele o Misesie, to znaczy, że się zdezaktualizował. Nic bardziej mylnego. Twórca prakseologii, najważniejszy ekonomista w historii jest ponadczasowy, a w końcu zdezaktualizują się wasi śmieciowi profesorowie gdy tylko uda się oderwać uniwersyteckie pijawki od państwowego koryta i zawodowe kłamanie przestanie się opłacać.

Co do samej książki, to można z niej uzyskać dobre zrozumienie najnowszej historii Polski. Druga sprawa, że ciekawie jest nakreślona sylwetka Balcerowicza i profesor częstuje nas paroma myślami-perełkami, którą są wspaniałą nagrodą dla uważnego czytelnika. Nie zgadzam się tylko z jego podejściem do demokracji i państwa jako takiego, ale to niewielka rysa na tym żywym pomniku. Książka zalecana zwłaszcza nałogowym poszukiwaczom spisków i ludziom nierozumiejącym popiwku.

Najlepiej się pisze w kontrze do czegoś, więc pozwolę sobie skomentować najwyżej oceniane komentarze, bo to jakieś kuriozum. Leszek Balcerowicz to postać wybitna, dzięki której żyjemy na poziomie Polski, a nie Ukrainy. Jedyna poważna krytyka jego osoby może być prowadzona tylko i wyłącznie z perspektywy liberalnej (co sam też profesor zauważa). Każde inne jęki to albo...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
182
6

Na półkach: ,

Trudno ocenić tę książkę bez oceniania Pana Balcerowicza (a to już jest kwestia osobistych poglądów polityczno-gospodarczych) i nie jestem pewna czy mi się to uda.
Książkę czytało się bardzo przyjemnie, wciągnęła mnie, chociaż były momenty mniej i bardziej interesujące. Fascynujący był dla mnie opis zakulisowych działań przy wprowadzaniu planu Balcerowicza na przełomie lat 80. i 90.
W którejś z poprzednich opinii przeczytałam o niezadowoleniu z 'uległości' pani przeprowadzającej wywiad i chociaż zgadzam się z samym zarzutem, to nie wiem czy koniecznie jest to minus książki, dla mnie to bardziej świadoma decyzja na temat tego, jak książka miała wyglądać: mam wrażenie, że celem było pokazanie punktu widzenia pana Leszka, a nie głęboka dyskusja o zasadności zmian czy poglądów. To już kwestia czytelnika, czy ma ochotę czytać historię przedstawioną w takiej formie. Ja nie miałam z tym problemu, zaczynając czytać wiedziałam, że będę czytać historię opowiedziana z bardzo konkretnego punktu widzenia. A większośc podjętych decyzji jest przez pana Balcerowicza w książce uargumentowana.
Minusem może być nie zawsze przystępny język (dla laików wiedzy ekonomicznej). I chociaż wiem, że trudno mówić o gospodarce nie używając pewnych pojęć i definicji, to jednak czasem ich nagromadzenie powodowało, że ciężko było podążać za przekazywaną myślą.
Ogólnie bardzo polecam, szczególnie tym zainteresowanym trasformacją polskiej gospodarki w ostatnim 25-leciu.

Trudno ocenić tę książkę bez oceniania Pana Balcerowicza (a to już jest kwestia osobistych poglądów polityczno-gospodarczych) i nie jestem pewna czy mi się to uda.
Książkę czytało się bardzo przyjemnie, wciągnęła mnie, chociaż były momenty mniej i bardziej interesujące. Fascynujący był dla mnie opis zakulisowych działań przy wprowadzaniu planu Balcerowicza na przełomie lat...

więcej Pokaż mimo to

avatar
48
32

Na półkach:

W dzisiejszej sytuacji politycznej książka ta nabiera zupełnie nowego symbolicznego wymiaru.

W dzisiejszej sytuacji politycznej książka ta nabiera zupełnie nowego symbolicznego wymiaru.

Pokaż mimo to

avatar
73
2

Na półkach: ,

Świetna książka.

Świetna książka.

Pokaż mimo to

avatar
292
53

Na półkach: ,

Nie jestem fanką Balcerowicza, jego poglądów, zmian, które w Polsce przeprowadził jednak ksiązka warta przeczytania.

Nie jestem fanką Balcerowicza, jego poglądów, zmian, które w Polsce przeprowadził jednak ksiązka warta przeczytania.

Pokaż mimo to

avatar
35
10

Na półkach:

Bardzo dobra książka. Polecam. Dobra także dla osób, które nie mają podstaw z ekonomii, można wiele zrozumieć.

Bardzo dobra książka. Polecam. Dobra także dla osób, które nie mają podstaw z ekonomii, można wiele zrozumieć.

Pokaż mimo to

avatar
185
93

Na półkach:

Myślę, że każdy Polak powinien ją przeczytać, aby wyrobił sobie zdanie o historii i polityce Polskiej. Książka bardzo dobra. Jasno mówi co trzeba poprawić w Polsce.

Myślę, że każdy Polak powinien ją przeczytać, aby wyrobił sobie zdanie o historii i polityce Polskiej. Książka bardzo dobra. Jasno mówi co trzeba poprawić w Polsce.

Pokaż mimo to

avatar
42
31

Na półkach:

Bardzo dobry wywiad o wybitnym polskim ekonomiście.

Bardzo dobry wywiad o wybitnym polskim ekonomiście.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    279
  • Chcę przeczytać
    118
  • Posiadam
    83
  • Teraz czytam
    10
  • Biografie
    6
  • Ekonomia
    4
  • 2014
    3
  • Ulubione
    3
  • Polityka
    3
  • Biograficzne
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Trzeba się bić z PiS o Polskę


Podobne książki

Przeczytaj także