"Zanim Cię znalazłem, sądziłem, że jedynym sposobem na przetrwanie jest znalezienie czegoś, dlaczego warto żyć. To nieprawda. Żeby przetrwać, trzeba znaleźć coś, dla czego warto umrzeć."

CUDOWNA!

Książka przedstawia głównie losy Cassie i Bena, którzy to wraz z cała ludnością ziemską zostają zaskoczeni przez inwazję obcych. Przybysze przepuszczaja przez ziemię po kolei poszczególne fale, które po czwartej serii unicestwiły aż 98% populacji. Ci którzy przetrwali szukaja pomocy, lecz nie maja pojęcia gdzie jej szukać, gdyż z biegiem czasu wychodzi na jaw straszna prawda - obcy są w niektórych z nich. Jaką mają więc pewność, że nie spoglądają własnie w oczy wroga?

Mimo iż nie przepadam szczególnie za typowym sience-fiction, to tutaj jestem zdecydowaną fanką! Może dlatego, że nie wybiega ona aż tak mocno w przyszłość, gdzie wyprawa na marsa, to jak wakacje na Teneryfie, ale nie tylko. Do książki popchnęła mnie zbliżająca się ekranizacja, której premiera przypada na Styczeń 2016 i koniecznie chciałam ją przeczytać zanim jakimś cudem trafię pierwsze do kina. Nie wierzę, że tak długo nie wiedziałam o jej istnieniu. Fenomenalny styl i tutaj też ukłon w stronę tłumacza Marcina Wróbla, który odwalił kawał dobrej roboty! Panie Marcinie - ogromny szacun! Przetłumaczyć książkę na język polski to jedno, ale połączyć wszystko w tak przyjemną, przejrzystą i płynną całość, z bardziej współczesnymi zwrotami, które z jakiegoś powodu są unikane w innych powieściach, na rzecz starych i sprawdzonych zwrotów. Tutaj to powiew świeżości, który wręcz mnie przyszpilił do kanapy. Wielokrotnie czytając książkę czuję, że ona nie jest polska. Tłumaczenie jest sztywne, bez wyrazu. Tutaj Marcin Wróbel nagimnastykował się tak, że gdyby ktoś mi powiedział, że jest to polska powieść - uwierzyłabym na słowo.
Wracając jeszcze do samego autora - jestem w ciążkim szoku. Dawno nie spotkałam się z książką fantasy - a co dopiero sci-fi, która miałaby do przekazania coś więcej niż tylko fabułę. Rick Yancey oprócz ciekawej historii wzbudza do refleksji, nad życiem, jego sensem, co stając twarzą w twarz ze śmiercią jest najważniejsze. Postacie przez niego wykreowane są tak bardzo namacalnie ludzkie i bliskie mojemu sercu, że ogromnie żałuję iż nie istnieją na prawdę.
Gorąco i szczerze polecam!

"Gdyby istniało tylko dobro, ostatecznie nic nie byłoby dobrem."

"Zanim Cię znalazłem, sądziłem, że jedynym sposobem na przetrwanie jest znalezienie czegoś, dlaczego warto żyć. To nieprawda. Żeby przetrwać, trzeba znaleźć coś, dla czego warto umrzeć."

CUDOWNA!

Książka przedstawia głównie losy Cassie i Bena, którzy to wraz z cała ludnością ziemską zostają zaskoczeni przez inwazję obcych. Przybysze przepuszczaja przez ziemię po kolei...