Naśladowcy
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Fredrik Beier (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Wienerbrorskapet
- Wydawnictwo:
- Otwarte
- Data wydania:
- 2016-03-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-03-21
- Liczba stron:
- 528
- Czas czytania
- 8 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375153897
- Tłumacz:
- Maria Gołębiewska-Bijak
- Tagi:
- Maria Gołębiewska-Bijak literatura norwerska skandynawski kryminał sekta śledztwo morderstwo
Rozwiedziony, skonfliktowany z przełożonym komisarz norweskiej policji Fredrik Beier liczył na rutynowe poszukiwania zaginionej kobiety. To, co zastał w siedzibie sekty Boskie Światło, bardziej przypominało robotę Charlesa Mansona niż porwanie.
Wraz ze swoją partnerką, Kafą Iqbal, trafia w sam środek krwawego cyklonu. Kolejne ofiary, tym razem okrutnych eksperymentów medycznych, prowadzą ich w głąb mrocznej historii sięgającej czasów II wojny światowej.
Rozpoczyna się polowanie na mordercę bez twarzy. W gęstej sieci powiązań mediów, polityki i religii myśliwy staje się zwierzyną a przyjaciele wrogami.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Pogrobowcy nazizmu
Skandynawski kryminał, który spełnia wszelkie wymogi, by zaliczać się do grona czołowych przedstawicieli tego nurtu – tyle już na wstępie mogę powiedzieć o powieści Ingara Johnsruda „Naśladowcy”, którą w swojej kryminalnej serii „Zodiak” prezentuje wydawnictwo Otwarte.
Norwegia – to stamtąd pochodzi Ingar Johnsrud. Kraj piękny i tajemniczy, pełen kontrastów i, mimo bogactwa, problemów. Kiedy dziś myślę o Norwegii to oprócz pięknych lasów i cudownych fiordów na myśl przychodzi black metal z najmroczniejszą z mrocznych grupą Mayhem na czele, w której doszło do konfliktu zakończonego zabójstwem jednego z członków zespołu. Drugim skojarzeniem jest Anders Breivik – tu komentarz jest zbędny. I, myśląc o Norwegii, zadaję sobie pytanie – jak to jest, że w kraju dostatnim, gdzie mieszkają spokojni ludzie, rodzą się takie schizy? Czy to nie duchy starożytnych, pogańskich bogów, wyłaniają się z pradawnych lasów, by mścić się na nowoczesnej Skandynawii?
To ostatnie pytanie bardziej jest prowokacją niż pragnieniem otrzymania odpowiedzi, ale gdy trzymam w ręku książkę „Naśladowcy” to włączają mi się wszystkie negatywne skojarzenia i specyficzna fobia, która każe wierzyć, że ta nowoczesna i piękna Skandynawia to jedynie wierzchnia warstwa, pod którą narastają pokłady wszelkiego współczesnego zła. „Naśladowcy” bowiem to fundamentalizm religijny islamski i chrześcijański, mroczne loże i stowarzyszenia, terroryzm i eksperymenty z bronią biologiczną, w końcu eugenika i nazizm – wszystko to znajdziemy w powieści Johnsruda.
Komisarz Frederik Beier jest świeżo po rozwodzie. Jego życiowe problemy nakładają się na sprawę brutalnego zabójstwa, które zostało dokonane na członkach chrześcijańskiej sekty „Światło Boga”. W rozwiązaniu zagadki pomaga mu Kafa Iqbal, z racji swego pochodzenia specjalistka od islamskiego terroryzmu. Jednak czy ten trop okaże się prawdziwy? Wkrótce okazuje się, że krwawa zbrodnia sięga korzeniami głęboko w mroczną historię II wojny światowej i wiąże się z genetycznymi doświadczeniami prowadzonymi przez faszystów.
„Naśladowcy” to epicka w formie fabuła, pełna mylnych tropów i rozgałęziających się ścieżek. Twist leci tutaj za twistem a wszystko to odbywa się przy opisie brutalnych eksperymentów na żywych organizmach ludzkich i posoki, która bryzga na większości kart powieści. Do tego Johnsrud mierzy się z ważnymi dla Europy i jego ojczyzny tematami. Porównania do powieści Jo Nesbo i Stiega Larssona nie wydają się w przypadku „Naśladowców” na wyrost. Jest tu jeszcze ten specyficzny, norweski mrok, który doprawia tę historię chłodem i żarem jednocześnie.
Po prostu warto to sprawdzić – polecam zarówno miłośnikom skandynawskich kryminałów jak i tym, którzy oczekują od prozy gatunkowej głębszej refleksji na temat współczesnego świata i jego problemów.
Sławomir Domański
Oceny
Książka na półkach
- 538
- 356
- 130
- 9
- 7
- 6
- 6
- 5
- 5
- 5
Opinia
„Wokół nie było słychać żadnego dźwięku. Żadnego chrobotu, drobnych gryzoni biegających po poszyciu. Żadnego krakania zaspanych wron kiwających się na gałęziach blisko pni. Nawet szelestu wiatru w koronach nie słyszał. Jedynie głośny trzask łamiącej się gałązki".
Kari Lise Wetre, Wiceprzewodnicząca Chrześcijańskiej Partii Ludowej, zwraca się do policji z nietypową sprawą: jej córka Annette od miesięcy nie dała znaku życia. Trop prowadzi do posiadłości Solro, siedziby sekty Światło Boga. Komisarz Fredrik Beier czuje, że sprawa nie będzie łatwa. Rodzinny konflikt o podłożu religijnym wygnał Annette w ramiona nieznanych jej ludzi, których chory fanatyzm mógł okazać się niebezpieczny. Jednak to, co wydarzyło się w Słonecznym Spokoju przeszło jego najśmielsze oczekiwania: rozwleczone po trawniku trupy umazane są krwią, a dowody wskazują na to, że zbrodni dokonano w akcie zemsty w imię Allaha. Wszystko elementy układanki pasują do siebie, dopóki Fredrik nie odnajduje przez przypadek tajnego, podziemnego laboratorium.
„Naładowane prądem elektrody, które miały unieszkodliwić ofiarę, nie zostały wystrzelone. Policjanci spojrzeli po sobie. To była broń do samoobrony. W Norwegii nielegalna. Po jaką cholerę wspólnota wiernych mieszkająca na pustkowiu sprawiła sobie coś takiego"?
Sprawa, która początkowo sprawiała wrażenie stosunkowo konwencjonalnej, powoli zaczyna zmieniać się w skomplikowaną zagadkę. Ci członkowie sekty, którzy ocaleli, zniknęli bez śladu, a kolejne zabójstwa, z pozoru przypadkowych osób, udowadniają, że ktoś chce wprowadzić śledczych w błąd. Fredrik zaczyna rozumieć, że skrytobójca to dobrze wyszkolony i doświadczony żołnierz, którego niełatwo będzie namierzyć. Zaczyna się wyścig z czasem, w którym policja ma coraz więcej do stracenia.
„Gdyby ktoś teraz natknął się na tego mężczyznę na żwirowisku, zobaczyłby potężnego nagiego mięśniaka o skórze błyszczącej jak roztopiony wosk, stojącego na rozstawionych nogach. Zobaczyłby jego rozbujane genitalia i podobną do perły w kształcie jaja czaszkę bez uszu. Gdyby zaś mężczyzna się odwrócił, ten ktoś cofnąłby się z niedowierzaniem i przerażeniem, świadom, że jego życie dobiegło końca".
Ingar Johnsrud porównywany jest do takich pisarzy jak Jo Nesbø czy Stieg Larson. I nic dziwnego. Debiutancka powieść pisarza zebrała mnóstwo pozytywnych głosów, a czytelnicy już czekają na kolejną część trylogii. „Naśladowcy" to znakomicie przedstawiona mieszanka współczesnych lęków: znajdziemy tu terroryzm, nieczyste polityczne gierki i podejrzaną działalność grupy wyznaniowej. Nawiązania do okrutnych eksperymentów II wojny światowej i hitlerowskiej ideologii doskonale obrazują fundamentalizm, z jakim spotykamy się na kartach powieści, a przepełnieni rozterkami i wątpliwościami bohaterowie sprawiają wrażenie żywcem wyjętych z rzeczywistości. Początkowo tempo, w jakim rozwija się akcja książki, pozostawia wiele do życzenia, po pewnym czasie jednak czytanie „Naśladowców" zaczyna przypominać jazdę rozpędzoną kolejką górską, gdzie wątki i fakty coraz to bardziej zaskakują, udowadniając, że nic nie jest takim, jakim się wydaje.
„Wokół nie było słychać żadnego dźwięku. Żadnego chrobotu, drobnych gryzoni biegających po poszyciu. Żadnego krakania zaspanych wron kiwających się na gałęziach blisko pni. Nawet szelestu wiatru w koronach nie słyszał. Jedynie głośny trzask łamiącej się gałązki".
więcej Pokaż mimo toKari Lise Wetre, Wiceprzewodnicząca Chrześcijańskiej Partii Ludowej, zwraca się do policji z nietypową sprawą:...