Rzeczywistość poprzecierana
- Kategoria:
- publicystyka literacka, eseje
- Wydawnictwo:
- Austeria
- Data wydania:
- 2015-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-01-01
- Liczba stron:
- 396
- Czas czytania
- 6 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378660026
- Tagi:
- o literaturze teatr eseistyka polska
- Inne
Wracam tu do starych znajomych: Joyce’a, Kafki i Schulza, sięgam po postaci nowe (Celan, Cylkow, Bialik). Próbuję zmierzyć się z twórcą może dla mnie najważniejszym – Tadeuszem Kantorem – i zrozumieć hipnotyczny wpływ, jaki wciąż na mnie wywiera. W tym sensie jest to książka osobista, chociaż staram się unikać osobistego tonu, oddając głos samej literaturze. To ona jest i powinna być bohaterką pierwszoplanową.
Czytelniczce albo Czytelnikowi na pewno rzuci się w oczy rozmaitość wątków tkackich. Powód jest prosty. Otóż w niejednej tradycji i niejednej kulturze czynność tkania kojarzona bywa ze snuciem opowieści, a gotowa tkanina – z tekstem, który mieni się znaczeniami i określa z osobna los każdego człowieka. Ale również tkanie i pisanie mają ze sobą wiele wspólnego. I tu, i tam chodzi przecież o trwałe i oryginalne splecenie wątku i osnowy. A w praktyce – o ciężką robotę, która polega na ustawicznym pruciu i zawęźlaniu nitek symbolizujących warstwy sensów, języków i tradycji, pamięci i rzeczy niepamiętanych, wpływów i nawiązań symbolizujących także pojedyncze ludzkie głosy. Te znowuż są najlepiej słyszalne w prześwitach i ubytkach tekstu. W przetarciach widać i słychać więcej, i to one najbardziej mnie interesują.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 39
- 8
- 4
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
„Praca nad dobrą prozą ma trzy stopnie: muzyczny, na którym się ją komponuje, architektoniczny, na którym się ją buduje, wreszcie tkacki, na którym się ją przędzie.”
Piotr Paziński – filozof i pisarz, zafascynowany prozą Jamesa Joyce`a, Jorge Borgesa, a także literaturą, filozofią, wiarą i tradycją żydowską, w „Rzeczywistości poprzecieranej” zamieścił eseje, w których śledzi powiązania miedzy literaturą, a światem, a nawet Wszechświatem, uniwersum, które nas otacza.
Życie jest opowieścią, świat składa się z takich opowieści, być może, zgodnie z koncepcjami Borgesa, Wszechświat to ogromna biblioteka, złożona z nieskończonej ilości elementów, zawierających w sobie kolejne, a te znów kolejne… Bez liku. Albo może liczba elementów jest skończona, tylko ich konfiguracja może mieć niepoliczalną liczbę wariantów, jak wciąż rozwidlające się drogi. Są też inne możliwości , zaprezentowane tutaj tak ciekawie, że sami zaczynamy je sobie rozrysowywać na kartce. Może zaplątany labirynt, albo okrąg, gdzie koniec w rezultacie połączy się z początkiem, rozpoczynając wszystko od nowa. Co za niesamowita borgesowska wyobraźnia. Jedno jest pewne, jeżeli świat to opowieść, będzie istniał wtedy, jeśli będzie wciąż czytana, jeśli będą ci, którzy po nią sięgną. Póki jest chłonięta, potrzebna, póty żyje.
Jak więc stworzyć tekst, który będzie przez wieczność interesujący i aktualny, który każdy będzie mógł odczytywać na nowo, dla siebie, twórczo, który zawrze w sobie to wszystko, co najważniejsze, a przy kolejnych spojrzeniach ujawni jeszcze wiele więcej. Najszczerzej zaś przemówią przetarcia, naddarcia, miejsca najbardziej zaczytane, przeżyte, wielokrotnie cerowane, łatane. Bardzo podoba mi się to porównanie tkaniny, księgi, życia i ludzkiego losu, które można wciąż i bez końca reinterpretować.
Zwykle pisarzowi towarzyszy poważny namysł nad koncepcją, formą, budową utworu. Joyce ponoć czasami „przez cały dzień medytował nad właściwym brzmieniem jednego zdania (…)”
W różnych kontekstach Piotr Paziński używa słowa „tkanie” w stosunku do tworzenia historii, tekstu. Odnosi się też do krosien Penelopy, do mitologicznych i starożytnych tradycji, wykorzystywanych w późniejszych wiekach wielokrotnie. W stary wątek i osnowę wplata się nowe, mocne nici, tworząc nową jakość na dawnych fundamentach. I tak jak na wielu starych i nowych wątkach tkane są historie, ta sama zasada dotyczy postaci. Piotr Paziński analizuje tu bohaterów Ulissesa Joyce`a i Zamku Kafki, co dla tych, którzy znają te powieści, okazuje się niezłą wycieczką po tych lekturach i być może odkrywa je dla nich w zupełnie nowych znaczeniach.
W tym kontekście pojmuje też Paziński studiowanie literatury niczym religii, szukanie wciąż nowych znaczeń i interpretacji w tym samym tekście, jak robią to Żydzi, zagłębiając się przez całe życie w swoje księgi. Zaczyna od literatury przedwojennej, nie mającej w sobie jeszcze piętna Zagłady. Później przygląda się pisarzom żydowskim: Paulowi Celanowi, Izaakowi Cylkowowi i Chaimowi Nachmanowi Bialikowi. Tu już pojawiają się elementy przewidywania, lęku, a następnie strofy żałoby po zmarłych.
U Celana dominuje śnieżna, smutna, zimna i nieprzyjazna Ukraina, kraina łez z przejmującego wiersza:
„Wykrwawiła wszystko, Matko, jesień, spalił mnie
śnieg:
szukałem mojego serca, które płakało, znalazłem
tchnieniem, o lato,
było jak ty.
Przyszły łzy. Utkałem wąską chustę.”
Tutaj również spomiędzy mocno splecionych nitek wyzierała w miejscach najbardziej zużytych podszewka przeszłości, ślady dawnych prześladowań Żydów, wysiedleń, gromadzenia w gettach, poniżania. I wiersze Celana porównać można do żydowskich modlitw, hebrajskich hymnów:
„Niczym byliśmy, jesteśmy, będziemy
nadal, rozkwitając:
róża z niczego, róża
niczyja.”
Piotr Paziński wskazuje na zapożyczenia, na łączność interteksturalną, podobieństwa, bo literatura to pewna całość, coraz bardziej ubogacana, modyfikowana, rozwijana, ale zwykle na bazie tego, co już było wartościowe i przetrwało. A owe nici to ścisły splot wielu cieńszych, choć mocnych nici filozofii, nici etyki, psychologii i religii, myśli ciągnącej się przez wieki i utrwalającej splot, by był mocny, nie do zdarcia.
Przyznam ze wstydem, że wcześniej znałam może z dwa wiersze Celana. Teksty, których fragmenty zamieścił Piotr Paziński w eseju, urzekły mnie bez reszty. Z pewnością po nie niebawem sięgnę.
Ciekawy jest też wątek wielojęzycznych poetów, którzy mając określone korzenie, mieszkają jednak zupełnie gdzie indziej, a tworzą w jeszcze innym języku. Materia trzech kultur (bywa, że jeszcze większej ich ilości) przeplata się w takich wierszach.
Bywa też, że ten sam wątek stale jest widoczny, a nawet bywa wiodący w literaturze, jakby przyciągał pisarzy i prowokował ich do poszukiwania dla siebie coraz to nowych ścieżek, wariantów, jak choćby temat kolei, o którym szerzej w jednym z esejów.
Ostatnie teksty to pamięć po katastrofie, po Zagładzie, która wszystko zmieniła i przewartościowała. Pamięć, która przeniknęła do literatury, bo nie mogło być inaczej. A także analizowanie utworów wcześniejszych i poszukiwanie post factum śladów przewidywania, przeczucia nadchodzących wydarzeń.
Mamy tu Schulza, Bialika, Celana, z nawiązaniem do „Wyjechali” i „Austerlitz” Sebalda. Przewaga Schulza jest tu ogromna, także w interpretacji czynionej przez jego największego wielbiciela i znawcę jego twórczości – Jerzego Ficowskiego, co akurat ani trochę mnie nie martwi, gdyż jestem drugą po Ficowskim admiratorką schulzowskiego magicznego świata.
Eseje Piotra Pazińskiego to lektura niełatwa, wymagająca skupienia, w zamian jednak dająca całe morze wiedzy i satysfakcji, podsuwająca nowe tropy, którymi możemy się poruszać, które wyprowadzą nas na kolejne interpretacyjne ścieżki. W ten sposób sami zbadamy teorię splotu wątku życia z osnową literatury w nową materię, pod którą pozostają wciąż prześwitujące, intrygujące elementy poprzednich, poprzednich i zaprzeszłych wręcz tkanin.
Książkę mogłam przeczytać dzięki portalowi: https://sztukater.pl/
„Praca nad dobrą prozą ma trzy stopnie: muzyczny, na którym się ją komponuje, architektoniczny, na którym się ją buduje, wreszcie tkacki, na którym się ją przędzie.”
więcej Pokaż mimo toPiotr Paziński – filozof i pisarz, zafascynowany prozą Jamesa Joyce`a, Jorge Borgesa, a także literaturą, filozofią, wiarą i tradycją żydowską, w „Rzeczywistości poprzecieranej” zamieścił eseje, w...
Doceniam znajomość rzeczy i erudycję Piotra Pazińskiego, ale z prawdziwą przyjemnością przeczytałam tylko teksty (chwała Autorowi za obfitość cytatów)o Bialiku, Cylkowie i Celanie. Wstyd powiedzieć (choć akurat nie używam "Biblii Tysiąclecia"),ale nie miałam pojęcia, że był "żydowski" przekład Biblii na polski. A, nie - jeszcze "Biblioteka Babel" Borgesa też jest świetna.
Doceniam znajomość rzeczy i erudycję Piotra Pazińskiego, ale z prawdziwą przyjemnością przeczytałam tylko teksty (chwała Autorowi za obfitość cytatów)o Bialiku, Cylkowie i Celanie. Wstyd powiedzieć (choć akurat nie używam "Biblii Tysiąclecia"),ale nie miałam pojęcia, że był "żydowski" przekład Biblii na polski. A, nie - jeszcze "Biblioteka Babel" Borgesa też jest...
więcej Pokaż mimo to