To moje pierwsze zetknięcie z tą autorką. Książkę kupiłam w ciemno, chyba zaciekawił mnie opis.
Fabuła opisuje dość trudne kwestie, takie jak chorobliwa nadopiekuńczość rodzica, prowadząca do izolacji dziecka i jego życiowego "kalectwa", problem bycia młodą matką, będącą ofiarą przemocy ze strony ojca swoich dzieci.
O ile Sebastian wzbudza współczucie i sympatię, o tyle Maria wzbudza bardziej mieszane uczucia. Z jednej strony czytelnik jej współczuje, bo nie ma lekkiego życia i to normalne, że może się w takiej sytuacji czuć zagubiona. Z drugiej strony sprawia wrażenie infantylnej, mało dojrzałej, bojącej się nie tylko walczyć o szczęście swoje i swoich dzieci, ale również niepotrafiącej racjonalnie przewidywać konsekwencji swoich czynów.
Książka jest napisana prostym językiem, mam wrażenie, że aż za prostym (może przez to odbieram postaci tak a nie inaczej). Ale za to nie będzie stanowiła problemu dla kogoś, kto dopiero zaczyna przygodę z czytaniem po angielsku.
Ogólnie nie jest zła, ale też nie zachwyca jakoś szczególnie.

To moje pierwsze zetknięcie z tą autorką. Książkę kupiłam w ciemno, chyba zaciekawił mnie opis.
Fabuła opisuje dość trudne kwestie, takie jak chorobliwa nadopiekuńczość rodzica, prowadząca do izolacji dziecka i jego życiowego "kalectwa", problem bycia młodą matką, będącą ofiarą przemocy ze strony ojca swoich dzieci.
O ile Sebastian wzbudza współczucie i sympatię, o tyle...