Książka opowiada losy sąsiadów mieszkających w kilkupiętrowej kamienicy. Zabieganych, zapracowanych, chorych i cierpiących na różne przypadłości. Mieszkając tak blisko za ścianą praktycznie nie znają się wzajemnie. Sytuacja się zmienia za sprawą dziewięcioletniej Grace. Dziewczynka coraz częściej przesiaduje na schodach szukając pocieszenia i towarzystwa w sąsiadach. Również dorośli zaczynają przystawać i zagadywać ją interesując się jej życiem rodzinnym. Największa relacja rodzi się jednak między dziewczynką a Billy’m Shine , który cierpi na rzadką chorobę i jak ognia boi się wyjść ze swojego domu.

Mała Grace zadziwia swoją mądrością i spostrzegawczością, a przy tym jest bardzo ciepła i bezpośrednia. Sprawi , że całkiem obcy ludzie staną się jedną wielką i wspierającą rodziną.

Książka opowiada losy sąsiadów mieszkających w kilkupiętrowej kamienicy. Zabieganych, zapracowanych, chorych i cierpiących na różne przypadłości. Mieszkając tak blisko za ścianą praktycznie nie znają się wzajemnie. Sytuacja się zmienia za sprawą dziewięcioletniej Grace. Dziewczynka coraz częściej przesiaduje na schodach szukając pocieszenia i towarzystwa w sąsiadach....

Fajna i ciekawa, choć mocno nie zachwyca.

Fajna i ciekawa, choć mocno nie zachwyca.

Nawet interesujące doświadczenie. Po lekturze aż sobie sprawdziłam, co to za przypadłość męczy Billego.
Tematyka dosyć ciekawa, sposób pisania z dwóch perspektyw też. Ogólnie bardzo dobrze się czytało, chociaż końcówka zawodzi. Do momentu występu w szkole jeszcze się kręciło, potem siadło. Do tej pory był opisywany praktycznie każdy dzień, a później pojedyncze wzmianki i nagle mija rok, gdzie oprócz tego, że Grace jest smutna, nic się nie dzieje. Nawet zmarła sąsiadka zasłużyła zaledwie na dwa zdania. Według mnie można było ten okres przedstawić ciekawiej. No i myślałam, że skoro każdy siebie ułożył życie albo umarł, to i Billemu przydarzy się szczęśliwsze zakończenie.
Ogólnie pozytywne wrażenie, przekazuje pewną dozę optymizmu i nadziei. Miła rozrywka.

Nawet interesujące doświadczenie. Po lekturze aż sobie sprawdziłam, co to za przypadłość męczy Billego.
Tematyka dosyć ciekawa, sposób pisania z dwóch perspektyw też. Ogólnie bardzo dobrze się czytało, chociaż końcówka zawodzi. Do momentu występu w szkole jeszcze się kręciło, potem siadło. Do tej pory był opisywany praktycznie każdy dzień, a później pojedyncze wzmianki i...

Nie pozwól mi odejść to historia, która mogłaby się wydarzyć naprawdę. Gdzieś w amerykańskiej kamienicy, w dzielnicy przeznaczonej dla biedniejszych obywateli miasta. Gdzie mieszkańcy mają zbyt wiele własnych problemów, aby tracić czas na obce. Jednakże gdy cierpi dziecko, nawet w zgorzkniałym sąsiedzie może obudzić się iskierka współczucia. Czyżby nadchodził dzień zmian?

Kamienica jako miejsce akcji, zamienia się w magiczną małą ojczyznę. Sąsiedzi odkrywają swoje karty, a Grace staje się zapalnikiem do ukazania swojego ukrytego oblicza. Ta rezolutna dziewczynka, pełna energii zbyt wcześnie została zmuszona zapoznać się z ciemną stroną życia.

Jej cierpienie zaczyna łączyć ludzi.

ladydevi

Nie pozwól mi odejść to historia, która mogłaby się wydarzyć naprawdę. Gdzieś w amerykańskiej kamienicy, w dzielnicy przeznaczonej dla biedniejszych obywateli miasta. Gdzie mieszkańcy mają zbyt wiele własnych problemów, aby tracić czas na obce. Jednakże gdy cierpi dziecko, nawet w zgorzkniałym sąsiedzie może obudzić się iskierka współczucia. Czyżby nadchodził dzień zmian?...

Wzruszająca i inspirująca książka. To historia o dwóch No pozór innych ludzi a jednak tak do siebie podobnych. Książka ta uczy ja czasami szybko potrafi będzie pociąg zwany też życiem

Wzruszająca i inspirująca książka. To historia o dwóch No pozór innych ludzi a jednak tak do siebie podobnych. Książka ta uczy ja czasami szybko potrafi będzie pociąg zwany też życiem

Myślałam , że będzie to kolejne romansidło (których nie czytam zbyt często) , a tu tak miłe zaskoczenie ! Książka cudna. Raz się śmiałam, innymi razy robiło mi się smutno, a czasem miałam ochotę zamordować matkę Grace. Jak dla mnie książka dla każdego, pokazująca słabości ludzkie , strach , ale i nadzieję.

Myślałam , że będzie to kolejne romansidło (których nie czytam zbyt często) , a tu tak miłe zaskoczenie ! Książka cudna. Raz się śmiałam, innymi razy robiło mi się smutno, a czasem miałam ochotę zamordować matkę Grace. Jak dla mnie książka dla każdego, pokazująca słabości ludzkie , strach , ale i nadzieję.

Ciekawa książka, która uświadamia nam, że każdy z nas ma swoje tajemnice i lęki, z którymi codziennie musi się zmierzać.
Billy Shine wiedzie spokojne, nudne życie w czterech ścianach swojego mieszkania. Cierpi na agorafobię – mężczyzna od dwunastu lat nie wychodził na zewnątrz, nie prowadził z nikim zwyczajnej rozmowy, ani nie widział swojego odbicia. Jest tylko cieniem dawnego siebie – niegdyś obiecującego i zdolnego tancerza z Broadwayu. Perspektywa opuszczenia bezpiecznej przestrzeni wydaje się najgorszym koszmarem, a zwykłe wyjście na balkon urasta do rangi niezwykłego wyczynu.

Pewnego dnia Billy zauważa Grace, dziewięcioletnią sąsiadkę, mieszkającą wraz z matką piętro niżej. Dziewczynka przesiaduje samotnie kilka godzin czym zwraca uwagę mężczyzny. Mężczyzna decyduje się (pod osłoną nocy) wyjść z mieszkania i zapytać Grace, dlaczego siedzi na dworze. W odpowiedzi słyszy: „Jeżeli będę siedziała w domu, nikt się nie dowie, że mam kłopoty i nikt mi nie pomoże”.

Okazuje się, że matka Grace, była narkomanka, wraca do nałogu. Przesypia całe dnie zostawiając córkę na pastwę losu. Mieszkańcy kamienicy: makijażystka Rayleen, starsza pani Hinman, Felipe, pan Lafferty oraz Billy starają się pomóc dziewczynce zaznać normalnego życia. Mimo że wydają się być zupełnie różni to okazuje się, że jest coś, co ich łączy – samotność oraz głęboko skrywane lęki.
Czy mała Grace będzie osobą, która pokaże im, jak zacząć prawidłowo postrzegać świat, w którym żyją?

Przyznam, że z początku książka mnie nie porwała. Owszem, ma ciekawą fabułę, ale język i styl mnie nie zachwycił. Jednak im dalej zagłębiałam się w treść, tym bardziej nie mogłam doczekać się jak potoczą się losy Grace. Ta mała dziewczynka, mimo że sprawia wrażenie „upierdliwej” i głośnej, ma w sobie coś urzekającego, coś, co sprawia, że nie da się jej nie lubić. Bardzo spodobała mi się też postać Billego, który nie jest idealnym bohaterem, a zwykłym człowiekiem z krwi i kości.
Zachęcam do lektury. Na pewno nie pożałujecie ;)

Ciekawa książka, która uświadamia nam, że każdy z nas ma swoje tajemnice i lęki, z którymi codziennie musi się zmierzać.
Billy Shine wiedzie spokojne, nudne życie w czterech ścianach swojego mieszkania. Cierpi na agorafobię – mężczyzna od dwunastu lat nie wychodził na zewnątrz, nie prowadził z nikim zwyczajnej rozmowy, ani nie widział swojego odbicia. Jest tylko cieniem...

Ojejusiu) pierwszy kontakt z autorka a jaki trafiony)) bardzo, bardzo podobała mi się ta książka, chciałam ją dawkować, odłożyć na później...nie udało się) Grace, Billy, Rayleen, Felipe , pani Hinnman, Jesse i Pan Lafferty Dziewczynka Kot)
Ciepła, mądra po prostu polecam))

Ojejusiu) pierwszy kontakt z autorka a jaki trafiony)) bardzo, bardzo podobała mi się ta książka, chciałam ją dawkować, odłożyć na później...nie udało się) Grace, Billy, Rayleen, Felipe , pani Hinnman, Jesse i Pan Lafferty Dziewczynka Kot)
Ciepła, mądra po prostu polecam))

Przyjemna historia, bardzo polubiłam postać Grace

Przyjemna historia, bardzo polubiłam postać Grace

Przeczytałam tą książkę jednym tchem. Zauroczył mnie fakt, że każdy zamknięty w swoich czterech ścianach przeżywa swój dramat życia w samotności, a wystarczy zainteresować się kimś, kto mieszka tuż obok w innym mieszkaniu.

Przeczytałam tą książkę jednym tchem. Zauroczył mnie fakt, że każdy zamknięty w swoich czterech ścianach przeżywa swój dramat życia w samotności, a wystarczy zainteresować się kimś, kto mieszka tuż obok w innym mieszkaniu.