[...]
Poszłam do kuchni, zapalając po drodze światła. Nie znoszę ciemności, w ciemności nawiedzają mnie widma. Mark twierdzi, że to normalna sprawa u ludzi o nieczystym sumieniu, a Mark się na tym zna. W każdym razie w tej sprawie mu ufam, on zawsze śpi przy zapalonym świetle.

Nie spodziewałam się tak dobrej książki. Sięgnęłam po nią zupełnie przypadkiem, szukając zupełnie czegoś innego … pewnego wyrażenia związanego z filmem „Terminator” – „Hasta la vista, baby” i okazało się, że taki właśnie tytuł nosi jedna z książek Tatiany Polakowej … zaintrygowała mnie cała seria i postanowiłam się z nią zapoznać.
jedno pytanie kołacze mi się po głowie … gdzie ta tytułowa czekolada ?! … czyżby coś mi umknęło 😏
POLECAM !

[...]
Poszłam do kuchni, zapalając po drodze światła. Nie znoszę ciemności, w ciemności nawiedzają mnie widma. Mark twierdzi, że to normalna sprawa u ludzi o nieczystym sumieniu, a Mark się na tym zna. W każdym razie w tej sprawie mu ufam, on zawsze śpi przy zapalonym świetle.

Nie spodziewałam się tak dobrej książki. Sięgnęłam po nią zupełnie przypadkiem, szukając zupełnie...

Za mną kolejny maraton z Olgą Riazancewą. Nie zliczę, ile razy sięgałam po tą serię w momencie, kiedy "zacinałam się" i nie wciągała mnie żadna kolejna książka. Mam kilka takich "serii-odpowietrzników" - Julię Dobrowolską Gai Grzegorzewskiej, PSI i Zmiennokształtni Nalini Singh, On the Edge czy Hidden Legacy Ilony Andrews. Zawsze dziwiła mnie niska średnia ocena tego cyklu, ale na lubimyczytac najliczniejszą grupę stanowią młodzi czytelnicy, a dla nich tamte lata - czy to w Rosji, czy w Polsce - są kompletnie niezrozumiałe.

Za mną kolejny maraton z Olgą Riazancewą. Nie zliczę, ile razy sięgałam po tą serię w momencie, kiedy "zacinałam się" i nie wciągała mnie żadna kolejna książka. Mam kilka takich "serii-odpowietrzników" - Julię Dobrowolską Gai Grzegorzewskiej, PSI i Zmiennokształtni Nalini Singh, On the Edge czy Hidden Legacy Ilony Andrews. Zawsze dziwiła mnie niska średnia ocena tego cyklu,...

Kryminał i to w bardzo dobrym wydaniu, akcja jest. Naprawdę dobra książka, co mi przeszkadza to zbyt pokręcone relacje polityczno uczuciowe głównej bohaterki z "Dziadkiem" co jeszcze będą bardziej pokręcone w następnych częściach.

Kryminał i to w bardzo dobrym wydaniu, akcja jest. Naprawdę dobra książka, co mi przeszkadza to zbyt pokręcone relacje polityczno uczuciowe głównej bohaterki z "Dziadkiem" co jeszcze będą bardziej pokręcone w następnych częściach.

Kryminał rosyjski w innym stylu niż Doncowej, ale czytało się dobrze.

Kryminał rosyjski w innym stylu niż Doncowej, ale czytało się dobrze.

Książka wspaniała:) Humor Olgi, jest do nie podrobienia. Odrazu ją polubiłam po prostu, brak słów. Akcja na wysokim poziomie i nieoczekiwane zwroty akcji ;) To jest jedna z książek, które są niedoceniane. Gorąco polecam

Książka wspaniała:) Humor Olgi, jest do nie podrobienia. Odrazu ją polubiłam po prostu, brak słów. Akcja na wysokim poziomie i nieoczekiwane zwroty akcji ;) To jest jedna z książek, które są niedoceniane. Gorąco polecam

Sięgnęłam po książkę skuszona nazwiskiem autorki i niezłymi recenzjami. Miejsce bliżej nieznana średnich rozmiarów metropolia za wschodnią granicą. Intryga - lokalny watażka zwany Dziadkiem, trzęsący ową metropolia na razie z ukrycia, ale szykujący się do jej legalizacji w czym bruździ mu morderstwo prostytutki. Główna bohaterka, Olga, wyznaczona do jej rozwikłania okazuje się kobieta o skomplikowanej przeszłości, którą z Dziadkiem wiąże mroczna przeszłość. Wydaje się niezłe? Też tak myślałam i rozczarowałam się. Mierny humor, mierna intryga kryminalna, którą ratuje gęsto ścielący się trup.

Sięgnęłam po książkę skuszona nazwiskiem autorki i niezłymi recenzjami. Miejsce bliżej nieznana średnich rozmiarów metropolia za wschodnią granicą. Intryga - lokalny watażka zwany Dziadkiem, trzęsący ową metropolia na razie z ukrycia, ale szykujący się do jej legalizacji w czym bruździ mu morderstwo prostytutki. Główna bohaterka, Olga, wyznaczona do jej rozwikłania okazuje...

W moim bardzo subiektywnym odczuciu glowna bohaterka przypomina Joanne Chmielewska.

W moim bardzo subiektywnym odczuciu glowna bohaterka przypomina Joanne Chmielewska.

Czekoladowa komedia kryminalna z kobietą na tropie złoczyńców w roli głównej. Czytało się dobrze, a wręcz smacznie.

Czekoladowa komedia kryminalna z kobietą na tropie złoczyńców w roli głównej. Czytało się dobrze, a wręcz smacznie.

Lubię klimat książek Polakowej, więc lektura „Wszystkiego w czekoladzie” była bardzo przyjemna. Żałuje tylko, ze zaczęłam serię od środka i pierwszy tom nie był dla mnie zaskoczeniem, mam tu na myśli tło ogólne a nie intrygę kryminalną. Ta spełniła wszystkie wymogi gatunku, były trupy, śledztwo, różne wątki, oczywiście mafia, potem niezbyt wydumane czyli wiarygodne wyjaśnienie. Chwilami było zabawnie, ale to już kwestia poczucia humoru czytelnika, nie każdemu ten konkretny przypada do gustu, w moim przypadku było w miarę zabawnie. Postaci w miarę wyraźne i zróżnicowane. Ogólnie nie jest to kryminał wysokich lotów, ale przyjemna lektura, w moim odczuciu nawet bardzo dobra. Mnie tylko przeszkadzał fakt, ze wiedziałam już, kim był Sasza i to miało wpływ na odbiór całości- zalecam więc mieć wzgląd na chronologię.

Lubię klimat książek Polakowej, więc lektura „Wszystkiego w czekoladzie” była bardzo przyjemna. Żałuje tylko, ze zaczęłam serię od środka i pierwszy tom nie był dla mnie zaskoczeniem, mam tu na myśli tło ogólne a nie intrygę kryminalną. Ta spełniła wszystkie wymogi gatunku, były trupy, śledztwo, różne wątki, oczywiście mafia, potem niezbyt wydumane czyli wiarygodne...

Przeczytana, bez rewelacji ale też bez tragedii. Może sięgnę po kolejną część, mimo wszystko Olga jest sympatyczną bohaterką.

Przeczytana, bez rewelacji ale też bez tragedii. Może sięgnę po kolejną część, mimo wszystko Olga jest sympatyczną bohaterką.