Hayden War tom 1 - Czyli poradnik jak skopać tyłki kosmitom i obronić planetę na 300 stronach książki.

Nawet nie miałam do czego specjalnie się przyczepić. Jest akcja, która w żaden sposób się nie dłuży, jest pomysł, są statki kosmiczne ale jednak pozycja nie zasługuje na więcej niż 7 gwiazdek.

Kosmici są jacyś tacy... jakby ich nie było. Główna bohaterka w swoim super pancerzu podśmierduje Mary Sue. Chyba o to mam największy żal do autora. Zgoda koloniści potrzebowali kogoś takiego, rozumiem, że kobietka przeszła specjalne treningi wojskowe ale to co ona wyprawia to trochę przesada. Każda rana jaką otrzymała nawet nie utrudnia jej funkcjonowania bo można załączyć "obejście nerwowe".

Powynurzałam się trochę na temat Sorilli i w sumie to wystarczy. Reszta totalnie porywa! Akcja, wybuchy i kosmiczne zabawy z grawitacją. To dobra książka, którą z przyjemnością się czytało.

Polecam fanom Space Opery i SciFi.

Hayden War tom 1 - Czyli poradnik jak skopać tyłki kosmitom i obronić planetę na 300 stronach książki.

Nawet nie miałam do czego specjalnie się przyczepić. Jest akcja, która w żaden sposób się nie dłuży, jest pomysł, są statki kosmiczne ale jednak pozycja nie zasługuje na więcej niż 7 gwiazdek.

Kosmici są jacyś tacy... jakby ich nie było. Główna bohaterka w swoim super...