Klub Kameleona. Paryż 1932

Okładka książki Klub Kameleona. Paryż 1932
Francine Prose Wydawnictwo: W.A.B. literatura piękna
480 str. 8 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2016-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2016-01-01
Liczba stron:
480
Czas czytania
8 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328026209
Tłumacz:
Anna Gren
Tagi:
Anna Gren
Średnia ocen

                6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Reader, I Married Him Joanna Briscoe, Tracy Chevalier, Emma Donoghue, Helen Dunmore, Esther Freud, Jane Gardam, Linda Grant, Kirsty Gunn, Tessa Hadley, Sarah Hall, Susan Hill, Elizabeth McCracken, Nadifa Mohamed, Audrey Niffenegger, Patricia Park, Francine Prose, Namwali Serpell, Elif Shafak, Lionel Shriver, Salley Vickers, Evie Wyld
Ocena 6,0
Reader, I Marr... Joanna Briscoe, Tra...
Okładka książki 42 listy miłosne Margaret Atwood, Leonard Cohen, Michel Faber, Neil Gaiman, Panos Karnezis, Etgar Keret, Hari Kunzru, Ursula K. Le Guin, Jonathan Lethem, Gautam Malkani, Valerie Martin, Audrey Niffenegger, Łukasz Orbitowski, Francine Prose, Carl-Johan Vallgren, Jeanette Winterson, Juli Zeh
Ocena 5,5
42 listy miłosne Margaret Atwood, Le...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Kochankowie w Klubie Kameleona*



2814 1243 90

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
44 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1583
1578

Na półkach: , , ,

Czasem mam ochotę na coś smacznego, kalorycznego i niezdrowego - na przykład na paczkę chipsów albo niezobowiązującą lekturę powieści. Tylko taką właśnie zachcianką jestem w stanie wyjaśnić, dlaczego dobrnęłam do końca tej powieści, skoro po dwudziestu stronach "Klubu Kameleona" wiadomo, że jest to gniot, jakich mało.

Złe powieści mają to do siebie, że wkurzają brakami fabularnymi, marnym warsztatem, brakiem wyobraźni, sztampą, kliszą, banałem. Są złe - ale chociaż wkurzają, budzą jakieś wrażenia, emocje, cokolwiek. Ta książka daje tylko takie znudzone pytanie - czemu tej lasce chciało się to pisać? Nie wierzę, że nie ziewała z nudów nad swoją własną historią, więc po co w ogóle?

Sprawiedliwie trzeba przyznać, że pomysł na narrację był ciekawy: składają się na nią listy Gabora, fotografa portretującego przedwojenny Paryż, do jego węgierskich rodziców; fragmenty wspomnień spisanych przez jego żonę Suzanne oraz przyjaciółkę, baronową de Rosignol, wreszcie fragmenty powieści Lionela, amerykańskiego pisarza, oraz fragmenty biografii poświęconej Lou Villard, głównej bohaterki tej całej literackiej wpadki. Jest pomysł? No jest, niezły nawet.
To ja bym teraz chciała wiedzieć, dlaczego wykonanie było takie słabe? Załóżmy, że autorka rzeczywiście kompiluje fragmenty cudzych książek i wspomnień, a nie pisze je sama - dlaczego zatem wybiera najnudniejsze? Dlaczego zmusza czytelnika do brnięcia przez analizy i monologi wewnętrzne osób, które nic nas nie obchodzą (czytamy przecież o Lou Villard) i które - ja wiem, jak to brzmi - są literalnie o niczym?
Każdy, kto chociaż raz napisał list do rodziców, nie uwierzy, że można pisać tak, jak Gabor do swoich: po co streszcza im w liście to, co przeżyli razem? Ja widzę w tym nie synowskie oddanie, tylko nieporadny warsztat autorki. Dlaczego Lionel, amerykański pisarzyna, w przedwojennym Paryżu pisze, jakby zdążył nabawić się marskości wątroby na imprezach z Kerouakiem? Każdy, kto przeczytał bodaj jedną powieść z okresu międzywojennego, zauważy, że wtedy nikt tak nie pisał - serio, to nie ten język, nie ta wrażliwość i nie ta otwartość w pisaniu o seksie. Czy autorka, która pisze biografię, pisałaby o sobie, że jest jej ciężko, że ma depresję i że temat wybrała marny? Co czytelnika biografii obchodzi postać autora?

No i wreszcie Lou Villard. Mam wrażenie, że Francine Prose sama nie wiedziała, o kim chce napisać i jaka ma być jej bohaterka. Kocha brata, który ją dręczy, czy go nienawidzi? Jest szczęśliwa jako samotnica, czy straszliwie cierpi? Czuje się kobietą czy nie? Jest transseksualna czy tylko lubi nosić męskie ciuchy? Czy romanse, które przeżywa Lou, to prawdziwe uczucia, czy jest tylko zabawką w rękach zblazowanych, cynicznych oszustek (i znowu pytanie - która kobieta byłaby w stanie udawać zakochaną tak długo?).
Zagrajmy jednak w grę autorki i zgódźmy się, że Lou naprawdę istniała. Okazuje się, że wielkie zainteresowanie wybitnego fotografa, awangardowego pisarza, przedstawicielki wyższych sfer francuskich budzi... dziewczyna bez charakteru, bez osobowości, wręcz bez znaczenia - jeśli oczywiście pominąć fakt, że była kolaborantką i zdrajczynią. Na marginesie dodam, że Lou Villard trudno nazwać choćby i kanalią, tak dalece bezbarwna jest to postać. Mam też poważne wątpliwości co do jej motywacji i intencji - nikt mnie nie przekona, że nawet posta i niewykształcona kobieta była pewna, że ściąganie do Francji nazistowskich wojsk w jakikolwiek sposób przysłuży się ojczyźnie. Jeśli jednak zgodzimy się, że Lou była ślepa, głucha, niepiśmienna i głupia to stawia nas to przed poważnym pytaniem: jaki jest sens pisania książki o postaci tak do bólu nieciekawej? Po co pokazywać coś, co jest banalne, nudne i przeciętne?

W powieści nie ma nocnego życia Paryża - Klub Kameleona jest tylko bladym, ledwie zarysowanym tłem, takim wabikiem na czytelnika, więc wszystkim, którzy szukają ładnych, sprawnie nakreślonych postaci trans odsyłam, jak zwykle, do "Muskając aksamit". Nie ma Paryża pod okupacją, nie ma francuskiego ruchu oporu, nie ma miłości, nie ma niebezpieczeństwa.
Nie ma też za bardzo pomysłu, nie ma spójności, konsekwencji i logiki, za to jest masa wycierania sobie gęby i tuszowania braków fabularnych znanymi nazwiskami - jak Paryż, to musi być sztuka, a jak sztuka, to Picasso na każdym rogu. Serdecznie ubawiła mnie też scena, w której Lou, kierowca rajdowy ze złamaną karierą, postać bez znaczenia, postać zapomniana, jest fetowana na proszonej kolacji u Hitlera jak gwiazda salonów i jeden z możnych tego świata - wszystko po to, żeby zwerbować ją do szpiegowskiej pracy. Jestem pewna, że Hitler, znany ze swojej pełnej otwartości i tolerancji polityki wobec seksualnych odmienności, był zachwycony tak, jak opisuje nam to autorka. I znowu - na marginesie zastanawiam się, dlaczego autorka wybrała sobie akurat wyścigi samochodowe, które, jak mi się wydaje, rozpalały wyobraźnię masowych odbiorców w stopniu znacznie mniejszym niż awiacja?

Na przemiał.

Czasem mam ochotę na coś smacznego, kalorycznego i niezdrowego - na przykład na paczkę chipsów albo niezobowiązującą lekturę powieści. Tylko taką właśnie zachcianką jestem w stanie wyjaśnić, dlaczego dobrnęłam do końca tej powieści, skoro po dwudziestu stronach "Klubu Kameleona" wiadomo, że jest to gniot, jakich mało.

Złe powieści mają to do siebie, że wkurzają brakami...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    80
  • Przeczytane
    50
  • Posiadam
    26
  • 2020
    2
  • 2016
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Ulubione
    2
  • 2016
    1
  • Oficjalne Recenzje Lubimy Czytać
    1
  • Ślepy traf - moje tabula rasa
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Klub Kameleona. Paryż 1932


Podobne książki

Przeczytaj także