Lida
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Latarnia
- Data wydania:
- 2015-11-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 1990-01-01
- Liczba stron:
- 120
- Czas czytania
- 2 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365387004
Białoruś najpierw polska, potem sowiecka, jeszcze później niemiecka, a na końcu znowu sowiecka. Podeptana, zdruzgotana, wyjałowiona, zgorzkniała. A mimo to, dla kilkuletniego Alika, zmuszonego wraz z rodzicami w 1957 roku, do wyjazdu do nieznanej, komunistycznej Polski, najcudniejsze miejsce we wszechświecie. Gdzie wszystko jest inne, wyjątkowe, lepsze – ludzie, krajobrazy, język, smaki, zapachy.
I o tej baśniowej niemalże krainie jest LIDA – jedna z najważniejszych książek, wydanych po 1989 roku. Jesteśmy tu z Autorem, którego słowa sprawiają, iż podążamy za nim zafascynowani tym wszystkim, co ukształtowało Aleksandra Jurewicza. Trochę zazdrośni, trochę smutni, trochę szczęśliwi, ale przede wszystkim oczarowani tym wszystkim, co emanuje ze słów LIDY.
Urokowi LIDY uległ także Czesław Miłosz, przyznając jej Swą Nagrodę.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 68
- 50
- 14
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Jechaliśmy zająć puste miejsca po innych wysiedleńcach, którzy też któregoś dnia wyszli ze swoich domów, zostawiając swoje maszyny do szycia, sieczkarnie, meble i groby. Znajdowaliśmy ich porcelanę zakopaną pod krzakiem czerwonych porzeczek, hitlerowskie krzyże zasługi, z ich jabłoni rwaliśmy owoce, paliliśmy w piecu ich starymi listami, na ich polach sadziliśmy żyto, ziemniaki...
Rozwiń
Opinia
Nie wiem, co poruszyło mnie najbardziej: czy to, że jest to rzecz bardzo osobista, biograficzna, czy może konstrukcja tej niewielkiej książeczki. Spędziłam z nią dwa wieczory, siedząc na niewygodnym stołku w kuchni, nie mogąc oderwać od niej oczu. Wydawałoby się, że tak małą rzecz można po prostu przeczytać i odłożyć, ale Aleksander Jurewicz dobrze wykorzystał przestrzeń, strony. To opis z perspektywy dziecka, dla którego rodzinna wioska jest miejscem idealnym, niewinną, bezpieczną przestrzenią, w której każdy element ma swoje miejsce, w którym panuje ład. Wizja wyjazdu przeraża go, nie rozumie powodów tego przewrotu w jego życiu. To wspomnienia, relacja z przeprowadzki do obcego, z perspektywy dziecka wrogiego i nieprzyjemnego kraju. Ale w Lidzie czytelnik odnajdzie też głos dorosłego mężczyzny, który ocenia starania dziecka, przewiduje jego dalsze losy, wraca w końcu do miejsca, gdzie wszystko się zaczęło. To także poezja i wyimki z listów babci, tej, która została na Białorusi, gdy rodzina musiała wyjechać.
Jestem dotknięta, wzruszona tym, jak pięknie łączy się w tej książce przeszłość z teraźniejszością, w jaki sposób dorosły człowiek ocenia, trochę ze smutkiem, politowaniem, żalem, może nawet zazdrością, myśli i przeżycia dziecka. W przeżywaniu pomaga oszczędność słów, czuła metaforyka, język stylizowany na polszczyznę kresową, dzięki któremu natychmiast poczułam klimat tej historii - nostalgiczny, eteryczny. Podczas lektury czułam się tak, jakbym zaglądała do świata, którego już nie ma. Jakby ktoś uchylił przede mną rąbka jakiejś bardzo smutnej, bolesnej, ale już przepracowanej tajemnicy.
To rzecz bardzo osobista, a gdy czyta się wiersze umieszczone między fragmentami prozatorskimi, wszystko nagle staje się jasne i jeszcze bardziej znaczące. Aleksander Jurewicz nie pisze o tym, jak wyglądały przenosiny, ile trzeba było starań, ile wszystko trwało, jak wyglądał proces aklimatyzowania się. Skupia się na uczuciach, na emocjach, na wizjach pięcioletniego dziecka i na refleksji dorosłego człowieka, który już doskonale zna losy chłopca - bo jest nim sam. Dawno nie czytałam tak prostej, krótkiej, a jednocześnie poruszającej książki. To jeden wątek, jeden wyrywek z ludzkiej historii - ale jak istotny. Narracja zwraca uwagę na szczegóły, drobiazgi tworzące to, co nazywa się domem - gesty, proste elementy przestrzeni, rodzinne zwyczaje, cykl codzienności. I wydaje mi się, że można tę narrację powielać, dopasować do wielu całkiem odmiennych zdarzeń historycznych, okresów, do różnych rodzin i zupełnie niepodobnych do siebie dzieci - tych, które przeżyły właśnie coś takiego. Pożegnanie ze swoim, a wejście do obcego, nieznanego świata, który ma się stać nowym tłem do życia. Czas nie staje w miejscu - w listach babci wszystko toczy się dalej, ludzie rodzą się, żyją, umierają. I czy to nie jest najbardziej przerażające?
Pełna opinia: http://pannakac-pisze.blogspot.com/2016/08/lida-aleksander-jurewicz_18.html
Nie wiem, co poruszyło mnie najbardziej: czy to, że jest to rzecz bardzo osobista, biograficzna, czy może konstrukcja tej niewielkiej książeczki. Spędziłam z nią dwa wieczory, siedząc na niewygodnym stołku w kuchni, nie mogąc oderwać od niej oczu. Wydawałoby się, że tak małą rzecz można po prostu przeczytać i odłożyć, ale Aleksander Jurewicz dobrze wykorzystał przestrzeń,...
więcej Pokaż mimo to