Przekraczając granice
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Kroniki Dziwnego Królestwa (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Пересекая границы
- Wydawnictwo:
- Papierowy Księżyc
- Data wydania:
- 2010-09-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-09-17
- Liczba stron:
- 520
- Czas czytania
- 8 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788361386766
- Tłumacz:
- Marina Makarevskaya
- Tagi:
- fantasy władcy słowiańska fantasy
„Przekraczając granice” to pierwszy tom niezwykle złożonego cyklu fantasy, który spodoba się wszystkim fanom Olgi Gromyko. Oksana Pankiejewa stworzyła tak barwny i rozbudowany świat, że jego odkrywanie jest prawdziwą gratką dla miłośników gatunku.
"Kroniki Dziwnego Królestwa" to cykl urzekający humorem, mnogością wątków i postaci, wędrówkami między światami równoległymi, złożonością intryg i tajemnic oraz niepowtarzalnym stylem, który czyni obcowanie z prozą Oksany Pankiejewej niepowtarzalną czytelniczą przygodą.
Jeśli przypadkiem traficie do równoległego świata, gdzie spotkacie elfy, mężnych rycerzy i królów, nie sądźcie, że trafiliście do świata baśni i od tej pory będzie cudownie. Skoro w poprzednim życiu wszystko było u was nie „jak u normalnych ludzi”, to dlaczego teraz miałoby się to zmienić? Stare problemy pozostały i jeszcze dołączyły do nich nowe.
Dwudziestoletnia studentka Olga, znalazłszy się w królestwie Ortanu, nadal nie ma chłopaka, ani porządnej pracy, a do tego jeszcze musi walczyć z kopcącym piecem, obowiązkowym noszeniem spódnicy do kostek i czepeczka – cóż począć, średniowiecze! I do tego wszystkiego nigdzie nie ma kawy! Zainteresowanie sympatycznego króla Szellara również sprowadza na nią kłopoty – zazdrosne damy dworu, z których każda widzi siebie jako przyszłą królową, knują przeciwko ekscentrycznej „przesiedlence”. Kto wie, może król się z nią ożeni, a wtedy żegnaj korono! Najlepiej wszystko zakręcić tak, by bezczelną dziewuchę złożono w daninie smokowi.
Jednak los już rozstawia na szachownicy życia ważne i tajemnicze figury: wesoły błazen Żak o niejasnej przeszłości, równie osobliwy Mistralijczyk Cantor – zabójca i partyzant, prostolinijny i szczery paladyn Elmar z sercem na dłoni, nimfa Azille i młodziutki elf…
Opowieść, która na pierwszy rzut oka wydaje się tak nieskomplikowana, podsuwa coraz to nowe zwroty akcji, zaskakujące fakty, rozśmiesza i odkrywa skrawki tajemnic, które będą miały dalszy ciąg… w następnym tomie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 689
- 605
- 219
- 54
- 40
- 15
- 11
- 7
- 6
- 5
Opinia
Oksana Pankiejewa wcale granic nie przekroczyła swoją pozycją.
Owszem - początek obiecujący był. Ubawić to się ubawiłam setnie... ale później była tendencja spadkowa. Opowieść przewidywalna, wystarczy tylko połączyć puzzle. Wątki mało rozbudowane te interesujące, za to te nudne rozbudowane aż nadto. Intryga kilku faworyt słaba jak zużyta gumka od majtek. A zakończenie zostawiło mnie z wyraźnym niedosytem. Spodziewałam się czegoś więcej,a tu dostałam... tylko tyle? Odpowiedzi na pytania? No gdzie są?
Mam wrażenie, że autorka planowała większą serię. Ale skończyła na jednym tomie, bo po kilkunastu stronach jej brakło ikry, ognia, weny.
Wiem, niektórzy mnie zjedzą. Ale mam to w nosie - nikt nie zaskarbił sobie mojej sympatii w tej pozycji, żadna ze scen nie została zapamiętana szczególnie. Więc idę dalej, a ta pozycja zostanie jako luźny eboook... na kiedyś-tam, w przyszłości ;)
Oksana Pankiejewa wcale granic nie przekroczyła swoją pozycją.
więcej Pokaż mimo toOwszem - początek obiecujący był. Ubawić to się ubawiłam setnie... ale później była tendencja spadkowa. Opowieść przewidywalna, wystarczy tylko połączyć puzzle. Wątki mało rozbudowane te interesujące, za to te nudne rozbudowane aż nadto. Intryga kilku faworyt słaba jak zużyta gumka od majtek. A zakończenie...