Kira Izmajłowa

- Pisze książki: fantasy, science fiction, literatura piękna
- Oficjalna strona: Przejdź do strony www
- Urodzona: 17 listopada 1982
- Zmarła: 30 października 2020
Urodziła się w Moskwie 17 listopada 1982 r.
Wychowywana przez babcię, nauczyła się czytać w wieku niespełna trzech lat.
Była studentka Państwowego Uniwersytetu Zarządzania, specjalność – zarządzanie energetyką.
Czasu wolnego prawie nie miała. Ten, który uda jej się wygospodarować, dzieliła między rodzinę, przyjaciół, psa, kota, samochód i najróżniejsze hobby (jak np. hodowla orchidei).
Wiersze tworzyła, zanim jeszcze nauczyła się pisać, ale na poważnie poezją zajęła się dopiero na studiach. Przygodę z prozą rozpoczęła w 9 klasie. Od tamtego czasu napisała kilkanaście powieści i mikropowieści, a także sporą liczbę opowiadań. Swoje teksty ilustrowała własnoręcznie.
Zmarła pod koniec października 2020 r. w swoim mieszkaniu w Moskwie, nie doczekawszy 38. urodzin.
- 1 291 przeczytało książki autora
- 1 213 chce przeczytać książki autora
Książki i czasopisma
Cytaty
- A ty obiecaj, że nie będziesz nosić takich krótkich spódniczek. - Igor nie pozostał mi dłużny. (...) - No dobrze - powiedziałam. - Nie będę nosić krótkich. Będę nosić długie. - Poczekałam, aż Igor uśmiechnie się z zadowoleniem i dodałam mściwie: - Z rozcięciem...
- A ty obiecaj, że nie będziesz nosić takich krótkich spódniczek. - Igor nie pozostał mi dłużny. (...) - No dobrze - powiedziałam. - Nie będ...
Rozwiń ZwińWie pan co, poruczniku, czasami wydaje mi się, że to niebiosa mi pana zesłały... - Na widok jego zdziwionych oczu pośpiesznie dodałam: - I bardzo chciałabym wiedzieć, za jakie grzechy ta kara!
Wie pan co, poruczniku, czasami wydaje mi się, że to niebiosa mi pana zesłały... - Na widok jego zdziwionych oczu pośpiesznie dodałam: - I b...
Rozwiń ZwińNiestety, moje przeczucie sprawdziło się w stu procentach, a na dobrą sprawę nawet w dwustu. Chyba jakieś siły wyższe zesłały na mnie stałą karę w postaci Laurinne'a, porucznika gwardii królewskiej. Z jednej strony, mogło być gorzej, ale z drugiej... Nie, gorzej być już nie mogło!
Niestety, moje przeczucie sprawdziło się w stu procentach, a na dobrą sprawę nawet w dwustu. Chyba jakieś siły wyższe zesłały na mnie stałą ...
Rozwiń Zwiń
DYSKUSJE