Pochwała nudy

Okładka książki Pochwała nudy
Josif Brodski Wydawnictwo: Znak publicystyka literacka, eseje
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Tytuł oryginału:
On grief and reason
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2016-01-11
Data 1. wyd. pol.:
1996-01-01
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324040926
Tłumacz:
Anna Kołyszko, Michał Kłobukowski
Tagi:
Michał Kłobukowski Anna Kołyszko Nagroda Nobla Leningrad szkice literackie rosyjskie - 20 w.
Średnia ocen

                7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
102 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1534
236

Na półkach: , , ,

Ostatnio rozmiłowałam się w publicystyce i eseistyce starszych panów. Nie znaczy to oczywiście, że nie napisali oni niczego będąc jeszcze młodym, ale w moje ręce trafiają już podsumowania, zbiory ułożone pośmiertnie, nazbyt często ze zdjęciem człowieka w sile wieku na okładce (felietony Kisielewskiego w szczerym uśmiechu, artykuły Czapskiego w modnych, szylkretowych oprawkach, pisma Żeleńskiego-Boya, co prawda bez zdjęcia, ale wydanie zawiera przedruki karykatur Boya, z których wynika, że Boy był albo elegancko ubrany albo biegał w negliżu).

Do panów w sile wieku dołącza Josif Brodski z „Pochwałą nudy” i w związku z tym muszę się zapytać, czy gorszego zdjęcia nie było w dyspozycji wydawnictwa? Doprawdy po co się tak ograniczać, czy nie lepiej iść na całość, przecież starość musi być brzydka. A przecież, to samo wydawnictwo, opublikowało ostatnio wywiad rzekę z Zofią Posmysz, zilustrowane zdjęciem prześlicznej, 90-letniej Posmysz, która stanowi dowód, że na starość można wyglądać znacznie lepiej niż za młodu. No dobra, pewnie się czepiam.

Jeśli chodzi o eseje Brodskiego (uważanego, jak twierdzi autorka przedmowy, za wielkiego aroganta, a ja dodam od siebie, że Brodski miał obsesją na punkcie demografii, co przypadło mi wyjątkowo do gustu, bo sama takową posiadam), to jest różnie. Ostatni esej ze zbiorku „List do Horacego” przeznaczony jest chyba dla wyjątkowych maniaków twórczości starożytnych Greków, co to każdy wers rozkładają na czynniki pierwsze w stanie upojenia graniczącym z katatonią. Dosyć intrygująca jest tytułowa „Pochwała nudy” – mowa wygłoszona na uroczystej promocji absolwentów Dartmouth College w lipcu 1989. Popadłam po lekturze w zadumę, wizualizując sobie te wszystkie choroby psychiczne, lęki i depresje, których ziarno zasiał Brodski w duszach młodych ludzi. Bardzo to było nieamerykańskie, ciekawe, czy były skargi rodziców.

Moim najulubieńszym natomiast esejem jest chyba „Rzadki okaz”, w którym reprodukcja znaczka pocztowego w przypadkowo natkniętym się angielskim czasopiśmie, uruchamia w autorze nieprzepartą potrzebę opowiedzenia, w stylu proustowskim, arcyciekawej historii szpiegowskiej z jej smętnym i niesprawiedliwym dziejowo końcem w postaci tego oto znaczka. Całość rozpoczyna się cytatem, chińskim przysłowiem: „Jeżeli będziesz długo siedział na brzegu rzeki, możesz zobaczyć, jak przepływa ciało twojego wroga”. Jest to, w obecnej chwili, moje ulubione przysłowie, choć nie bardzo orientuję się o co w nim chodzi. Czy chodzi o apoteozę cierpliwości wraz z nagrodą w postaci zwłok adwersarza, a może to przestroga, żeby nie tkwić zbyt natarczywie w jednym miejscu, bo się napatoczą jakieś okropności. Nie mam pojęcia, ale jakby ktoś dysponował jakimiś sensownym rozwiązaniem, proszę o info na priva.

Ku pokrzepieniu serc, bo najwyraźniej w Polsce literacki (i historyczny) krzepiący cukier jest towarem wiecznie deficytowym, oto fragment „Jak czytać książki”: „Jeżeli Państwa językiem ojczystym jest (…) polski – lub jeżeli ktoś zna polski (co przyniesie nieocenione korzyści, gdyż najbardziej niezwykła poezja naszego stulecia powstałą w tym języku) – chciałbym tu wymienić nazwiska Leopolda Staffa, Czesława Miłosza, Zbigniewa Herberta i Wisławy Szymborskiej.” Ja z kolei chciałabym w tym miejscu wyjaśnić, że słowa te nie zostały wygłoszone bezpośrednio do Polaków na jakiejś podlizującej się akademii, tylko jest to fragment odczytu wygłoszonego z okazji otwarcia pierwszych targów książki w Turynie w maju 1988.

Ostatnio rozmiłowałam się w publicystyce i eseistyce starszych panów. Nie znaczy to oczywiście, że nie napisali oni niczego będąc jeszcze młodym, ale w moje ręce trafiają już podsumowania, zbiory ułożone pośmiertnie, nazbyt często ze zdjęciem człowieka w sile wieku na okładce (felietony Kisielewskiego w szczerym uśmiechu, artykuły Czapskiego w modnych, szylkretowych...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    362
  • Przeczytane
    140
  • Posiadam
    47
  • Teraz czytam
    10
  • Nobliści
    7
  • Chcę w prezencie
    6
  • 2020
    6
  • Literatura rosyjska
    5
  • Esej
    4
  • Literatura rosyjska
    4

Cytaty

Więcej
Josif Brodski Pochwała nudy Zobacz więcej
Josif Brodski Pochwała nudy Zobacz więcej
Josif Brodski Pochwała nudy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także