Wojna umarła, niech żyje wojna. Bośniackie rozrachunki

Okładka książki Wojna umarła, niech żyje wojna. Bośniackie rozrachunki Ed Vulliamy
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2016
Okładka książki Wojna umarła, niech żyje wojna. Bośniackie rozrachunki
Ed Vulliamy
7,6 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2016
Wydawnictwo: Czarne Seria: Reportaż reportaż
520 str. 8 godz. 40 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Reportaż
Tytuł oryginału:
Seasons in Hell: Understanding Bosnia's War
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2016-01-13
Data 1. wyd. pol.:
2016-01-13
Liczba stron:
520
Czas czytania
8 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380492202
Tłumacz:
Janusz Ochab
Tagi:
Bośnia i Hercegowina Chorwacja frustracja frustracja Jugosławia konflikty etniczne literatura faktu ludobójstwo ludobójstwo mniejszości etniczne reportaż wojna w Bośni i Hercegowinie zbrodnia wojenna zbrodnia wojenna
Inne
Średnia ocen

                7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Kontynenty nr 2/2013 Raja Alem, Jerzy Bralczyk, Monika Bułaj, Wojciech Jagielski, Michał Książek, Marcin Kydryński, Marek Pernal, Wojciech Ponikiewski, Redakcja kwartalnika Kontynenty, Małgorzata Rejmer, Magdalena Skopek, Paweł Smoleński, Magdalena Środa, Witold Szabłowski, Małgorzata Szejnert, Tomasz Tomaszewski, Ed Vulliamy, Mariusz Wilk
Ocena 7,1
Kontynenty nr ... Raja Alem, Jerzy Br...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
357 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
782
77

Na półkach:

Ta książka jest jak zły film o Holokauście. Wyrażanie opinii o takich „dziełach” jest zawsze dość ryzykowne, ale zaryzykuję – przede wszystkim stwierdzenie, że nie jest to obiektywna praca dziennikarska i że nie jest to kompleksowa opowieść o wojnie w Bośni.
Autor pisze wyłącznie o ofiarach Serbów podczas wojny 1992-95 (Omarskiej, Srebrenicy, Focy i innych), mierząc się z tzw. tezą „równościową” zakładającą, iż wszystkie strony konfliktu mają tyle samo na sumieniu. Niestety fakty, przynajmniej te ujęte w statystykę, są bezlitosne dla Serbów, popełnili oni najwięcej zbrodni i o największym ciężarze, najliczniejszymi zaś ofiarami byli Muzułmanie. Trudno z tym polemizować, i sama nie jestem w tej kwestii zwolenniczką „prawdośrodkizmu”.
Jednak, przy zachowaniu odpowiednich proporcji i nie wchodząc w rolę pożytecznego idioty Serbii (serbskiego rewizjonisty), można było z powodzeniem opisać ofiary każdej ze stron (tego spodziewam się po „reporterskiej” książce „o wojnie w Bośni”, bo jako taką się ją sprzedaje). Niestety autor nie potrafi ukazać konfliktu w całej złożoności a raczej nie chce tego zrobić i zwyczajnie ofiary serbskie lekceważy i rozmyślnie pomija. Ta książka to rzecz o serbskich zbrodniach i ofiarach serbskiej agresji na Boszniakach napisaną przez wrażliwego człowieka przejętego losem ofiar.
Że reporter nie może być obiektywny, bo opisuje jedynie to, co widział? Vulliamy nie ma żadnego problemu z pisaniem także o tym, co nie było jego udziałem, i to w takim ujęciu, by pasowało pod tezę. Gdyby autor zechciał skupić się na jednym wydarzeniu np. obozie w Omarskiej (jako pierwszy dziennikarz ujawnił jego istnienie) nie miałabym problemu z jego brakiem obiektywizmu, ale mamy tu nieudolną próbę syntezy wszelkiej zbrodni wojennej popełnionej na Boszniakach. Gdyby okroić tę książkę do jej najlepszych fragmentów - czyli słów tychże bohaterów, powstałoby mocne świadectwo zbrodni w Omarskiej (oraz próby jej upamiętnienia). Tymczasem wyszedł gniot - wszystko co najważniejsze jest gdzieś pomiędzy moralizatorskimi rozważaniami autora.

Kiedy w liceum napisałam „wspaniałe” wypracowanie pełne pięknego moralnego oburzenia i wzniosłych dywagacji bez pokrycia, moja zacna polonistka postawiła mi pałę na pół strony. Tak też mniej więcej wygląda pisanie u Vulliamy’ego. Pierwsze 70 stron to opis konfliktu jugosłowiańskiego napisany na poziomie szkolnej rozprawki, pełnej uproszczeń, frazesów i obiegowych opinii. Niektóre nawet sprostowała polska redakcja. Kluczowe dla bośniackiego dramatu spotkanie Milosević- Tudjman zamknięto w jednym zdaniu (sic!), a kwestia islamu w Bośni np. w takich stwierdzeniach: „ludobójstwo (…) pchnęło bośniackich muzułmanów ku ich religii” (sic!).
W przydługim wstępie dla polskich czytelników jest zdanie zgoła kuriozalne: „Gdybym miał wskazać jakiś temat, który nie został (…) obszernie opisany w tej książce, byłby to los Chorwatów (…) podobnie [jak Muzułmanów] (…) zabijanych w obozach (…). Uważam, że mogłem opisać tę kwestię obszerniej, choćby dlatego, że Chorwacja, podobnie jak Polska, jest krajem katolickim.” POWAŻNIE autor ma mnie za idiotkę? Powinnam przejąć się losem Chorwatów bo to „moje katolickie plemię”?! Zdecydowanie wolałabym dowiedzieć się o zbrodniach „mojego plemienia” popełnionych m.in. na Boszniakach. O tym jednak tutaj nie przeczytamy.

Końcówka książki mówi o obecnym życiu bohaterów, tak więc nie jest to z pewnością całościowy obraz powojennej BiH (wielu z bohaterów Vulliamy’ego mieszka zresztą na Zachodzie…).

Reportaż (?) literacko nie powala, książka jest chaotyczna, zbyt długa, żaden z bohaterów nie utkwił mi szczególnie w pamięci, nawiązania do Auschwitz są tyleż naturalne co ostatecznie jak zawsze bezcelowe, autor używa wielkich słów, pisze o sobie (sic!) - w dodatku mało interesująco, przytacza plotki (podobno serbski zbrodniarz grał w więzieniu w tenisa z Gotoviną itp.), dywaguje (żołnierze w Srebrenicy] „zapewne wiedzieli”, że wydają ludzi na śmierć; Srebrenica to hańba Europy, więc chciałabym wiedzieć czy naprawdę wiedzieli, a nie czytać o gołosłownych przypuszczeniach autora).

Mam problem w tą książką, być może jest to tylko mój problem, w każdym razie trudno mi odradzać jej czytanie, ale polecić z czystym sumieniem także nie potrafię.

Ta książka jest jak zły film o Holokauście. Wyrażanie opinii o takich „dziełach” jest zawsze dość ryzykowne, ale zaryzykuję – przede wszystkim stwierdzenie, że nie jest to obiektywna praca dziennikarska i że nie jest to kompleksowa opowieść o wojnie w Bośni.
Autor pisze wyłącznie o ofiarach Serbów podczas wojny 1992-95 (Omarskiej, Srebrenicy, Focy i innych), mierząc się z...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 268
  • Przeczytane
    505
  • Posiadam
    135
  • Reportaż
    33
  • Bałkany
    27
  • Teraz czytam
    25
  • Chcę w prezencie
    14
  • Literatura faktu
    13
  • Reportaże
    10
  • Ulubione
    10

Cytaty

Więcej
Ed Vulliamy Wojna umarła, niech żyje wojna. Bośniackie rozrachunki Zobacz więcej
Ed Vulliamy Wojna umarła, niech żyje wojna. Bośniackie rozrachunki Zobacz więcej
Ed Vulliamy Wojna umarła, niech żyje wojna. Bośniackie rozrachunki Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także