Ta nietuzinkowa książeczka jest wykonana z twardego kartonu, dlatego stronnice są wyjątkowo solidne, niestraszne im niemowlęce ściskanie czy podgryzanie. Format również jest idealny dla małych rączek, a niespotykana schodkowa budowa błyskawicznie przyciąga uwagę, zachęca do przewracania i oglądania stron czy ustawiania.
Szata graficzna jest charakterystyczna, wręcz unikalna, prosta, lecz przecież obfitująca w silne emocje. Należy również wspomnieć o barwach, jakie przykuwają uwagę, lecz co najważniejsze, nie przytłaczają malucha.
Co ciekawe, nie jest to książeczka do czytania, ale do oglądania i wymyślania własnych opowieści, zatem silnie angażuje zarazem młodego odbiorcę, jak i rodzica. Znajdziemy tu mnóstwo wyrazów dzwiękonaśladowczych fundujących pełną wrażeń zabawę głosową, która silnie stymuluje i jest wspaniałym wstępem do nauki mowy. Świetną przygodą będzie także wodzenie paluszkiem po ścieżce przebytej przez mamę, co dodatkowo usprawni motorykę małą oraz koordynację wzrokowo-ruchową. Piękne i poruszające zakończenie natomiast, zachęca do wszelkiej czułości i radości, jakie będą idealnym zwieńczeniem wspólnego przeżywania tej uroczej opowieści.
"Już jadę!" to przeurocza, nieszablonowa pozycja, która swą fascynującą formą oczaruje zarówno dzieciaczki, jak i ich rodziców. Przepiękna, wytrzymała, nasączona solidną dawką emocji oraz wyrazów dźwiękonaśladowczych! Jeśli macie ochotę na książeczkę, która silnie angażuje, rozbudza wyobraźnię rodzica, a także fantastycznie rozwija mowę, motorykę małą czy koordynację wzrokowo-ruchowo-słuchową, ta unikalna pozycja z pewnością was zachwyci!

Ta nietuzinkowa książeczka jest wykonana z twardego kartonu, dlatego stronnice są wyjątkowo solidne, niestraszne im niemowlęce ściskanie czy podgryzanie. Format również jest idealny dla małych rączek, a niespotykana schodkowa budowa błyskawicznie przyciąga uwagę, zachęca do przewracania i oglądania stron czy ustawiania.
Szata graficzna jest charakterystyczna, wręcz...

Kartonowa, obrazkowa (bo tekst jest policzalny na palcach jednej ręki) książeczka dla maluchów. Sama z ciekawością przewracałam kolejne strony. Jestem na tak.

Kartonowa, obrazkowa (bo tekst jest policzalny na palcach jednej ręki) książeczka dla maluchów. Sama z ciekawością przewracałam kolejne strony. Jestem na tak.

Kolejna książka Tulleta, którą przeczytaliśmy z synem. Bardzo mu się spodobała. Jest to prosta historyjka obrazkowa o mamie, która wraca do domu do swojego dziecka. Jej samochodzik musi pokonać wiele przeszkód. Ciekawa forma, pomysłowe ilustracje. Dobra już nawet dla bardzo młodych czytelników.

Kolejna książka Tulleta, którą przeczytaliśmy z synem. Bardzo mu się spodobała. Jest to prosta historyjka obrazkowa o mamie, która wraca do domu do swojego dziecka. Jej samochodzik musi pokonać wiele przeszkód. Ciekawa forma, pomysłowe ilustracje. Dobra już nawet dla bardzo młodych czytelników.

Swego czasu nie pojmowałam zachwytu nad twórczością Tulleta. Jakoś to do mnie nie przemawiało, być może po prostu nie miałam "wiekowego" dziecka na takie książki, więc nie było nam dane poznać się bliżej. Jednak...
.
Czerwone autko zmierza do domu. Wydawać by się mogło, że do pokonania ma krótką i prostą drogę. Nic bardziej mylnego! Zabawa zaczyna się już po przewróceniu pierwszej strony, gdy okazuje się, iż trasa wcale nie jest taka łatwa. Autko do pokonania ma wzniesienia, doliny, ostre szczyty gór, zakorkowane miasto, a nawet ogromną przepaść! Czy samochodzikowi uda się dotrzeć do celu? Oczywiście, że tak! W końcu jedzie nim mama, która pokona wszelkie przeciwności losu, by dotrzeć do swojego ukochanego dziecka.


Fantastyczna schodkowa forma zachwyca oryginalnością, a dodatkowo ułatwia maluchom przewracanie stron. Książka w zasadzie nie ma tekstu, oprócz dwóch krótkich zdań "Już jadę!" i "Już lecę!" występują w niej wyłącznie wyrazy dźwiękonaśladowcze. Wobec tego można puścić wodze fantazji i wymyślać opowiadania po swojemu. Jest tu też mały trening dla dzieci, ponieważ mogą wodzić paluszkiem po przebytej trasie czerwonego samochodu.
Ilustracje wyglądają jak malowane farbkami przez dziecko! Są gdzieniegdzie niedociągnięcia, trawa nie jest perfekcyjnie gładka, widać za to niedoskonałe mazy i ma to w sobie jakiś urok.

Jeśli więc lubicie niebanalne czytanki, to może ten tytuł przypadnie Wam do gustu? Co Wy na to?

Swego czasu nie pojmowałam zachwytu nad twórczością Tulleta. Jakoś to do mnie nie przemawiało, być może po prostu nie miałam "wiekowego" dziecka na takie książki, więc nie było nam dane poznać się bliżej. Jednak...
.
Czerwone autko zmierza do domu. Wydawać by się mogło, że do pokonania ma krótką i prostą drogę. Nic bardziej mylnego! Zabawa zaczyna się już po przewróceniu...

@Czytamy.dzieciom
Ksiazka o super mamie, która dla swojego dziecka pokona wszytskie przeciwności byle do niego dotrzeć:) pokona góry i lasy byle skraść wymarzonego buziaka 🥰 chcoiaz w przypadku książek bez tekstu możemy historie wymyślić sami, równie dobrze to może być super-hiper-magiczny samochód, prawda?

Jej autorem jest Eric Carle , autor np naciśnij mnie, ksiazka jest całokartonowa wiec nadaje się już dla maluchów:)
Kolejnym plusem jest budowa schodkowa stron, dzięki czemu małe rączki mogą je łatwo przekręcać:)
Trwała z ilustracjami przyciagajacymi wzrok malucha , dzieje się ale nie ma nadmiaru a dla małych oczek to ważne:)

@Czytamy.dzieciom
Ksiazka o super mamie, która dla swojego dziecka pokona wszytskie przeciwności byle do niego dotrzeć:) pokona góry i lasy byle skraść wymarzonego buziaka 🥰 chcoiaz w przypadku książek bez tekstu możemy historie wymyślić sami, równie dobrze to może być super-hiper-magiczny samochód, prawda?

Jej autorem jest Eric Carle , autor np naciśnij mnie, ksiazka...