Na wstępnie chciałam podziękować autorce, że zlitowała się i zakończyła serię na trzech tomach, bo więcej bym nie zniosła.
Nabawiłam się przez tą serię bólu głowy i to bynajmniej nie z powodu przyjemnych doznań.

Ja naprawdę nie rozumiem skąd ta ocena? Przecież w tej książce nic się nie trzyma kupy. Wszystko jest tak strasznie chaotyczne, rozmemłane, nielogicznie wytłumaczone, że to aż smutne.
Jestem wykończona Cam i Aydenem. Ich decyzje (lub ich brak) są jak chorągiewka na wietrze - co rozdział to w inną stronę. Ja ich po pierwsze nie rozumiałam, po drugie nie nadążałam za ich zmianami podejść do ich sytuacji, po trzecie naprawdę miałam wrażenie, że każde z nich ma co najmniej z 2-3 osobowości w sobie, które ujawniają się kiedy im się spodoba. NIE - ja ich nie polubiłam, ich historia mnie nie urzekła, a ich charaktery wystawiły moje nerwy i cierpliwość na prawdziwą próbę.

Ja nie mówię, bo może i zamysł fabuły był nienajgorszy tzn. no potencjał mógł mieć - ale na zamysłach się kończy.

Osobiście nie polecałabym tej serii, ale gusta są różne i może to ja najzwyczajniej w świecie się czepiam? No cóż - nie każdy może słodzić i patrzeć bezkrytycznie...

Na wstępnie chciałam podziękować autorce, że zlitowała się i zakończyła serię na trzech tomach, bo więcej bym nie zniosła.
Nabawiłam się przez tą serię bólu głowy i to bynajmniej nie z powodu przyjemnych doznań.

Ja naprawdę nie rozumiem skąd ta ocena? Przecież w tej książce nic się nie trzyma kupy. Wszystko jest tak strasznie chaotyczne, rozmemłane, nielogicznie...