Wiktor Noczkin to autor książek z serii uniwersum Stalkera, ale powieścią Lichwiarz wkracza w inne rejony fantastyki. Pierwszy raz jak zobaczyłem i przeczytałem opis na okładce to zaciekawił mnie do tego stopnia, że postanowiłem przeczytać. Nie liczyłem na coś świetnego, ale mile zostałem zaskoczony.
Miejscem akcji autor zrobił miasto Liwdzie, gdzie obok lepszych dzielnic znajdziemy pełen mrocznych zakamarków i zaułków niebezpieczne dzielnice rządzące się swoimi prawami. Każdy, kto się zapuści może nie wyjść stamtąd żywy, ponieważ można natknąć się na zbirów lub nawet mrocznego maga. W takiej scenerii poznajemy naszego bohatera mającego kramik i świadczącego drobne usługi w zakresie magii. To tylko jedna strona medalu, bo oprócz tego Kulawy trudni się złodziejskim fachem i pod osłoną nocy okrada nieraz ludzi na zlecenie swojego szefa. Dzięki temu wplątuje się w wojnę gangów, która może się okazać pełną kłopotów sytuacją dla niego. Obraz miasto został plastycznie przedstawiony, jako tętniąca życiem metropolia z barwnym obrazem toczącego się tam życia. W handlowych rejonach można kupić wszystko lub nawet skorzystać z usług maga. W mrocznych częściach miasta silną ręką dzierżą gangi, a jeszcze dochodzą bandyci, porachunki i również można zniknąć tam bez śladu. Podobał mi się świat wykreowany przez autora czasami mroczny, pełen intryg i magii. Najlepiej jednak udało się stworzenie historii łotrzykowskiej, gdzie nasz bohater musi się skradać, próbuje stać się kolejną twarzą w tłumie i unikać wykrycia. W labiryncie intryg oraz kłopotach, jakie miał musiał liczyć na swój spryt. Oprócz wojny gangów autor sięga po motywy mrocznej tajemnicy sprzed wieków dotyczące miasta. Podczas czytania miałem czasami skojarzenia z grami o podobnej tematyce. Muszę przyznać, że znakomicie się udało autorowi stworzyć opowieść przykuwającą uwagę.
Bohaterem książki został Kulawy, którego losy poznajemy dwutorowo. W czasie obecnym, gdy prowadzi swój sklep i za czasów młodości, kiedy dostajemy opowieść o jego młodzieńczych latach. W swoim fachu jest jednym z najlepszych złodziei, gorszym magiem, ale również niebezpieczny, gdy zostanie przyparty do muru. Jego postać podobała mi się, bo pod względem psychologicznym i cech charakteru wypada znakomicie. Mająca swoje upodobania i lawirująca pomiędzy dwoma gangami, łasy na złoto, ale nie aż tak chciwy. Doświadczony przez życie, nieco zmęczony i rozczarowany nim. Jednak polubiłem go, bo wydaje się sympatyczna postacią. Z uwagą śledziłem jego przygody, jakie miał.
Kolejną postacią jest Erstwin znajomy Kulawego. Sprytny i przynoszący wiadomości, ale też pomocny podczas różnych akcji mający zaledwie dwanaście lat. Gdy się pojawia zawsze mnie interesowało, co tym razem będzie się dziać. Jego postać jest oprócz Kulawego interesująca i dobrze została nakreślona.
Wyróżniające się postacie to Koniu, który miał niemiłą przygodę. Kolejnymi są Obuch i Rzeźnik, jako szefowie gangów rozprawiają się brutalnie ze wszystkimi. Pozostałe postacie drugoplanowe wypadają nie najgorzej, ale większości zostały dopasowane do odegrania jakieś roli. Tutaj często nie ma podziału na tych złych i dobrych w pełnym znaczeniu. Wszystko zależy od wyboru, jakich dokonują. Relacje pomiędzy poszczególnymi bohaterami autor przedstawił świetnie. Tak samo dialogi nie rażą sztuczności albo nie irytują. W ogólnym rozrachunku nie można się przyczepić w tym przypadku do niczego konkretnego.
Nie mogłem jakoś początkowo się wstrzelić w toczącą się historię. Na samym końcu przeczytałem, że książka należy do cyklu mającego liczyć piętnaście tomów. Wolałbym dostać jak już to od pierwszego tomu niż zaczynać od dalszego, bo nieraz wątki są kontynuowane, inne pewnie zostały zakończone lub nawet dodano nowe. Dlatego początkowo czytelnik może się trochę pogubić. Jednak warto dać szansę książce. Czym dalej robi się interesująco i sam wsiąknąłem w toczącą się opowieść. Autor akcje poprowadził szybko i nudzić się w żadnym wypadku nie można, bo cały czas się coś dzieje. Zabraknąć oczywiście również nie mogło czasami humoru. Nie spodziewałem się czegoś wielkiego, a dostałem bardzo dobrą książkę rozrywkową i na dodatek historię w stylu łotrzykowskim. Przyznaje zostałem zaskoczony miło tak ciekawą fabułą ze zwrotami akcji. Lekturę na pewno będę wspominać dobrze nawet za dłuższy czas i może kiedyś wrócę do niej, jeśli wydadzą kolejne części cyklu.
Miłośnicy fantasy chcący przeczytać bardzo dobrą książkę lub rozrywkową literaturę nie powinni być zawiedzeni.
Polecam.

Wiktor Noczkin to autor książek z serii uniwersum Stalkera, ale powieścią Lichwiarz wkracza w inne rejony fantastyki. Pierwszy raz jak zobaczyłem i przeczytałem opis na okładce to zaciekawił mnie do tego stopnia, że postanowiłem przeczytać. Nie liczyłem na coś świetnego, ale mile zostałem zaskoczony.
Miejscem akcji autor zrobił miasto Liwdzie, gdzie obok lepszych dzielnic...