Człowiek. Biografia

Okładka książki Człowiek. Biografia Robin Dunbar
Okładka książki Człowiek. Biografia
Robin Dunbar Wydawnictwo: Copernicus Center Press popularnonaukowa
420 str. 7 godz. 0 min.
Kategoria:
popularnonaukowa
Tytuł oryginału:
Human Evolution
Wydawnictwo:
Copernicus Center Press
Data wydania:
2015-10-15
Data 1. wyd. pol.:
2015-10-15
Liczba stron:
420
Czas czytania
7 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378861799
Tłumacz:
Łukasz Lamża
Tagi:
antropologia ewolucja człowiek
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Podróż w głąb czasu



868 346 50

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
173 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
526
142

Na półkach:

Książka o historii gatunku ludzkiego od tzw. pierwszej przemiany, która miała miejsce około 6 mln lat temu - gdy pojawił się Australopitek, czyli "w zasadzie dwunożna małpa", aż do człowieka anatomicznie współczesnego z jego rozwiniętymi społecznościami.

Autor prezentuje ciekawe podejście odtwarzania historii rozwoju hominidów poprzez analizę ich budżetów czasowych i relacji społecznych - bazuje przy tym zarówno na materiałach typowo archeologicznych, jak i przygotowanych przez siebie algorytmach określających, ile czasu wymagały poszczególne aktywności na różnych etapach rozwoju społeczności praludzi.

Poziom trudności tekstu określiłbym jako umiarkowany - książka nie należy do lekkich, łatwych i przyjemnych, ale czytelnik mający kontakt z literaturą popularnonaukową na pewno sobie poradzi. Antropologia nie jest moją specjalnością, ale książkę przeczytałem z zainteresowaniem, dowiedziałem się z niej sporo nowych ciekawych rzeczy, a historia i ewolucja człowieka ułożyła mi się w głowie dużo bardziej niż dotychczas.

Książka o historii gatunku ludzkiego od tzw. pierwszej przemiany, która miała miejsce około 6 mln lat temu - gdy pojawił się Australopitek, czyli "w zasadzie dwunożna małpa", aż do człowieka anatomicznie współczesnego z jego rozwiniętymi społecznościami.

Autor prezentuje ciekawe podejście odtwarzania historii rozwoju hominidów poprzez analizę ich budżetów czasowych i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2312
2134

Na półkach: , , , ,

Na dobrą sprawę, jest to druga wersja książki "Nowej historii ewolucji człowieka". Zarówno poruszane tematy jak i struktura obu książek niewiele się różni. Pierwsza, wydana w 2004 roku, jest dziesięć lat młodsza "Biografii". Jeśli macie do wyboru obie, to lepiej sięgnąć po "Biografię". Jest to prawie to samo, różnią się tylko niektóre detale i anegdotki. Choć uważam, że Biografia jest w ostatecznym rozrachunku dziełem bardziej dopracowanym, dopieszczonym, pozbawionym pewnych mniej potrzebnych elementów, zastąpionych innymi. Same poglądy i odkrycia, o dziwo, niewiele się różnią względem 2004 roku. Jest to ciekawie opowiedziana historia o człowieku, tym co nas różni od małp, trochę przypomina bardziej znanego wśród Czytelników De Waala, ale z mniejszą liczbą anegdotek i dygresji, a większa "mięcha".

Na dobrą sprawę, jest to druga wersja książki "Nowej historii ewolucji człowieka". Zarówno poruszane tematy jak i struktura obu książek niewiele się różni. Pierwsza, wydana w 2004 roku, jest dziesięć lat młodsza "Biografii". Jeśli macie do wyboru obie, to lepiej sięgnąć po "Biografię". Jest to prawie to samo, różnią się tylko niektóre detale i anegdotki. Choć uważam, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
13
9

Na półkach:

Jestem już po paru lekturach tego autora jak i innych i trzeba przyznać, że ta wyjątkowo wyczerpuje temat i jest kapitalną kopalnia wiedzy na niewiarygodnie dużym spektrum. Bardzo dużo nowości, aktualnych zaskakujących informacji, o których ciężko byłoby się dowiedzieć gdziekolwiek indziej. Niektórym może przeszkadzać poważne podejście do obliczania "budżetu czasowego", które jest przedstawione w bardzo analityczny i naukowy sposób.
Bardzo polecam.

Jestem już po paru lekturach tego autora jak i innych i trzeba przyznać, że ta wyjątkowo wyczerpuje temat i jest kapitalną kopalnia wiedzy na niewiarygodnie dużym spektrum. Bardzo dużo nowości, aktualnych zaskakujących informacji, o których ciężko byłoby się dowiedzieć gdziekolwiek indziej. Niektórym może przeszkadzać poważne podejście do obliczania "budżetu czasowego",...

więcej Pokaż mimo to

avatar
955
868

Na półkach:

Jakiś niezgrabny wydał mi się polski tytuł, więc sprawdziłem. Oryginalny to „Human Evolution” – Ewolucja człowieka – chyba prościej, ale po co prościej, kiedy można ambitnie?
Tłumacz, Łukasz Lamża, jest też autorem króciutkiego „Wstępu do wydania polskiego”. Króciutkiego, zaznaczam, może z półtorej strony, w którym 5 (słownie: pięć) razy wpakował „warto”. Na tak rażący błąd stylistyczny reaguję sporą irytacją. Tym bardziej, że pleni się to ostatnio w polszczyźnie bez umiaru.

Czym różnią się poniższe zdania?
a) Warszawa jest stolicą Polski.
b) Warto zauważyć, że Warszawa jest stolicą Polski.
W zasadzie to liczbą znaków, a jeżeli autorowi tekstu płacą od znaków… Poza tym drugie wydaje się nie mieć sensu – gdyby z jakiegoś powodu nie warto byłoby dodać, zauważyć, zaznaczyć, to by nie dodano, nie zauważano, nie zaznaczono, to chyba logiczne i oczywiste. W książkę Dunbara tłumacz wpakował „warto” mnóstwo razy.

Dlaczego tak bardzo przeszkadzają mi błędy stylistyczne Łukasza Lamży? Jakość przekładu, bo z przekładem przecież mamy do czynienia w tym przypadku, zależy od umiejętności posługiwania się językiem polskim przez tłumacza, a to, na co zwróciłem uwagę wyżej, rodzi moje poważne wątpliwości.

Opowieść o ewolucji człowieka Dunbar, antropolog i psycholog (w kulturze popularnej znany z „Liczby Dunbara”),zaczyna od stwierdzenia:

„Historia ewolucji człowieka fascynuje nas jak żadna inna: zdajemy się posiadać niedającą się zaspokoić ciekawość tego, kim jesteśmy i skąd pochodzimy. Tradycyjnie, historię tę opowiada się zawsze, odwołując się nieustannie do „kości i kamieni”, które składają się na zapis archeologiczny. Nie bez przyczyny. Zwykle tylko one mogą nam dostarczyć poczucia pewności”.

Natychmiast przychodzi na myśl trzecie fundamentalne pytanie: dokąd zmierzamy? – ale odpowiedzi na nie trzeba raczej szukać w innych książkach, bo w tej, tylko pośrednio.

Klasyczna archeologia i nauki pokrewne bezpiecznie i pewnie czuje się w obszarze „kości i kamieni” – tego typu twarde (właściwe słowo na właściwym miejscu) dowody trudno jest obalić, a i dyskutować z nimi nie ma jak. Poza granicami „kości i kamieni”, aż do lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia, zaczynały się spekulacje. Bywało, że sensowne, ale też fantastyczne, nieprawdopodobne, kwitowane przez świat nauki wzruszeniem ramion. Robin Dunbar prezentuje podejście jak gdyby pośrednie, to jest, owszem, spekulacje, ale zbudowane na realnej wiedzy i do niej zwykle ograniczone.
Niektóre człowiekowane miały większe mózgi od innych, a w miarę upływu milionów lat, coraz większe – fakt. Mózg jest niezwykle zasobożerny, potrzebuje do właściwego działania wiele energii – fakt. Skoro tak, to można założyć, że istoty te (z czasem także linia Homo) musiały modyfikować swoje zachowanie i sposób życia w taki sposób, by ich organizm (w tym mózg) otrzymywał potrzebną porcję energii. Wpływało to na zmiany bilansu albo budżetu czasowego – większą niż wcześniej część doby trzeba było poświęcać na zdobywanie pożywienia.

Zasadnicze, choć zdecydowanie nie jedyne, pytania i wątpliwości, jakie autor prezentuje w swojej pracy, to…

„Dlaczego akurat ta jedna linia rozwojowa z grupy afrykańskich człowiekowatych podążyła tak niezwykłą ścieżką? I dlaczego tylko jedna grupka owych wczesnych homininów wyłoniła się z bezładnej radiacji australopiteków, aby skolonizować Stary Świat i stać się ostatecznie jedynym członkiem tej linii, która przetrwała zmiany klimatyczne w późniejszych fazach plejstocenu? Wreszcie zaś – dlaczego z grona pomyślnie rozwijających się linii rozwojowych, które wyłoniły się z rodzaju Homo w środkowym plejstocenie, tylko jedna – nasza własna – dotrwała do dziś?”.

Robin Dunbar potrafił znakomicie połączyć naukową precyzję (łącznie z wynikami współczesnych badań) z niewątpliwym talentem narratorskim. Opowieści o znaczeniu śmiechu, tańca, iskania, religii, zdobienia przedmiotów, wytwarzania biżuterii, są po prostu fascynujące. Podobnie jak relacje o procesie przebudowy miednicy, dostosowującej się do postawy pionowej, o zanikaniu chwytliwych stop, o zmniejszaniu się kłów, o zdobywaniu umiejętności chodu spacerowego, o pojawieniu się instytucji babci (znacznie wcześniej, niż przypuszczałem).
Książka wzbogacona tabelami i wykresami, dzięki którym czytelnik łatwiej jest w stanie zrozumieć przebieg czasowy opisywanych zmian ewolucyjnych.






Ciekawostka. Kawałek tekstu zgodnego z aktualną manierą albo fiksacją:
Trzeba zaznaczyć, że Robin Dunbar potrafił znakomicie połączyć naukową precyzję (łącznie z wynikami współczesnych badań) z niewątpliwym talentem narratorskim. Warto dodać, że opowieści o znaczeniu śmiechu, tańca, iskania, religii, zdobienia przedmiotów, wytwarzaniu biżuterii, są po prostu fascynujące. Należy zauważyć, że podobnie jak relacje o procesie przebudowy miednicy, dostosowującej się do postawy pionowej, o zanikaniu chwytliwych stop, o zmniejszaniu się kłów, o zdobywaniu umiejętności chodu spacerowego, o pojawieniu się instytucji babci (muszę zaznaczyć, że znacznie wcześniej, niż przypuszczałem).
Warto dodać, że książka wzbogacona jest tabelami i wykresami, dzięki którym czytelnik łatwiej jest w stanie zrozumieć przebieg czasowy opisywanych zmian ewolucyjnych.

Jakiś niezgrabny wydał mi się polski tytuł, więc sprawdziłem. Oryginalny to „Human Evolution” – Ewolucja człowieka – chyba prościej, ale po co prościej, kiedy można ambitnie?
Tłumacz, Łukasz Lamża, jest też autorem króciutkiego „Wstępu do wydania polskiego”. Króciutkiego, zaznaczam, może z półtorej strony, w którym 5 (słownie: pięć) razy wpakował „warto”. Na tak rażący błąd...

więcej Pokaż mimo to

avatar
93
90

Na półkach:

Książka naukowa przedstawiająca dzieje praczłowieka, akcentując takie kwestie, jak budżet czasowy potrzebny do wykonywania codziennych czynności związanych z przeżyciem oraz związane z nim oszczędności wynikające ze sposobu życia, głównie w związku ze zmianami społecznymi oraz technicznymi. Te zmiany to m.in. ewoluowanie iskania w kierunku tańca, śmiechu, gotowania pokarmu na ogniu (uczta!) oraz przede wszystkim języka, czyli zacieśnianie najpierw plemiennych, z czasem lokalnych i szerszych więzów społecznych. Ostatnim ważnym elementem w ewolucji praczłowieka była zdaniem autora rewolucja neolityczna, a w rzeczywistości rewolucja religijna. Wtedy praczłowiek zaczął tworzyć społeczeństwa z prawdziwego zdarzenia, szamanizm (duża doza transu dawkowano niewielkiej społeczności w zależności od potrzeb) stopniowo został wyparty przez doktrynę (mniejsza doza transu dawkowana dużej społeczności z dużą regularnością),a poligamia przez monogamię.

Zagadnienia bez wątpienia bardzo ciekawe, ale przedstawione w sposób słabo przystępny. Wydaje mi się, że w tym przypadku lepiej sprawdziłoby się coś w rodzaju atlasu dziejów. Przeczytałem raz i chyba już nie będę do tej książki wracał.

Książka naukowa przedstawiająca dzieje praczłowieka, akcentując takie kwestie, jak budżet czasowy potrzebny do wykonywania codziennych czynności związanych z przeżyciem oraz związane z nim oszczędności wynikające ze sposobu życia, głównie w związku ze zmianami społecznymi oraz technicznymi. Te zmiany to m.in. ewoluowanie iskania w kierunku tańca, śmiechu, gotowania pokarmu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
464
247

Na półkach: ,

Stać się człowiekiem.

Dlaczego lepiej pamiętamy plotki niż fakty. Dlaczego tak szybko powstają nowe języki i dialekty, dlaczego tak chętnie współdzielimy posiłki, dlaczego się śmiejemy, w końcu dlaczego jesteśmy zwierzęciem religijnym.

Brzmi to clickbaitowo i trywialnie. Lecz Dunbar pochyla się nad tymi pytaniami, a w istocie czynnikami adaptacyjnymi jakie za nimi stoją jak naukowiec, którym jest. Nieustannie byłam pod wrażeniem stawianych przez niego hipotez, popartych w przeciwieństwie do Harariego licznymi badaniami. Podkreśliłam co drugie zdanie i stwierdzam, że dawno nie przeczytałam książki, która by mnie tak pochłonęła. Inaczej teraz patrzę na monogamię, dwunożność, przyczyny rewolucji agrarnej.

Mysłałam, że jestem fanką Harariego. Tak bylo dopóki nie poznałam twórczości Dunbara i zakochałam się w niej od pierwszej strony.

Stać się człowiekiem.

Dlaczego lepiej pamiętamy plotki niż fakty. Dlaczego tak szybko powstają nowe języki i dialekty, dlaczego tak chętnie współdzielimy posiłki, dlaczego się śmiejemy, w końcu dlaczego jesteśmy zwierzęciem religijnym.

Brzmi to clickbaitowo i trywialnie. Lecz Dunbar pochyla się nad tymi pytaniami, a w istocie czynnikami adaptacyjnymi jakie za nimi stoją...

więcej Pokaż mimo to

avatar
8
1

Na półkach:

Ta książka jest bardzo ciężka w odbiorze - nie ma w niej nic z lekkości "Ilu przyjaciół potrzebuje człowiek?" Jak gdyby książka była napisana przez zupełnie inną osobę. Jak na książkę popularnonaukową za duży ciężar położony jest na opis i technikalia samej metody pozyskiwania danych. Ciężka i nieprzystępna treść u mnie zaowocowała tym, że naprawdę niewiele z niej pamiętam w miesiąc po jej ukończeniu (w bólach).

Ta książka jest bardzo ciężka w odbiorze - nie ma w niej nic z lekkości "Ilu przyjaciół potrzebuje człowiek?" Jak gdyby książka była napisana przez zupełnie inną osobę. Jak na książkę popularnonaukową za duży ciężar położony jest na opis i technikalia samej metody pozyskiwania danych. Ciężka i nieprzystępna treść u mnie zaowocowała tym, że naprawdę niewiele z niej pamiętam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
65
63

Na półkach:

Nie lubię tego typu książek: sugerujących, że dowiemy się czegoś o życiu i zwyczajach naszych praprzodków, a dostajemy matematyczno-statystyczne analizy, hipotezy, procenty prawdopodobieństwa i tego inne typu bzdury.
Książka Dunbara jest trudna, nudna i mało angażująca.

Nie lubię tego typu książek: sugerujących, że dowiemy się czegoś o życiu i zwyczajach naszych praprzodków, a dostajemy matematyczno-statystyczne analizy, hipotezy, procenty prawdopodobieństwa i tego inne typu bzdury.
Książka Dunbara jest trudna, nudna i mało angażująca.

Pokaż mimo to

avatar
27
17

Na półkach:

Ta książka nie skupia się na tradycyjnym podejściu do historii ewolucji człowieka, jak pisze sam autor, nie zajmuje się „kośćmi i kamieniami”, ale czymś bardziej złożonym, czyli przemianami społecznymi i umysłowymi. A że trudno tak naprawdę odtworzyć, co myślał na przykład Australopitek, czy jak wielkie społeczności tworzyli wcześni przedstawiciele Homo, to im dłużej czytamy, tym bardziej odnosimy wrażenie, że całe badanie jest jednym wielkim przypuszczeniem i wymyślaniem teorii. Choć pierwsze rozdziały są naprawdę świetne, to kiedy docieramy to najciekawszego, czyli rozdziału o Homo Sapiens, robi się już sennie, a temat się przeciąga.

Autor buduje swoje teorie na pojęciu budżetu czasowego. Im dalej w las, tym książka zaczyna fiksować się tylko na tym. Myślę, że końcowe rozdziały już w ogóle sobie odpuścił. Ważną informacją jest fakt, że książka powstała na podstawie badań i projektów, większość fragmentów to odtworzenie tych badań, co wiele tłumaczy jeżeli chodzi o monotonność fabuły. Biografię człowieka otrzymałam w gratisie. Sądzę, że właśnie na takie gratisy się nadaje, albo na nagrodę za dobre wyniki w nauce, wręczanej na zakończenie roku szkolnego.

Cała recenzja książki na Kujonka.pl
https://kujonka.pl/przeglad-ksiazek-popularnonaukowych-wydawnictwa-copernicus-center-press/

Ta książka nie skupia się na tradycyjnym podejściu do historii ewolucji człowieka, jak pisze sam autor, nie zajmuje się „kośćmi i kamieniami”, ale czymś bardziej złożonym, czyli przemianami społecznymi i umysłowymi. A że trudno tak naprawdę odtworzyć, co myślał na przykład Australopitek, czy jak wielkie społeczności tworzyli wcześni przedstawiciele Homo, to im dłużej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
154
154

Na półkach:

Przeczytać - jeśli czujesz się mocny.

Publikacja stricte naukowa, bez litości i bez złudzeń.

Podstawowa wiedza antropologiczna, znajomość pojęć i umiejętność czytania (biologicznych) wykresów, są nieodzowne. Ale jeśli ktoś jest przynajmniej średnio biegły w temacie ewolucji hominidów - pochłonie ją jak wciągającą powieść detektywistyczną.

Jest rozwinięciem 'Nowej historii ewolucji człowieka' tego samego autora, wydanej 10 lat wcześniej. Omawia ewolucję naczelnych od australopiteka do człowieka neolitycznego, w kontekście przede wszystkim rozwoju mózgu, z naciskiem na wykształcenie więzi społecznych w relacjach wewnątrzgrupowych prymatów. Pisał o tym już Morris w 'Nagiej małpie' 50 lat wcześniej, choć nie miał takich możliwość badawczych. Wykształcenie "mózgu społecznego" to przyczyna sukcesu homo sapiens.

Większość wniosków autor wyciąga na podstawie analogii międzygatunkowych z wykorzystaniem statystyk i modelowania komputerowego - głównej metody badawczej antropologów, wobec skąpych materiałów historycznych. Nie stanowi to 'twardych' naukowych dowodów a jedynie hipotezy, ale, zaiste, zadziwiające, co dzisiaj można 'wycisnąć' z drobnych zmian w koścu czy zawartości izotopów...

Początki muzyki? tańca? śmiechu? Wydaje się, że to zbyt daleko idące przypuszczenia, ale jakże intrygujące...

Świetnym uzupełnieniem jest szczegółowy indeks rzeczowy.

Przeczytać - jeśli czujesz się mocny.

Publikacja stricte naukowa, bez litości i bez złudzeń.

Podstawowa wiedza antropologiczna, znajomość pojęć i umiejętność czytania (biologicznych) wykresów, są nieodzowne. Ale jeśli ktoś jest przynajmniej średnio biegły w temacie ewolucji hominidów - pochłonie ją jak wciągającą powieść detektywistyczną.

Jest rozwinięciem 'Nowej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    570
  • Przeczytane
    212
  • Posiadam
    76
  • Teraz czytam
    19
  • Popularnonaukowe
    12
  • Nauka
    9
  • Chcę w prezencie
    9
  • Antropologia
    7
  • Historia
    7
  • E-book
    6

Cytaty

Więcej
Robin Dunbar Człowiek. Biografia Zobacz więcej
Robin Dunbar Człowiek. Biografia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne