Dalszy ciąg wojen magów prochowych. Marszałek polny Tamas staje na czele wojsk Adro, by walczyć z kezańskimi najeźdźcami. W wyniku pewnych zaskakujących zdarzeń i niefortunnych posunięć zostaje sam, z dwoma kompaniami, na wrogim terytorium. Jego syn, Taniel Dwa Strzały, po serii bohaterskich posunięć, szuka zapomnienia w palarniach mala. Gdy pojawia się informacja, że jego ojciec, Tamas, zginął na froncie, sam wyrusza na pierwszą linię, by walczyć o ojczyznę. Adamat szuka ratunku dla swojej rodziny i szuka lorda Vetasa. Musi wejść w zaskakujące przymierza, jeśli chce osiągnąć swe cele. Do tego dołóżmy boga Mihalego, rudowłosą wiedźmę Ka-Poel, strzegącą Taniela, Uprzywilejowanego Borbadora, który zaczyna działać na własną rękę, była praczka Nila, która strzeże królewskiego syna. No i nie zapominajmy o całej masie żołnierzy i oficerów, którzy dokładają swoje dwa grosze do każdej strony. Potężny Gavril, jednoręki Hilanska, generałowie podejrzani o zdradę. Tu jest wszystko. A ja w to wsiąkłem na całego. Czekam na kolejne tomy, by dowiedzieć, co dalej uczynią boleśnie potraktowani przez los ojciec i syn, Tamas i Taniel. Co z Tanielem uczyniła Pole? Tyle pytań, a ile jeszcze nie zadanych? McClellan wspaniale opisuje bitewny chaos, by zaraz potem z pełnym opanowaniem dać obraz wojskowego obozu, gdzie obowiązuje pewna hierarchia. W Adopeście mamy sceny powstawania nowego państwa, które rodzi się w bólach po przewrocie, a na scenę wciąż wkraczają nowi aktorzy. Mało mi...

Dalszy ciąg wojen magów prochowych. Marszałek polny Tamas staje na czele wojsk Adro, by walczyć z kezańskimi najeźdźcami. W wyniku pewnych zaskakujących zdarzeń i niefortunnych posunięć zostaje sam, z dwoma kompaniami, na wrogim terytorium. Jego syn, Taniel Dwa Strzały, po serii bohaterskich posunięć, szuka zapomnienia w palarniach mala. Gdy pojawia się informacja, że jego...