rozwińzwiń

Imperium osmańskie, Rosja, Chiny Dynastii Ming.

Średnia ocen

5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
377
314

Na półkach: , ,

Cały cykl historii w wydaniu National Geographic to dzieło oparte na wydaniu hiszpańskim. Nic dziwnego, że wątki związane z tym krajem pojawiają się nader często, oczywiście ze szkodą dla innych kręgów kulturowych i politycznych. Wypełnieniem luki jest niniejszy tom, w którym zgromadzono informacje z trzech różnych, choć sąsiadujących ze sobą państw: Turcji, Rosji i Chin, głównie w okresie XV-XVIII w. Nawet w tekście ten sztuczny nieco dobór jest widoczny, bowiem każdy z rozdziałów stanowi samoistną, niepowiązaną ze sobą część, czego zwykle w innych tomach nie było. W dodatku dobór wyraźnie wskazuje na współczesny punkt widzenia, bowiem jakoś słabo można odczytać z części poświęconych czasom nowożytnym, co działo się w takich regionach Europy, jak Skandynawia (mocarstwowa pozycja Szwecji w XVII w.),Rzeczpospolita (rozwój w XVI i wojny w XVII w.),kraje Półwyspu Apenińskiego. Szkoda, taka była koncepcja, nieważne, że Polska była mocarstwem (choćby tylko europejskim, ważne, że Rosja nim jest dzisiaj. A Chiny? Po starożytności jakoś zniknęły, by teraz się znów pojawić – wg autorów. A przy okazji – co z Japonią, Indiami, Malajami? Bardzo, bardzo wybiórcze podejście do historii.
Tom 24 „Historii”, podobnie jak poprzednie, wyróżnia się staranną szatą graficzną, znakomitymi zdjęciami, tym razem dobrymi mapami i przystępnym tekstem. Stosunkowo szeroko, a więc z uwzględnieniem polityki wewnętrznej, administracji państwa, gospodarki, kultury, religii i stosunków społecznych potraktowano Turcję i to na pewno zaleta tomu. Choć od razu się zastrzegam – piszę to jako osoba, która nie zna dogłębnie historii Turcji (i Chin) i nie zamierza poszukiwać pomyłem, błędnych interpretacji i ocen. To tylko opinia czytelnika, nie fachowca.
Dzieje Rosji wyraźnie zdominowało panowanie Piotra I, choć także Iwan Groźny dostał sporo miejsca. Wyraźnie widać zachwianie proporcji w przedstawianiu etapów budowania państwa rosyjskiego. Także dodatek w postaci informacji o Kremlu moskiewskim zupełnie mi nie pasuje – skoro autorzy skoncentrowali się na czasach nowożytnych, to trzeba było przybliżyć powstawanie i wygląd Sankt Petersburga, który powstał za i dzięki Piotrowi I, a nie średniowieczna Moskwę.
Chiny dynastii Ming to także Chiny następnej dynastii Quing. To małe niedomówienie razi głównie ze względu na tytuł tomu. Gdyby nie dodatek o Zakazanym Mieście, zabrakłoby mi bliższych informacji o kulturze, którą w tym przypadku potraktowano po macoszemu. Jak zresztą także w przypadku Rosji. Jak na długie dziej Państwa Środka, ogromny obszar i znaczenie w Azji – tekst jest o wiele za krótki. Chinom należało się dać cały tom, a i tak nie byłoby to za wiele.
We wstępie (s. 11) autorzy postawili sobie bardzo ambitne cele – przedstawienie trzech wielkich mocarstw od ich powstania przez rozwój do upadku. Jednakże tylko w przypadku Turcji można się zgodzić z takim przedstawieniem każdego z państw. Rosja właśnie od Piotra I zaczyna liczyć się w świecie (co trwa do dziś),a Chiny przeżywały kryzys (i to nie raz),ale odradzały się po raz kolejny jako imperium. Także inne cele książki, np. wpływ religii na państwo, nie dotyczy Chin; o narodowościach – we wszystkich przypadkach – niewiele się dowiemy. O tożsamości kulturowej – jeszcze mniej. W zasadzie można się tylko zgodzić, że autorzy dość sensownie przedstawili rozwój państwa, jego ustrój, administrację, ekspansję. Inne aspekty wypadły słabo lub w ogóle nie zostały uwzględnione.
Chwaliłem wyżej kartografię, ale jedna mapa jest pożałowania godna – na s. 15. Turcja obejmuje tam tereny Rzeczpospolitej, Słowację, może nawet Austrię, nazwy (ni to państw, ni regionów) umieszczono niedbale, dziwne proporcje – ogólnie fatalnie.
Podpis pod statuetką janczara na s. 21 głosi, że w XIV w. powstała pierwsza profesjonalna armia w historii. A co na to mogą powiedzieć starożytni Spartanie?
Dla równowagi – dobry fragment ze s. 25-28, w którym autorzy zwracają uwagę na odkrycia geograficzne i poznawanie świata także przez Arabów i Turków.
Tekst rozdziału Front środkowoeuropejski (ss. 43 i 46) rozdziela informacja o bitwie pod Lepanto i może dlatego tekst jest zupełnie niespójny. W artykule o bitwie pod Wiedniem dowodzi wojskami koalicji król Jan III – tylko nie wiemy jakiego kraju władca. A do Ligi Świętej należą Wenecja, Rosja (zgadza się) i Watykan. W XVII w.! Toż przecież dopiero zjednoczenie Włoch w XIX w. doprowadziło do takiego okrojenia państwa kościelnego, że pozostało tylko na wzgórzu Watykanusa.
Już na początku dziejów Rosji autorzy skoncentrowali się na związkach z Bizancjum i Złotą Ordą w okresie średniowiecza (ss. 60-61). Pominięto innych sąsiadów i stosunki z nimi. Wielkie Księstwo Moskiewskie jawi się w tekście jako jedyny jednoczyciel ziem ruskich, a przecież podobne działania podjęło Wielkie Księstwo Litewskie, nawet wcześniej, którego autorzy jakoś w ogóle nie zauważyli. No ale skoro Moskwa z nikim niegrani czy na zachodzie (taki wniosek wynika z wyraźnych niedomówień autorów),to rzeczywiście WKL nie było.
Kozacy zamieszkiwali tereny między państwem Osmanów, Litwinami, Polakami i Rosjanami (s. 66). Ciekawa koncepcja. Dlaczego wobec tego, skoro nie należeli do Rzeczpospolitej, wzniecali przeciw temu państwu powstania? Czyli byli ludem bez państwa i Rosja tylko im umożliwiła rozwój w swoim państwie… Na tej samej stronie: „Państwo polskie nie było w stanie kontrolować terenów czarnomorskich i w drugiej połowie XVII wieku zostały one włączone do Rosji (…)”. Ani Chmielnickiego, ani ugody perejasławskiej, ani skorzystania ze słabości sąsiada i zabór jego terenów, wreszcie błąd w nazwie państwa – wszak już niemal od stulecia była to Rzeczpospolita Obojga Narodów.
Na tym tle zaskakująco dobrze zostały przedstawione dymi triady (s. 71 i 73).
Nazywanie chłopów pańszczyźnianych niewolnikami, nawet w systemie ustrojowym Rosji, to jednak nadużycie (s. 75). Za to do wybaczenia jest niedomówienie o wojnie z Rzeczpospolitą (tak, tu się pojawia i Chmielnicki, i Perejasław, tu trochę autorzy prostują wcześniejsze teorie – ale w takim razie dlaczego poszczególne partie książki są tak niespójne?),którym jest brak informacji, ze w wojnie nastąpiła przerwa w latach 1655-1660. I jeszcze podpis pod obrazem Riepina, wg którego Kozacy Rzeczpospolitej i zaporoscy to jedno i to samo.
W kalendarium zapisano dla lat 1400-1450 upadek zakonu krzyżackiego. Naprawdę? Po raz kolejny zabrakło dobrego redaktora, by poprawił ten błąd. Podobnie jak umieszczanie upadku Konstantynopola w części poświęconej Azji, a opłynięcie świata przypisano Magellanowi. Zresztą – całe kalendarium zostało źle zredagowane, bowiem co należy np. rozumieć pod określeniem: złupienie Rzymu? Kto to zrobił, w jakim celu? Tego nie ma. I takich stwierdzeń jest tu, niestety, więcej.
Reasumując – tragedii nie ma. Są wciąż błędy, niedomówienia, zakłamania, błędne oceny. Jest popularyzacja tematu, są dobre fotografie. Może być. Ale żeby się z tego uczyć historii – nie polecam. I żeby trochę się dowiedzieć – też nie, bo trzeba konfrontować zbyt wiele informacji z innymi opracowaniami, aby poznać prawdę historyczną.

Cały cykl historii w wydaniu National Geographic to dzieło oparte na wydaniu hiszpańskim. Nic dziwnego, że wątki związane z tym krajem pojawiają się nader często, oczywiście ze szkodą dla innych kręgów kulturowych i politycznych. Wypełnieniem luki jest niniejszy tom, w którym zgromadzono informacje z trzech różnych, choć sąsiadujących ze sobą państw: Turcji, Rosji i Chin,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    19
  • Posiadam
    9
  • Przeczytane
    8
  • Historia
    2
  • Historyczne
    1
  • Mam
    1
  • HISTORIA National Geographic
    1
  • Czasopisma do kupienia
    1
  • Polityka i społeczeństwo
    1
  • 🏡Posiadam $
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Imperium osmańskie, Rosja, Chiny Dynastii Ming.


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne