Wydawnictwu Universitas należą się wielkie podziękowania i uznanie za wydanie tej książki. Gdy zobaczyłem informację o jej ukazaniu się, aż krzyknąłem z zachwytu.

Eugeniusz Kwiatkowski to oczywiście legenda najnowszych polskich dziejów gospodarczych, człowiek powszechnie uważany za twórcę Centralnego Okręgu Przemysłowego i głównego budowniczego Gdyni. A zarazem tragiczna ofiara polskich wrednych i głupich swarów politycznych, człowiek wybitny, który mógł zrobić dla kraju o tyle więcej, gdyby tylko mu pozwolono.

W jednym tomie (łącznie 644 strony) znajdują się dwa tomy: I i II. Z ciekawego wstępu prof. Andrzeja Synowca z UJ dowiadujemy się, że tom I wydał Państwowy Instytut Wydawniczy w 1947 r., natomiast tom II ukazuje się po raz pierwszy. Wiemy dlaczego: rok 1947 to jeszcze okres względnej swobody politycznej, przed czarną nocą polskiego stalinizmu; po 1948 r. długo nie było już szans dla ludzi takich jak E. Kwiatkowski.

Oczywiście specjaliści od historii gospodarczej pewnie wytkną książce jakieś słabości metodologiczne, pominięcie jakichś źródeł etc. OK, tak powinno być. Mnie interesuje głównie czytelniczy kontakt z kimś, o kim to i owo wiedziałem, a teraz do obrazu inżyniera, który był znakomitym menedżerem gospodarczym, z satysfakcją dodaję przyjemność obcowania z imponującym intelektem.

Ciekawe, że na stronie redakcyjnej książki nie ma żadnej informacji o dofinansowaniu jej wydania. Czyli nie znalazła się żadna agencja rządowa, fundacja, firma, która by wsparła wydanie znaczącego dzieła Eugeniusza Kwiatkowskiego?!

Wydawnictwu Universitas należą się wielkie podziękowania i uznanie za wydanie tej książki. Gdy zobaczyłem informację o jej ukazaniu się, aż krzyknąłem z zachwytu.

Eugeniusz Kwiatkowski to oczywiście legenda najnowszych polskich dziejów gospodarczych, człowiek powszechnie uważany za twórcę Centralnego Okręgu Przemysłowego i głównego budowniczego Gdyni. A zarazem tragiczna...