Szklany Miecz

Okładka książki Szklany Miecz Victoria Aveyard
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2016
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Szklany Miecz
Victoria Aveyard
7,3 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2016
Wydawnictwo: Otwarte Cykl: Czerwona Królowa (tom 2) literatura młodzieżowa
560 str. 9 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Cykl:
Czerwona Królowa (tom 2)
Tytuł oryginału:
Glass Sword
Wydawnictwo:
Otwarte
Data wydania:
2016-02-17
Data 1. wyd. pol.:
2016-02-17
Data 1. wydania:
2016-02-09
Liczba stron:
560
Czas czytania
9 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375153781
Tłumacz:
Adriana Sokołowska-Ostapko
Tagi:
fantastyka
Inne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Powstańmy, Czerwoni niczym świt



672 325 37

Oceny

Opinia

avatar
449
30

Na półkach: ,

Bardzo żałuję, że nie pomyliłam się w ocenie tej książki. Chciałabym móc powiedzieć o niej coś pozytywnego, zgłosić jakiś postęp Aveyard w tworzeniu postaci i akcji, niestety jednak niczego takiego nie zauważyłam w drugim tomie serii. Jeżeli ktoś z was byłby zainteresowany może przeczytać moją recenzję pierwszej części (http://lubimyczytac.pl/ksiazka/242094/czerwona-krolowa/opinia/34827207). Podaję ją tutaj, ponieważ odzwierciedla ona moje uczucia również przy lekturze drugiego tomu.

Przykro mi ale przedstawienie postaci w „Szklanym mieczu” jest równie mdłe jak w „Czerwonej królowej”. Ani Mare, ani Cal, ani nawet Farley nie posiadają żadnej głębi, która nadałaby im, jako postaciom literackim, jakiegoś znaczenia. Są trochę jak woda w sadzawce, płytcy i jednostajni, nie posiadający żadnych ukrytych cech, które mogłyby zadziwić czy zainteresować.

Jedyną postacią względnie przykuwającą uwagę czytelnika jest chyba Maven. Przyznaję, że zaskoczyło mnie trochę ujawnienie jego prawdziwych poglądów w pierwszej części serii i miałam nadzieję, że Aveyard rozwinie jego wątek w następnym tomie, wyjaśni jego postępowanie, motywy, nada mu jakiegoś sensu, którego zabrakło w „Czerwonej królowej”. Rozumiecie, z sadzawki zrobi ocean, trochę jak Tahereh Mafi pokusiła się o skomplikowanie postaci Warnera w kolejnych częściach „Dotyku Julii” lub jak scenarzyści Supernatural stworzyli nietuzinkowego Lucyfera, któremu można nawet współczuć. Niestety, u Aveyard spotkało mnie kolejne rozczarowanie. Maven gdzieś tam przewija się w „Szklanym mieczu” jako niedobry brat i podły król ale autorka nigdy tak naprawdę nie zagłębiła się w jego charakter. Maven udawał potulnego brata przez dziewięćdziesiąt procent akcji pierwszego tomu a w drugim jest już niedobry i tyle. A my mamy to zaakceptować. Czy nie uważacie, że jako czytelnicy zasługujemy na jakieś wyjaśnienia takiego biegu wydarzeń? Czy też może Maven ma być po prostu jedną z tych czarno-białych postaci, których zachowania się nie kwestionuje, bo przecież jakiś villain w opowieści jest potrzebny? W taki sposób tworzy się bajki dla dzieci, żeby nauczyć je rozróżniania dobra i zła, nie zaś literaturę przeznaczoną dla starszych odbiorców.

Niewątpliwie wypadałoby mi napisać kilka słów o Mare. Główna bohaterka, „dziewczyna od błyskawic”, praktycznie reprezentantka ruchu oporu, pierwsza oficjalna Czerwona posiadająca moce, przez całą książkę wygłasza monologi wewnętrzne użalając się nad sobą, rozwodząc się nad tym, jaka jest załamana, zmieniona i niezrozumiana. W zamierzeniu miało to chyba stworzyć z niej intrygującego outsidera, w praktyce jednak szybko staje się irytujące. I jakże się tu dziwić? Gdyby Aveyard pokazała nam to załamanie i rozpacz poprzez zachowanie i myśli swojej bohaterki to jeszcze można by zrozumieć Mare, może nawet trochę jej współczuć. Jeżeli zaś jesteśmy poinformowani o nich wręcz łopatologicznie, poprzez samą bohaterkę, która najwyraźniej staje się mistrzem introspekcji, to zaczynam się zastanawiać, co Aveyard sądzi o inteligencji swoich czytelników. Czy nie byliby w stanie sami dojść do pewnych wniosków i zamiast tego muszą mieć je podane na tacy? I to wyraźnie i prosto tak, żeby nie było wątpliwości, że mamy uważać Mare za biedną, tak „odmienną” dziewczynę?

Podobnie ma się sprawa z pozostałymi rekrutami ruchu oporu. Mają jakiś tam udział w bieżących wydarzeniach, ich poprzednie życie jest zrelacjonowane w kilku zdaniach ale, zupełnie jak główni bohaterowie, nie mają w sobie niczego, co by ich wyróżniło, przykuło uwagę, uczyniło godnymi zapamiętania. Są grupą ludzi bez wyrazu, widzianą jak przez mgłę, zwyczajnie nudną.

Mam wrażenie, że Aveyard po prostu nie potrafi „zagłębić się” w bohaterów, których tworzy, zrozumieć ich, nadać im trochę osobowości. Nie mogę oprzeć się skontrastowaniu Aveyard z Sarą J. Maas, której to bohaterowie, nawet ci poboczni, są niesamowicie intrygujący, zaskakujący, ich przedstawienie złożone i przemyślane. Aveyard tego nie potrafi i wątpię, by nauczyła się tego w przyszłości.

Akcja powieści również jest nieciekawa. Przyznaję, że jest odrobinę lepsza niż w „Czerwonej królowej” lecz wciąż nie na tyle, by uznać ją za interesującą. Aveyard nie umie budować napięcia w tym samym stopniu, co nie umie tworzyć dobrych postaci literackich. Nawet pościgi, czy sceny walk relacjonowane są beznamiętnie, bez wzbudzania jakiegokolwiek poruszenia.

Nie rozumiem fenomenu tej serii, nie widzę w niej niczego interesującego. Osobiście uważam ją za bardzo przeciętną, żeby nie powiedzieć słabą. Tak naprawdę nie odnalazłam w niej ani jednego pozytywnego aspektu; nie są nim bohaterowie, nie jest nim akcja ani styl pisarki. Na tą chwilę nie mogę zdecydować, czy sięgnę po kolejny, mam nadzieję ostatni, tom. Z pewnością nie stanie się to w najbliższym czasie. Być może z niego zrezygnuję skoro jest tyle ciekawszych, bardziej wartościowych książek na rynku.

Bardzo żałuję, że nie pomyliłam się w ocenie tej książki. Chciałabym móc powiedzieć o niej coś pozytywnego, zgłosić jakiś postęp Aveyard w tworzeniu postaci i akcji, niestety jednak niczego takiego nie zauważyłam w drugim tomie serii. Jeżeli ktoś z was byłby zainteresowany może przeczytać moją recenzję pierwszej części...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    6 667
  • Chcę przeczytać
    3 607
  • Posiadam
    1 888
  • Ulubione
    505
  • Teraz czytam
    242
  • Fantastyka
    110
  • Chcę w prezencie
    106
  • 2018
    83
  • Fantasy
    72
  • 2016
    65

Cytaty

Więcej
Victoria Aveyard Szklany Miecz Zobacz więcej
Victoria Aveyard Szklany Miecz Zobacz więcej
Victoria Aveyard Szklany Miecz Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także