niby prosta historia mężczyzny w średnim wieku, a jednak mająca w sobie to "coś"
główny bohater tracąc pracę postanawia odmienić, albo wręcz naprawić swoje dotychczasowe życie. Historia niczym nie zaskakuje, ale pomimo tego czyta się ją z przyjemnością. Wzywa do refleksji nad własnym życiem podczas lektury, ale raczej nie zapadnie w pamięć na dłużej...

niby prosta historia mężczyzny w średnim wieku, a jednak mająca w sobie to "coś"
główny bohater tracąc pracę postanawia odmienić, albo wręcz naprawić swoje dotychczasowe życie. Historia niczym nie zaskakuje, ale pomimo tego czyta się ją z przyjemnością. Wzywa do refleksji nad własnym życiem podczas lektury, ale raczej nie zapadnie w pamięć na dłużej...

Mam chyba w sobie jakiś męski pierwiastek :) nie umiem przebrnąć przez książki polskich pisarek, a podobała mi się książka napisana przez faceta :) Osobiście polecam!!!

Mam chyba w sobie jakiś męski pierwiastek :) nie umiem przebrnąć przez książki polskich pisarek, a podobała mi się książka napisana przez faceta :) Osobiście polecam!!!

Autor chciał prawdopodobnie pokazać przemianę, która spotyka człowieka na pewnym etapie życia ale jakoś mu to nie wyszło.

Autor chciał prawdopodobnie pokazać przemianę, która spotyka człowieka na pewnym etapie życia ale jakoś mu to nie wyszło.

Główny bohater nie zaskarbił sobie mojej sympatii. To taki lowelas i cwaniaczek, który przechodzi wielką przemianę i toczy wieczne boje myślowe by stworzyć swoją ideologię...a może po prostu dorósł na kartach tej książki.

Główny bohater nie zaskarbił sobie mojej sympatii. To taki lowelas i cwaniaczek, który przechodzi wielką przemianę i toczy wieczne boje myślowe by stworzyć swoją ideologię...a może po prostu dorósł na kartach tej książki.

Właśnie skończyłam czytać...w jakiś sposób jestem oczarowana tą lekturą...niby prosta historia mężczyzny w średnim wieku, który z dnia na dzień traci wszystko, co nazywał "szczęśliwym życiem" i zaczyna walczyć o inną, lepszą przyszłość. Zbiegi okoliczności, a może zrządzenie losu pozwalają mu poznać nowe, wartościowe osoby, dzięki którym lepiej rozumie również siebie. Książka niezwykle mnie wciągnęła i w pewien sposób wymusiła na mnie zastanowienie się nad własnym życiem... Co dają mi spotykane osoby? Co ja jestem w stanie im zaoferować? Uważam, że książka warta jest przeczytania.

Właśnie skończyłam czytać...w jakiś sposób jestem oczarowana tą lekturą...niby prosta historia mężczyzny w średnim wieku, który z dnia na dzień traci wszystko, co nazywał "szczęśliwym życiem" i zaczyna walczyć o inną, lepszą przyszłość. Zbiegi okoliczności, a może zrządzenie losu pozwalają mu poznać nowe, wartościowe osoby, dzięki którym lepiej rozumie również siebie....

Hmmm... Mam dziwne odczucia. Pierwszy raz czytałam tę książkę kilka ładnych lat temu i pozostała mi w pamięci jako jedna z lepszych. Gdzieś ciąge przewijała mi się w głowie jako pozycja do której trzeba wrócić, a przyznam, że rzadko wracam do raz przeczytanych książek.... Wróciłam. Przeczytałąm, a raczej prześlizgnęłam się wzrokiem po stronach i dawny zachwyt gdzieś uleciał. A przeceiez tak jak główny bohater jestem teraz po trzydziestce więc i tematyka powinna być mi bliższa. No niestety przy drugim podejściu zabrakło iskry. Niby podrywacz ale płytki jak agent Tomek, niby wątek tajemnicy rodzinnej ale niesmaczny, niby wątek refleksji i chęci zrehabilitowania się ale jakiś taki na niby.... Sztuka dla sztuki.

Hmmm... Mam dziwne odczucia. Pierwszy raz czytałam tę książkę kilka ładnych lat temu i pozostała mi w pamięci jako jedna z lepszych. Gdzieś ciąge przewijała mi się w głowie jako pozycja do której trzeba wrócić, a przyznam, że rzadko wracam do raz przeczytanych książek.... Wróciłam. Przeczytałąm, a raczej prześlizgnęłam się wzrokiem po stronach i dawny zachwyt gdzieś...

Nie będę się bawiła w szkolne: co autor miał na myśli...
Ja na myśli mam to, że nie chodzi tu konkretnie o fabułę, o postacie, ale o sposób podejścia do życia, o zmianę myślenia, o postrzeganie w innych kategoriach niż ciągłe ja, ja, ja..., o pamiętanie, że każdy człowiek, którego mijamy w życiu ma swoją historię: coś kochał, coś stracił, a to, że o tym nie mówi głośno, nie oznacza, że nie ma nic do powiedzenia... generalnie o tym, jak sami kształtujemy nasze relacje międzyludzkie...

Nie będę się bawiła w szkolne: co autor miał na myśli...
Ja na myśli mam to, że nie chodzi tu konkretnie o fabułę, o postacie, ale o sposób podejścia do życia, o zmianę myślenia, o postrzeganie w innych kategoriach niż ciągłe ja, ja, ja..., o pamiętanie, że każdy człowiek, którego mijamy w życiu ma swoją historię: coś kochał, coś stracił, a to, że o tym nie mówi głośno, nie...

Jeśli coś płynie z głębi serca, jest dobre. Zawsze. Opowiedziana w tej książce historia jest zajmująca, nawet nieco niesamowita. Aleks, jej bohater, prowadzi wygodne, beztroskie życie. Jego dewizą jest żyć przyjemnie - puby, panienki, te rzeczy. Ale przychodzi dzień, gdy i on uświadamia sobie, że to nic nie znaczy. A skoro tak, to co jest naprawdę ważne? Aleks, uwikłany w nieoczekiwane, czasem niebezpieczne zdarzenia, czuje, że jest coraz bliżej odpowiedzi. Jego przeżycia skłaniają do zatrzymania się na chwilę, zastanowienia, czy i my nie powinniśmy poszukać tego, co najważniejsze. Seria: Owocowa.

Jeśli coś płynie z głębi serca, jest dobre. Zawsze. Opowiedziana w tej książce historia jest zajmująca, nawet nieco niesamowita. Aleks, jej bohater, prowadzi wygodne, beztroskie życie. Jego dewizą jest żyć przyjemnie - puby, panienki, te rzeczy. Ale przychodzi dzień, gdy i on uświadamia sobie, że to nic nie znaczy. A skoro tak, to co jest naprawdę ważne? Aleks, uwikłany w...

Bardzo dobra książka- warto przeczytać i przemyśleć.

Bardzo dobra książka- warto przeczytać i przemyśleć.

fajna książka o zyciu... Dużo w niej prawdziwych ludzkich zachowań:) Podobała mi się

fajna książka o zyciu... Dużo w niej prawdziwych ludzkich zachowań:) Podobała mi się