Niech Otchłań cię pochłonie!

Jakże groźne przekleństwo w demonicznym świecie, zarezerwowane dla najgorszego wroga. Podróż z biletem w jedną stronę. Brett w piątym już tomie cyklu przybliża się co raz bardziej do tej niebezpiecznej granicy. Ciekawe, czy wyśle swoich bohaterów w nieznane?
Jak wspomniałem wcześniej, Otchłań. Księga I jest pierwszą częścią piątego tomu Demonicznego Cyklu, a więc 9 książką, która ukazała się na rynku. Przyznam, że mi bardziej przypadła do gustu niż poprzednia część, Autor wraca stylem bardziej do początków co tylko korzystnie wpływa na dynamikę narracji. Brett postępuje jak większość autorów fantasy – tworzy świat, kreuje bohaterów i… powstaje saga. W związku z powyższym – zdecydowanie nie polecam sięganie po tą część tym, którzy nie przeczytali wcześniejsze. W Otchłani mamy do czynienia z losami bohaterów, które były kreowane we wcześniejszych tomach i, ponoć, zmierzają teraz do jakiegoś spektakularnego finału. Gratuluję Autorowi właśnie tego, że udało mu się do tego finału doprowadzić, gdyż zakończenie serii nie jest wszystkim dane (wiadomo do kogo piję…).
Jak to w sadze – autor mnoży bohaterów, czyli mnożą się też wątki, które należy rozwijać. Jest na to, oczywiście, jeden sposób – bohaterów można uśmiercać bądź łączyć ich losy. No i Brett z tego korzysta. Kilkoro nie żyje, kilkoro łączy się w jedną drużynę. Natomiast dalej fabuła prowadzona jest kilkoma równoległymi wątkami. W konsekwencji mamy opowieść przeskakującą z bohatera na bohatera, niektórzy gdzieś tam przez dłuższy czas nie pojawiają się na stronach by ponownie wyskoczyć. Szkoda tylko, że zostawiani są zazwyczaj w najciekawszym momencie, w odległości jednego kroku od spektakularnego wydarzenia.
W Księdze I Brett wprowadza czytelnika w wir wydarzeń i, co najwyżej, wzmacnia ciekawość odnośnie Księgi II. Gdzie większość już wie czym się Księga I skończy – skończy się podprowadzeniem pod główną akcję i zostawi nas z pytaniami, ciekawością i niedosytem. Będziemy dreptać nóżkami, niecierpliwie oczekując na drugą część.

PS: Minus jedna gwiazdka za kilka niepotrzebnych wątków, wykorzystanych według mnie dla zwiększenia objętości.
PPS: Jak zauważył kolega Heisenberg - Wielki Bazar/Złoto Bryana też są w Cyklu, więc słusznym będzie stwierdzenie, że jest to już 10-ta książka cyklu. Tą poprawkę wniosę tu, gdyż wg mnie jednak Wielki/Złoto są raczej luźno powiązane z całością i zostanę w opinii przy 9-ce.

Niech Otchłań cię pochłonie!

Jakże groźne przekleństwo w demonicznym świecie, zarezerwowane dla najgorszego wroga. Podróż z biletem w jedną stronę. Brett w piątym już tomie cyklu przybliża się co raz bardziej do tej niebezpiecznej granicy. Ciekawe, czy wyśle swoich bohaterów w nieznane?
Jak wspomniałem wcześniej, Otchłań. Księga I jest pierwszą częścią piątego tomu...