Lubię klimaty tajemnic...poszukiwań...choć trochę rozczarowało mnie zakończenie.. bohaterów polubiłam. Książkę...polecam

Lubię klimaty tajemnic...poszukiwań...choć trochę rozczarowało mnie zakończenie.. bohaterów polubiłam. Książkę...polecam

Pierwsza noc pod gołym niebem, Agaty Mańczyk. Typowa książka dla młodzieży. Bazyl i Inka -dwójka 15-latków, którzy mając dość kłopotów z bliskimi, postanawiają uciec z domu. Ich drogi krzyżują się w kawiarni, gdzie Bazyl próbuje okraść Inkę. Między nimi nawiązuje się rozmowa, po której postanawiają wysuszyć w wspólną podróż pełną przygód... Tę książkę czytałam za młodu, znaczy, gdy miałam 15 lat. Wtedy za nią szalałam. Dziś mam 29 i strasznie ją męczyłam. Wniosek? Książki czytane w młodości powinny tam pozostać, bo czytanie ich jako dorosły człowiek sprawia, że zastanawiamy się na jaki rodzaj choroby cierpieliśmy.

Pierwsza noc pod gołym niebem, Agaty Mańczyk. Typowa książka dla młodzieży. Bazyl i Inka -dwójka 15-latków, którzy mając dość kłopotów z bliskimi, postanawiają uciec z domu. Ich drogi krzyżują się w kawiarni, gdzie Bazyl próbuje okraść Inkę. Między nimi nawiązuje się rozmowa, po której postanawiają wysuszyć w wspólną podróż pełną przygód... Tę książkę czytałam za młodu,...

Czytam ją czwarty raz i nadal kocham ją tak samo. Może jestem zaślepiona sentymentem, a może po prostu jest tak dobra - nie wiem, ale uwielbiam do niej wracać. Magiczna atmosfera, cudowni bohaterowie i porywająca fabuła.

(była tu dłuższa opinia, ale zniknęła. serdecznie podziękowania za usunięcie dla lubimyczytać, nie miałam jej zapisanej nigdzie indziej 🙃 co ciekawe, plusy zostały. dalej wam ta beta strasznie tu miesza.)


---reread 2023
Muszę obniżyć ocenę, bo im starsza jestem, tym więcej widzę tu rzeczy, które są nie w porządku (na przykład mnóstwo mizoginistycznych tekstów). Ale nadal mam ogromny sentyment i przymykam na to oko.

Czytam ją czwarty raz i nadal kocham ją tak samo. Może jestem zaślepiona sentymentem, a może po prostu jest tak dobra - nie wiem, ale uwielbiam do niej wracać. Magiczna atmosfera, cudowni bohaterowie i porywająca fabuła.

(była tu dłuższa opinia, ale zniknęła. serdecznie podziękowania za usunięcie dla lubimyczytać, nie miałam jej zapisanej nigdzie indziej 🙃 co ciekawe,...

Pochłonęłam w parę godzin. Bazyl i Inka są świetnie wykreowani - każdy ma swój charakter, swoje opinie i swoją historię, która go tu przywiodła. Spotykają się w przypadkowych okolicznościach, ale łączy ich ten sam cel i bardzo szybko się do siebie przywiązują. Humor czasem jest, czasem go nie ma, podobnie jak wątek romantyczny, ale kiedy już się pojawia, to jest nadzwyczajny :) Warta polecenia!

Pochłonęłam w parę godzin. Bazyl i Inka są świetnie wykreowani - każdy ma swój charakter, swoje opinie i swoją historię, która go tu przywiodła. Spotykają się w przypadkowych okolicznościach, ale łączy ich ten sam cel i bardzo szybko się do siebie przywiązują. Humor czasem jest, czasem go nie ma, podobnie jak wątek romantyczny, ale kiedy już się pojawia, to jest...

Książka mi się niezbyt podobała. Fabuła niezła, ale brakowało mi tam jakiegoś smaczku, czegoś co nadało by książce swojej oryginalności, jakiejś swojej płci. Niby była szybka akcja ale też nie do końca, coś, gdzieś było nie dociągnięte, nie przemyślane.
No i ten potencjał, tak zmarnować! Chodzi mi o wielki skarb którego bohaterowie książki cały czas szukają. Niezbyt oryginalny pomysł, a poza tym znam lepsze książki o skarbach np. „Szatan z siódmej klasy”. Tam przynajmniej było to przemyślane, miało dociągnięte wątki, lepsze kryjówki miały dalsze wskazówki i w ogóle lepszy pomysł ze wszystkim! Końcowa historyjka babci Jagody, nie powaliła mnie, zbyt mało wiedziałam o przeszłości bohaterów opowiadania, w ogóle mną ta historia, wzięta nie wiadomo z jakiego rękawa, nie poruszyła. Sama idea świetna, ale ostatnie pół godziny książki totalnie spartaczone!
Gdyby autorka poświęciła więcej stron książki na akcje w Józefowie u babci Jagody, choć trochę więcej na domniemaną rodzinkę Żydów z czasów wojennych mabrało by to zupełnie innego wyrazu.. Naiwny wydał mi się fakt, że pietnastoletnia nastolatka w ogóle nie zawiodła się na widok skarbu w postaci pamiątek rodzinnych . Z porażką potrafiły poradzić sobie dzieci a nie starsze byki, przecież to głównie dzieci czekały na bogactwo w postaci złota. Ja sama myślałam, że to będzie coś innego niż pamiątki rodzinne i też byłam zawiedziona jak Baba i Nundi.. Wiem jednak, że autorka próbowała zrobić z tego święty morał iż to nie zawsze złoto będzie największym skarbem, lecz brakowało tam jakiś dodatkowych słów na ten temat, tak by bardziej poruszyć do myślenia czytelnika. Nie podobało mi się również to, że dzieci cały czas się obrażały, rozumiem, że mogło się to dziać przez pierwsze dwa dni podróży a nie przez całą ucieczkę. Miałam wrażenie że ta powieśc jest morzem zażaleń współczesnych nastolatków, wyróżniających się od reszty, nie rozumianych przez zapracowanych rodziców, przez bogatych opiekunów, nie zaakceptowaniu takim jakimi są, o postawieniu na swoim do którego nigdy nie dochodzi i w wyniku czego uciekają z domu. Sama coś o tym wiem… Może nie uciekałam z domu, ani nie przeszło mi to przez głowę ale zawsze czułam się trochę inna od reszty mojego społeczenstwa w którym żyłam, nigdy też nie umiałam się przystosować do reszty, byłam po prostu trochę inna ale równie dobrze mogłabym powiedzieć, że taka sama…
Książka posiada także zalety. W powieści podobało mi się przeplatanka w postaci akcji pościgu i przygód z opowiadanymi sobie traumatycznymi historiami prywatnymi Bazyla i Inki.
Świetne były przygody głównych bohaterów. Sympatyczni na swój sposób konkurenci Inki i Bazyla.
Powieść nie była długa, szybko się słuchało, bez dłużyzn. Niestety za mało tam było humoru, dopcipu, zbyt mało śmiesznych scen.
Podzas całej książki może dwa razy się zaśmiałam..
Taka sobie ksiązka na wakacje, tym bardziej pod namiot. Opowieść polecam dzieciom i nastolatkom.

Książka mi się niezbyt podobała. Fabuła niezła, ale brakowało mi tam jakiegoś smaczku, czegoś co nadało by książce swojej oryginalności, jakiejś swojej płci. Niby była szybka akcja ale też nie do końca, coś, gdzieś było nie dociągnięte, nie przemyślane.
No i ten potencjał, tak zmarnować! Chodzi mi o wielki skarb którego bohaterowie książki cały czas szukają. Niezbyt...

Agata Mańczyk bardzo obrazowo i idealnie wpasowała się w aktualne tematy i problemy młodych ludzi, którym u progu dorosłości często mylą się drogi, czy priorytety. Drażliwe kwestie są tymi, na które nie chcą rozmawiać z bliskimi. To też szukają pomocy w zupełnie innym otoczeniu, czy próbują zwrócić na siebie uwagę nietypowymi metodami. O takich sprawach i wątkach warto głośno i rzeczowo konwersować. Warto pokazać naszym dzieciom, że mogą na nas po prostu liczyć, mieć nasze wsparcie. Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o profesjonalizmie Joanny Domańskiej, która widnieje na mojej prywatnej liście ulubionych lektorów. Pani Joanna z wyczuciem i wrażliwością, umiejętnie odnajduje się w każdej roli.

Autorka opowieści wykreowała bardzo różnych, lecz jakże podobnych bohaterów, którym życie przypisało odmienne role. Inka ucieka z domu, by zwrócić uwagę rodziców, a Bazyl niczym kolorowy wolny ptak, przyjmuje różne formy buntu, by odkryć poniekąd samego siebie. Młodzi, gniewni, jakże samotni ze swymi problemami. Ich przypadkowe spotkanie i wszystko, co razem przeżyją sprawi, że nić porozumienia i sympatii zacznie się zacieśniać, mimo pierwszej antypatii.

Agata Mańczyk wykręciła swoim bohaterom niezłe numery. Akcja opowieści nie pozwala na nudę, nie ma też tu jakichkolwiek zbędności. Obok ważnych problemów do dyskusji jest także warstwa przygodowa, która nadaje jej odpowiednie tempo. Książka ważna i potrzebna. W wersji audio, w wykonaniu Joanny Domańskiej, to połączenie przyjemności i emocjonalności, którą odczuwa się na własnej skórze. Szczerze polecam!

https://nietypowerecenzje.blogspot.com/2018/08/audiobook-patronat-medialny-pierwsza.html

Agata Mańczyk bardzo obrazowo i idealnie wpasowała się w aktualne tematy i problemy młodych ludzi, którym u progu dorosłości często mylą się drogi, czy priorytety. Drażliwe kwestie są tymi, na które nie chcą rozmawiać z bliskimi. To też szukają pomocy w zupełnie innym otoczeniu, czy próbują zwrócić na siebie uwagę nietypowymi metodami. O takich sprawach i wątkach warto...

Typowa młodzieżowa przygodówka o gigancie, młodzieńczym buncie, przyjaźni i rodzącym się uczuciu, o którym żadne z zainteresowanych jeszcze nie wie:) Bardzo dobre dialogi - jest ich mnóstwo, jak mnóstwo jest akcji, wydarzeń i działań :)

Polecam, ale chyba raczej młodzieży;)

Typowa młodzieżowa przygodówka o gigancie, młodzieńczym buncie, przyjaźni i rodzącym się uczuciu, o którym żadne z zainteresowanych jeszcze nie wie:) Bardzo dobre dialogi - jest ich mnóstwo, jak mnóstwo jest akcji, wydarzeń i działań :)

Polecam, ale chyba raczej młodzieży;)

Trudno mi powiedzieć czy "pierwsza noc pod gołym niebem" jest dobra, jako książka w ogóle. Ale na pewno trzyma poziom w swojej kategorii. Z niewiadomych powodów, tytuł wyjątkowo zapadł mi w pamięć. Jako książka dla dzieci, czy młodszej młodzieży jest jak najbardziej w porządku, choć mało odkrywcza i nieszczególnie pobudzająca wyobraźnię.

Trudno mi powiedzieć czy "pierwsza noc pod gołym niebem" jest dobra, jako książka w ogóle. Ale na pewno trzyma poziom w swojej kategorii. Z niewiadomych powodów, tytuł wyjątkowo zapadł mi w pamięć. Jako książka dla dzieci, czy młodszej młodzieży jest jak najbardziej w porządku, choć mało odkrywcza i nieszczególnie pobudzająca wyobraźnię.

Wypożyczona dla córki która zaczyna interesować się literaturą dla młodzieży. Wybór padł więc na kilka książek z serii ZE SPRĘŻYNKĄ i kilka Z KROPKĄ Naszej Księgarni. Przy okazji sama postanowiłam wrócić do czasów, gdy zaczytywałam się tego typu książkami. Zaczęłam od Pierwszej nocy pod gołym niebem. Spodziewałam się czegoś w stylu Siesickiej czy Ziółkowskiej, niestety, nieco się zawiodłam. To bardziej "przygodówka" z dość nieprawdopodobnymi zdarzeniami, trochę powieść drogi i, niech będzie, trochę (ale tylko trochę) powieść o miłości. Miałam wrażenie, że skądś już to znam - no tak, przecież to Podróż za jeden uśmiech pomieszany z Wakacjami z duchami. Bahdaj pisał świetne książki dla młodzieży, nic więc dziwnego, że Agata Mańczyk się na nich wzoruje. Ja jednak wolę Bahdaja.

Wypożyczona dla córki która zaczyna interesować się literaturą dla młodzieży. Wybór padł więc na kilka książek z serii ZE SPRĘŻYNKĄ i kilka Z KROPKĄ Naszej Księgarni. Przy okazji sama postanowiłam wrócić do czasów, gdy zaczytywałam się tego typu książkami. Zaczęłam od Pierwszej nocy pod gołym niebem. Spodziewałam się czegoś w stylu Siesickiej czy Ziółkowskiej, niestety,...

Przeczytałam jednym tchem. Wciągająca. Obecna jest w niej sytuacja, która mogła zdarzyć się we współczesnym świecie.

Przeczytałam jednym tchem. Wciągająca. Obecna jest w niej sytuacja, która mogła zdarzyć się we współczesnym świecie.