Potrzebowałam czegoś lżejszego po kilku ostatnich lekturach. Zastanawiam się teraz, gdy już "Razem będzie lepiej" mam za sobą, gdzie ja widziałam w tutejszych opiniach fragmenty o tym, że to taka fajna, lekka, zabawna, pełna optymizmu książka jest, taka do pośmiania się i relaksu. Tak, bywa zabawnie i nawet odpowiada mi taki rodzaj poczucia humoru. Są tu też kawałki wzruszające. Fabuła nie nudzi, bo i codzienność Jess (głównej bohaterki) jest naszpikowana rozmaitymi perypetiami. Czy optymistyczna?... Hmmm... A jakie ma szanse przeciętna prawie-trzydziestolatka porzucona przez męża, wychowująca dwoje dzieci (w tym jedno spłodzone przez owego męża z inną kobietą), niemająca stałej pracy, więc imająca się różnych zajęć, żeby zarobić na rachunki... jakie szanse ma taka kobieta na spotkanie baaaardzo bogatego faceta, który co prawda wplątał się w niezłe tarapaty i stracił większość majątku, ale wciąż stać go na całkiem wygodne życie? I stać go na to, żeby zająć się ową kobietą i jej dziećmi. I on naprawdę chce się nimi wszystkimi zająć! Powieść obyczajowa, ale zupełnie pod tym względem fantastyczna. Zarówno nastoletni Nicky, jak i dziesięcioletnia Tanze mają poważne problemy i gdyby nie ten fantastyczny przypadek (czyli pojawienie się w ich życiu "pana Nichollsa"), wcale nie skończyłoby się to wszystko pozytywnie. Gdzie tu więc optymizm? Czy w tym, że akurat w tej "bajce" wszystko się skończyło ślicznym schematem "żyli długo i szczęśliwie"? Bo na pewno nie w tym, że można powiedzieć, iż takie rzeczy się zdarzają. Bo akurat takie się nie(często) zdarzają, a mnóstwo podobnych historii kończy się źle, bo takie rodziny pozostawiane są samym sobie.
I wszystko byłoby świetnie, gdyby nie to moje uparte poszukiwanie czegoś lżejszego :) Bo gdybym zapomniała o tych "optymistycznych opiniach", to mogłabym powieść "Razem będzie lepiej" po prostu pochwalić i polecić. Bez tego wypracowania powyżej. Ale i tak polecam.

Potrzebowałam czegoś lżejszego po kilku ostatnich lekturach. Zastanawiam się teraz, gdy już "Razem będzie lepiej" mam za sobą, gdzie ja widziałam w tutejszych opiniach fragmenty o tym, że to taka fajna, lekka, zabawna, pełna optymizmu książka jest, taka do pośmiania się i relaksu. Tak, bywa zabawnie i nawet odpowiada mi taki rodzaj poczucia humoru. Są tu też kawałki...