„Kochaj wystarczająco dobrze” razem z „Żyj wystarczająco dobrze” tworzą serię poradników wydanych przez Agorę w serii „Psychologia”. Agnieszka Jucewicz i Grzegorz Sroczyński, dziennikarze „Gazety Wyborczej” zadają w podtytule „Kochaj...” prowokacyjne pytanie: Dlaczego związek wystarczająco dobry jest lepszy niż związek idealny? Odpowiedzi na pytanie szukają u najlepszych psychologów, terapeutów i psychoterapeutów, m.in. Wojciecha Eichelbergera, Bogdana Wojciszke, Andrzeja Depko, Alicji Długołęckiej. Zresztą, z ich krótkimi biogramami można się zapoznać na wstępie lektury.

Poradnik, zbudowany z szeregu rozmów, układa się w opowieść o związku, jego różnych fazach i etapach. Od fazy zakochania, różnych złudzeń i wyobrażeń, romantycznych mitów, przez czas mierzenia się z postacią partnera realnego, z krwi i kości, a nie oglądanego przez różowe okulary, po momenty dla związku kryzysowe, związane z pojawieniem się osób trzecich, zarówno dzieci, jak i teściowych i ewentualnych kochanków. Poruszane problemy wiążą się z relacjami intymnymi, ze sfery alkowy, ale i codziennymi doświadczeniami: kwestią pieniędzy, różnicy zdań i kłótni. Psychologowie mówią o trudnościach związanych z zaangażowaniem się w naprawdę bliską relację z drugą osobą, uszanowaniu jej prawa do prywatności i tajemnicy, niezależności, niezrozumieniu oczekiwań własnych i partnera. Pokazują, jak wewnętrzne bariery, zahamowania i zafałszowania wpływają na związek oraz ile pracy wewnętrznej wymaga na przykład kształtowanie właściwej relacji z osobą narcystyczną. Zastanawiają się, na ile zdrada może być dla związku niszcząca, a na ile mogłaby stać się szansą na jego odnowienie.

„Kochaj wystarczająco dobrze” jest poradnikiem. Ale nie spełnia on standardowych oczekiwań: oto wskazówki, jak postępować, by było lepiej. Jak osiągnąć sukces w związku. To rozmowy z fachowcami, którzy pomagają, ale nie rozwiązują. Jeśli zechce się ich naprawdę posłuchać, jest szansa, że na własny związek spojrzy się inaczej, może nawet niekoniecznie po to, by go ulepszać za wszelką cenę. Tym wywiadom towarzyszy bowiem przekonanie, że niekiedy wystarczy uważnie zobaczyć to, co jest. Zaakceptować i o tym rozmawiać. Nieoczekiwanie może się okazać, że jest dobrze. Wystarczająco dobrze. A jeśli źle, wystarczająco już źle, czas ratować siebie.

Miłość przechodzi przez różne fazy, nic tu odkrywczego. W miłości jest miejsce i na pozytywne emocje, i na trudne uczucia. Wzloty i szarą codzienność. Życie z drugim człowiekiem nigdy nie będzie łatwe. Może być udane. Warto, by nie było powierzchowne.

Ale o to trzeba się postarać. Tom powyższych rozmów o tym przypomina. Polecam.

Justyna Radomińska