Piękne wydanie książki, intersująca szata graficzna.
Książkę czyta się lekko i przyjemnie. Nie są to jakieś wielkie odkrycia na temat opisanych postaci. Każda z nich miała swoje udręki, troski i problemy, które w mniejszym lub większym stopniu rzutowały na ich twórczość. Autor nie przeprowadza dogłębnej analizy postaci, traktuje je raczej ogólnikowo, nadmieniając jedynie o trudnościach każdego z bohaterów.

Piękne wydanie książki, intersująca szata graficzna.
Książkę czyta się lekko i przyjemnie. Nie są to jakieś wielkie odkrycia na temat opisanych postaci. Każda z nich miała swoje udręki, troski i problemy, które w mniejszym lub większym stopniu rzutowały na ich twórczość. Autor nie przeprowadza dogłębnej analizy postaci, traktuje je raczej ogólnikowo, nadmieniając jedynie o...

Biografie pisane po łebkach, dopasowane do zadanej truistycznej tezy, że prawdziwa sztuka rodzi się z bólu.
Niemniej ignorując "amerykańskość formy" dostajemy całkiem przyzwoite i miejscami zabawne źródło poznawcze kulturoznastwa dla początkujących. :)

Biografie pisane po łebkach, dopasowane do zadanej truistycznej tezy, że prawdziwa sztuka rodzi się z bólu.
Niemniej ignorując "amerykańskość formy" dostajemy całkiem przyzwoite i miejscami zabawne źródło poznawcze kulturoznastwa dla początkujących. :)

Coś a la pudelek, o tych największych :) Można mieć nadzieję, że to złe, które nam się przytrafia obróci się w dobre, w myśl przysłowia nie ma tego złego...
Nie wszystkich artystów znałam, tym bardziej przyczyny czy bodźce ich wielkości nie były mi znane. Ta książka wiele wyjaśnia.
Polecam, szczególnie tym, którzy lubią biografie

Coś a la pudelek, o tych największych :) Można mieć nadzieję, że to złe, które nam się przytrafia obróci się w dobre, w myśl przysłowia nie ma tego złego...
Nie wszystkich artystów znałam, tym bardziej przyczyny czy bodźce ich wielkości nie były mi znane. Ta książka wiele wyjaśnia.
Polecam, szczególnie tym, którzy lubią biografie

Książka, mimo że zawiera encyklopedyczny przegląd postaci artystycznego półświatka, jest napisana lekkim, przyjemnym językiem. Każda postać jest opisana na 3-4 stronach. Autor przytacza nam jedynie rzeczowe informacje dotyczące cierpień, słabości i potknięć wielkich artystów nie obarczając nas niepotrzebną ilością tekstu. Książkę czyta się przyjemnie, i z zaciekawieniem, bo kto nie lubi dowiadywać się o perypetiach sławnych ludzi? Zwłaszcza, że ból, cierpienie i kłopoty często stawały się siłą napędową do stworzenia wspaniałych dzieł literackich, muzycznych i z różnych dziedzin sztuki.

Książka, mimo że zawiera encyklopedyczny przegląd postaci artystycznego półświatka, jest napisana lekkim, przyjemnym językiem. Każda postać jest opisana na 3-4 stronach. Autor przytacza nam jedynie rzeczowe informacje dotyczące cierpień, słabości i potknięć wielkich artystów nie obarczając nas niepotrzebną ilością tekstu. Książkę czyta się przyjemnie, i z zaciekawieniem, bo...

Narkotyki, slawa, pieniadze, skandale. Wiecznie to samo i zawsze jest na to popyt. Tym razem dodano brzydkie obrazki i male notatki. Wiedza encyklopedyczna i raczej gazetkowa. Tresc nic nie wnosi. O demonach i nerwicach artystow napisano juz wszystko i naprawde jedna pozycja w te czy w ta nie czyni roznicy. Ksiazka podzielona jest na dwie czesci. Pierwsza to opisy samych artystow. Druga to kalendarium, ktora autor nazwal, krotka i celowo chaotyczna historie bolu, cierpienia i triumfu artystycznego. Ta czesc jest naprawde radosna i mozna smiac sie przez lzy. Jak sam Robert Lee siebie okresla, jest specjalista od robotow, ludzi i nieba. Artysci udreczeni to faktycznie praca o ludziach w niebie.
Nie polecam, chyba ze dla chcacych szybko i lekko dowiedziec sie o zmarlych.

Narkotyki, slawa, pieniadze, skandale. Wiecznie to samo i zawsze jest na to popyt. Tym razem dodano brzydkie obrazki i male notatki. Wiedza encyklopedyczna i raczej gazetkowa. Tresc nic nie wnosi. O demonach i nerwicach artystow napisano juz wszystko i naprawde jedna pozycja w te czy w ta nie czyni roznicy. Ksiazka podzielona jest na dwie czesci. Pierwsza to opisy samych...

Sylwetki artystów przedstawione, a właściwie jedynie nakreślone zostały bardzo ogólnikowo, nie wiele więcej niż np. na stronach internetowych typu wikipedia. Co prawda książkę czyta się łatwo jednak traktowałabym ją bardziej jako punkt wyjściowy do dalszych poszukiwań. Prosta lektura w sam raz na przejazdy w środkach transportu :)

Sylwetki artystów przedstawione, a właściwie jedynie nakreślone zostały bardzo ogólnikowo, nie wiele więcej niż np. na stronach internetowych typu wikipedia. Co prawda książkę czyta się łatwo jednak traktowałabym ją bardziej jako punkt wyjściowy do dalszych poszukiwań. Prosta lektura w sam raz na przejazdy w środkach transportu :)

Nader przyjemna książka, czyta się szybko i bezboleśnie. Doskonała na deszczowy wieczór z kubkiem ciepłej herbaty. Niestety, osoby poszukujące pogłębionej analizy artystycznej udręki mogą się srodze zawieść.

Nader przyjemna książka, czyta się szybko i bezboleśnie. Doskonała na deszczowy wieczór z kubkiem ciepłej herbaty. Niestety, osoby poszukujące pogłębionej analizy artystycznej udręki mogą się srodze zawieść.