David Safier

W rok 2022 wszedłem z książką pod tytułem „Marna Karma” David’a Safier’a. Książka opowiada historie prezenterki telewizyjnej Kim, która pochodzi z Niemiec. Kim prowadzi intensywne życie w pogoni za karierą i uniesieniami, przy czym zapomina o tym co najważniejsze. Rodzina. Pewnego dnia po zdradzie, po najlepszym seksie w jej życiu wchodzi na dach hotelu i zostaje zabita. Zostaje zabita przez umywalke z rosyjskiego satelity, który przez zły kąt wejścia w atmosferę nie spalił się całkowicie. Kim odradza się w ciele mrówki, a przed jej oczami ukazuje się Budda. Tak o to zaczyna się przygoda, przygoda zbierania dobrej karmy, aby odzyskać rodzinę. Przygoda, aby poznać, to co naprawdę jest wartościowe. Przygoda, aby nauczyć się tego, czym w życiu należy się kierować. Książkę oceniam na mocno średnią, ponieważ w gruncie rzeczy, bohaterka nie przechodzi wielkich zmian, ciągle dąży do swojego jednego celu, tak naprawdę „po trupach” czyniąc niewielkie/przypadkowe dobro, które pozwala jej się do celu dostać. Super postacią był Kasanova, dodawał trochę humoru do opowieści. Ni mniej jednak, książka może podsunęła mi idee, że może warto jest zbierać dobrą karmę.