Bramy raju

Okładka książki Bramy raju
Virginia Cleo Andrews Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Cykl: Rodzina Casteel (tom 4) literatura piękna
504 str. 8 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Rodzina Casteel (tom 4)
Tytuł oryginału:
Gates of Paradise
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2015-02-17
Data 1. wyd. pol.:
2015-02-17
Liczba stron:
504
Czas czytania
8 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379611560
Tłumacz:
Małgorzata Fabianowska
Tagi:
Małgorzata Fabianowska
Średnia ocen

                7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
541 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
2314
1185

Na półkach:

Właśnie skończyłam czwartą część serii o rodzinie Casteel. Po tej burzy emocji, którą zaserwowała mi autorka w poprzednich tomach, byłam bardzo ciekawa, ale też zaniepokojona, co tym razem szykuje dla swoich bohaterów. I pozytywnie się zaskoczyłam. Po pierwsze - w tej książce było o wiele mniej patologii niż w pozostałych tomach. Po drugie - Annie polubiłam o wiele bardziej od Heaven. Po trzecie - wątek miłosny w tej książce mnie zauroczył.

Annie Stonewell, córka Heaven, prowadzi szczęśliwe, beztroskie życie w Winnerow. Nie brak jej pieniędzy, jest uwielbiana i rozpieszczana przez rodziców, bardzo kocha swojego wujka Drak'a, ale szczególna więź łączy ją z przyrodnim bratem Luk'em, synem Logana Stonewella i Fanny, ciotki Annie. W głębi serca Annie wie, że jej uczucie do Luk'a to nie jest miłość siostrzana. Dziewczyna nic nie wie, o koszmarze, jaki przeżyła jej matka w Farthingale Manor, nie zdaje sobie też sprawy, że jest córką Troya Tatterona(podobnie jak Logan). Wszystko zmienia wypadek samochodowy. Jej rodzice giną, a Annie zostaje kaleką. Wbrew woli ciotki Fanny, opiekę nad nią przejmuje Tony Tatterton. Początkowo Annie jest nim zachwycona i nie rozumie, dlaczego Heaven zerwała z nim kontakty. Jednak wkrótce uświadamia sobie, że atmosfera w Farthy jest daleka od normalności. Nikt jednak poza nią tego nie zauważa. Drake jest zachwycony Tonym i jego fabryką, a od Luk'a nie ma żadnych wiadomości.

W pierwszych trzech częściach(zwłaszcza drugiej i trzeciej) było tyle patologicznych zachowań i chorych sytuacji, że najchętniej widziałabym bohaterów u psychiatry. Myślicie, że w ,,Bramach Raju" tego nie ma? Jest, jakże mogłoby nie być, ale jest to podane w bardziej strawnej dla mnie formie. Oczywiście, mamy szaleństwo Tony'ego, ale jakiś czarny charakter musi być, poza tym Andrew opisała to tak, że naprawdę uwierzyłam w jego obłęd i z niecierpliwością oczekiwałam, co wydarzy się dalej. Reszta bohaterów jest w miarę normalna, nawet polubiłam dwie postacie, które w poprzednich częściach były dla mnie nie do zniesienia - Fanny i Troya(wkurzyło mnie tylko robienie z Drak'a za wszelką cenę czarnego charakteru). Ona naprawdę się zmieniła, zrozumiała swoje błędy i postanowiła za nie odpokutować. Natomiast on pogodził się z przeszłością i wolę widzieć go jako ojca walczącego o uczucia córki, niż smętnego kochanka.

Zresztą, nawet romans Heaven z Troyem opisany w tej części był dla mnie bardziej do przyjęcia. Spodobały mi się słowa Troya o tym, że jedyną winą bohaterów tego dramatu było to, że za wszelką cenę próbowali zdobyć miłość. Podobno za miłość warto zapłacić każdą cenę. Jednakże często nie dostrzegamy miłości, którą mamy obok siebie, a szukamy tej, która staje się bardziej marzeniem, niż częścią życia. I to według mnie tyczyło się Heaven. Dziewczyna zamiast cieszyć się życiem u boku Logana, wciąż rozpamiętywała Troya, z którym jednak nie potrafiła ułożyć sobie życia, gdyż ten niby jej pragnął, a jednak ją odpychał. Zastanawiam się, czy małżeństwo Heaven było szczęśliwe. Raczej tak, ale myślę, że gdyby odcięła się całkowicie od przeszłości i wyjaśniła sobie wszystko z Loganem, na ich miłość nie padłby żaden cień, mogliby żyć bez lęków i niepewności.

Obawiałam się przedstawienia miłości do przyrodniego brata. Dobra, od początku wiedziałam, że Luke i Annie tak naprawdę nie są spokrewnieni, ale uważam, że taka sytuacja jest nierealna - wychowywali się jako rodzeństwo, a nie patrzyli na siebie w ten sposób i zakochali się w sobie. Ale dobrze, przyjmijmy, że to było przeznaczenie, aby te rodziny się połączyły. Jednak mimo to wątek tej miłości mnie zachwycił. Był taki piękny i romantyczny. To było coś innego niż ten cały mrok i zło bijące z kart tej książki. Czułość, delikatność, troska o siebie. Podobało mi się, że autorka nie przesadzała z erotyzmem, skupiła się na duchowej więzi między Annie a jej ukochanym. Nie mam nic przeciwko wplataniu erotyzmu do fabuły, jeśli nie jest to wulgarne, ale w poprzednich częściach irytowało mnie, że Heaven jest przedstawiana jako niewinna biała lilia, mimo że 60% jej rozmyślań dotyczyło spraw seksualnych, a miłość była sprowadzana do zaspokajania pożądania. Tutaj jest inaczej, mimo że przez większość fabuły Annie i Luke są rozdzieleni, doskonale czułam ich miłość i byłam nią wręcz wzruszona. Sama Annie jest bardzo sympatyczną postacią, mądrą, wrażliwą dziewczyną, a jej tęsknota za zmarłymi rodzicami bardzo mnie poruszyła.

Największy minus powieści? To, że znamy rozwiązanie większości zagadek. Jeśli ktoś czytał pierwsze trzy tomy, to podczas lektury ,,Bram Raju" będzie już wiedział, że Luke nie jest bratem Annie i jaka była przeszłość Tony'ego. W pewnym sensie to było pozytywne - wątpię, żebym mogła dać się porwać magii miłości Annie i Luk'a, gdybym myślała, że są spokrewnieni. Niemniej, to trochę denerwujące, czekać aby bohaterowie dowiedzieli się tego, co my wiemy od początku powieści.

Ta część ma wiele negatywnych opinii, a mnie ona naprawdę urzekła i porwała. Wiele rzeczy mnie wkurza w twórczości Virginii Andrews, ale uważam, że jej styl pisania jest niesamowity. Jeszcze tylko ,,W matni marzeń" i trzeba będzie się pożegnać z Casteelami i Tattertonami...

,,Jeśli miłość jest magią, możemy równie dobrze zostać przeklęci, jak i błogosławieni."

Właśnie skończyłam czwartą część serii o rodzinie Casteel. Po tej burzy emocji, którą zaserwowała mi autorka w poprzednich tomach, byłam bardzo ciekawa, ale też zaniepokojona, co tym razem szykuje dla swoich bohaterów. I pozytywnie się zaskoczyłam. Po pierwsze - w tej książce było o wiele mniej patologii niż w pozostałych tomach. Po drugie - Annie polubiłam o wiele bardziej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    762
  • Chcę przeczytać
    467
  • Posiadam
    153
  • Ulubione
    34
  • 2015
    12
  • Teraz czytam
    10
  • 2015
    10
  • Chcę w prezencie
    9
  • Biblioteka
    8
  • 2018
    6

Cytaty

Więcej
Virginia Cleo Andrews Bramy raju Zobacz więcej
Virginia Cleo Andrews Bramy raju Zobacz więcej
Virginia Cleo Andrews Bramy raju Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także